Modelarstwo z pasją

Od pewnego czasu dłubię sobie kolejny projekt.
Zamysł był taki, żeby zrobić dwa modele garbusa w takim mniej więcej zestawieniu:



Do budowy przygotowałem dwie sztuki Tamiy'owego żuczka z 1966 roku, transkit CI Models i blaszki Eero Kumanto (Finlandia).









Do tej pory udało mi się troszkę posunąć prace nad modelami.
Przedstawiam stan obecny. Wszystko jeszcze surowe, ciągle poprawiane.

Wersja safari.
Będzie dwukolorowa (zielony-kość słoniowa). Wyciąłem drzwi, usunąłem wszystkie listwy z nadwozia (i nie tylko), otworzyłem wloty powietrza z tyłu budy, zrobiłem bruzdy na uszczelki między częściami karoserii itp.



Deska rozdzielcza. Popsuta do bólu,a to jeszcze nie koniec



Maska silnika. Dwie wersje, obie mi nie pasują.....



Wnętrze bagażnika. Surowe. Gotowe do przeróbek.



Tapicerka drzwi. Usunięte wszystko, co się dało. Będzie dorabiane od podstaw.



Siedzenia. Będą uchylne. Obecnie po szpachlowaniu. Przed cięciem.



Karoseria w podkładzie.





Drzwi już na zawiasach.







Elementy do budowy zawiasów.



Koła (do końcowej kosmetyki)




Wersja VAN.
Będzie brązowa z żółtymi kalkami. Z żółtymi, bo nie mam możliwości wydrukowania białych :benc:



Bagażnik z pokrywą.



Siedzenia. Z lamówkami, uchylne. Do końcowej kosmetyki.



Szablony do wyginania drutów stelażu siedzeń.



Elementy karoserii po usunięciu zbędnych rzeczy i wycięciu drzwi.





Prototyp deski rozdzielczej.



Podłoga części transportowej.



Koła (do końcowej kosmetyki)



I tyle na już......

Widziales: https://www.highlightmodelstudio.com/en ... t/17643174 ? To najfajniejszy produkt do Garbusa jaki Eero do tej pory wymyslil. Tylko dla tego elementu kiedys zbuduje jeszcze jednego.

Zawsze jak widze jak robisz te otwierane drzwi musze smiac sie pod nosem, bo tak nienawidze jak taki Revell daje otwierane drzwi czy maski fabrycznie.

Adas' napisał(a):Widziales: https://www.highlightmodelstudio.com/en ... t/17643174 ? To najfajniejszy produkt do Garbusa jaki Eero do tej pory wymyslil. Tylko dla tego elementu kiedys zbuduje jeszcze jednego.

Zawsze jak widze jak robisz te otwierane drzwi musze smiac sie pod nosem, bo tak nienawidze jak taki Revell daje otwierane drzwi czy maski fabrycznie.

Niestety te blaszki zrobił trochę za późno Już miałem zrobione koła.
Ale w sumie to mam jeszcze jeden komplet felg do garbiego ..... Pomyślę

Mnie najbardziej ciekawią te okna typu safari. Chodzi mi po głowie, żeby zrobić je ruchome. W przeciwnym razie będzie kolizja z pokrywą bagażnika. Jeszcze nie wiem jak to zrobię i czy w ogóle się uda.

U ciebie jak zwykle ciekawy pomysł na modele z dużą ilością dodatków Takie warsztaty aż chcę się oglądać
Z tym otwieranym oknem to chyba ciężka sprawa w tak małej skali? Czy masz już jakiś pomysł na to ?

Drzwi otworzył, to i z oknem sobie poradzi. A sądząc po poprzednich warsztatach, okienko już otwarte.

Zdradzisz, jak zrobiłeś lamówki na siedzeniach? Chętnie bym zrobił coś podobnego na swoim fotelu Porsche. :-)

Lamówki to drucik cynowy fi 0.25 mm pomalowany i przyklejony na CA.
Ot i cała tajemnica....

B wiarygodnie to wygląda.
Czyli u siebie powinienem spróbować z 0,5.

Wielkie dzięki za podpowiedź. Zobaczymy czy uda mi się to jakoś ogarnąć. W teorii proste, w praktyce się zobaczy :-)

Napiszę parę słów, żeby nie było, że projekt umarł.
Prace idą pełną parą, tylko nie mam czasu robić fotek i wrzucać.
Aktualny stan z fotkami z tzw. międzyczasu.

Silniki zrobione. Brakuje Paru szczegółów do Van'a, ale to uzupełnię po wstawieniu silnika do ramy.
Stan z początku miesiąca:







Kierownice i wnętrze.







Kasta dostała kolory bazowe.





Van powstaje w bólach, bo nie wszystko pasuje .....





Parę pornograficznych zbliżeń na zamontowany kompletny silnik.









Niestety do Van'a silnik nijak nie pasował
Dogrzebałem się do dokumentacji, z której wynika, że silnik wystawał ponad podłogę w części ładunkowej.



Nie pozostało nic innego, jak wyrąbać dziurę w podłodze.....





Teraz trzeba dobudować jakąś obudowę. Może nawet ruchomą, żeby silnik można było oglądać.
Obecnie Van wygląda tak:









Zielony ciągle jest "dozbrajany".
Bardzo wkurzyło mnie kiepskie spasowanie kasty z podwoziem, co powodowało duży prześwit nad przednimi kołami:







W środku dorobiłem custom'owy lewarek i półkę pod deską rozdzielczą.



Na koniec kilka fotek z wczorajszych przymiarek.











I tyle.

Silniki wyglądają bardzo dobrze
Mi osobiście nie podoba się ten zielony kolor, ale to jest tylko moje zdanie.
Za to bardzo mi się podobają blaszki fototrawione na felgach
Fajnie, że dorabiasz samemu detale.

Prace nad garbusami posuwają się naprzód. Nie bardzo mam czas, żeby prowadzić ten warsztat regularnie, ale postaram się co jakiś czas wrzucać aktualności z placu boju.

Robota nad wersją VAN utknęła w momencie, gdy potrzebowałem kalek na boki budy. Próbowałem poradzić sobie sam z drukiem tych kalek. Niestety okazało się to sporym problemem.

Pierwsza próba polegała na druku na czystym arkuszu kalkomanii na zwykłej drukarce atramentowej. Oczywiście biały kolor nie wchodził w rachubę Wydrukowałem więc w ciemnej żółci.
Wyszło całkiem fajnie. Na czym polega problem w tej zabawie zrozumiałem po położeniu kalek na modelu. Żółty wydruk położony na ciemno brązowym tle poprostu zniknął
Zacząłem więc kombinować inaczej. Wydruk laserowy też się nie sprawdził (ten sam efekt). Chodziłem po znanych mi punktach ksero, drukarniach itp. miejscach wypytując o możliwość sensownego wydruku. Niestety nikt nie chciał się tego podjąć.

Pozostał mi telefon do przyjaciela, ostatnie koło ratunkowe. Zadzwoniłem do Andrzeja (Marak). Okazało się, że On wie jak to zrobić. Potrzebny w takim przypadku jest biały tzw. poddruk lub wydruk sitodrukiem. Andrzej dzięki swoim kontaktom spowodował wydrukowanie kalek i to nie żółtych (wg mojego projektu), ale białych i srebrnych.

Sprawdziło się genialnie Dzięki Andrzeju
Trudno zrobić fotkę białych kalek wydrukowanych na prawie białym tle więc wybaczcie jakość, ale kalki wyszły tak:





Czy prędzej położyłem jeden komplet na budzie. Wyszło tak:





I to jet to, czego mi było trzeba.

Dzięki pomocy Marak'a udało się rozwiązać problem i to nie mały. Jeszcze raz dziękuję Andrzeju.

Dalej wrzucam fotki z aktualnego stanu prac nad VAN'em:



























Proszę o ew. pytania. Chętnie odpowiem.

Dorobiłem skrzynię/osłonę silnika.
Na siedzenie kierowcy zakradła się jakaś laska.....
















Pracuję nad detalami na pakę do VAN'a, kompletuję drzwi, uzupełniam szczegóły nadwozi itp.
Ogrom roboty przede mną.
Po położeniu bezbarwnego na budę VAN'a zaczęły się dziać dziwne rzeczy z lakierem bazowym. jestem cały w strachu, że zrobi mi się skóra słonia tak, jak na F250TR. Ostatni raz zaryzykowałem akrylową bazę. Nigdy więcej.
cdn

Tak patrzę na tego klocka w bagażniku(osłona silnika) i myślę, że ten van był bardzo niepraktyczny.
Cała tylna część samochodu była bezużyteczna
Ale z drugiej strony miało to jakiś klimat

PawełMT napisał(a):Tak patrzę na tego klocka w bagażniku(osłona silnika) i myślę, że ten van był bardzo niepraktyczny.

Zawsze mogło to służyć jako stół warsztatowy/ piknikowy, albo inne takie ustrojstwo. ;)

Parę fotek po załadowaniu większości gratów na pakę.















Chodzi mi po głowie wrzucenie kasty do kreta. Jedyne, co mnie powstrzymuje to kłopot z drzwiami. Musiałbym oderwać boczki tapicerki, a to nie byłoby łatwe.....











cdn