Strona 2 z 4

Re: VW Beetle Safari i VAN

PostNapisane: czwartek, 7 marca 2019, 11:43
przez Adas'
Bardzo wkurzyło mnie kiepskie spasowanie kasty z podwoziem, co powodowało duży prześwit nad przednimi kołami


Pozatym ze Grabusy rzeczywiscie tak glupio "nosem do gory" stoja, to zrobiles, nie powiem blad, ale wkleiles wanne bagaznika do podwozia, u mnie, poki wszytko bylo luzem to pasowalo super bo ta wanna sie "sama" sadowila gdzie chciala byc. Jak przykleilem ja na swoje miejsce to reszta przestala pasowac...

Po co wrzucac kaste do kreta?

Re: VW Beetle Safari i VAN

PostNapisane: czwartek, 7 marca 2019, 17:07
przez Coppercat
Dałem sie namówić na akrylową bazę. Po położeniu 2K zaczęła żyć własnym życiem, tzw porobiły się pęcherze i zaczęła się marszczyć.
W żaden sposób tego nie naprawię. Stracę kalki z budy (mam na szczęście zapasowe) i musiałem oderwać boczki tapicerki od drzwi. Od nowa będę robił listwy chromowe i uszczelki nadkoli.
Taką samą sytuację mam z Ferrari 250 TR (czarna akrylowa baza). Tam po paru miesiącach zaczęły się problemy.
Model pracochłonny i dobrze rokujący na wystawach (Grad Prix w Krakowie) poszedł do szafy, bo nie nadaje się do pokazania.

P.S.
Adas: kupiłem Messerschmitt'a KR200 (Gunze), którego kiedyś robiłeś. Jest tak brzydki, że aż fajny ;-)

Re: VW Beetle Safari i VAN

PostNapisane: czwartek, 7 marca 2019, 17:49
przez PiterATS
Coppercat napisał(a):Dałem sie namówić na akrylową bazę. Po położeniu 2K zaczęła żyć własnym życiem, tzw porobiły się pęcherze i zaczęła się marszczyć.

Też miałem kilka lat temu taką przygodę i powiedziałem sobie że już nigdy więcej akrylu do modeli samochodów. Po co denerwować się dziadostwem.
Coppercat napisał(a):kupiłem Messerschmitt'a KR200 (Gunze), którego kiedyś robiłeś. Jest tak brzydki, że aż fajny ;-)

Można wiedzieć gdzie go dostałeś?

Re: VW Beetle Safari i VAN

PostNapisane: czwartek, 7 marca 2019, 21:09
przez Adas'
PiterATS napisał(a):
Coppercat napisał(a):kupiłem Messerschmitt'a KR200 (Gunze), którego kiedyś robiłeś. Jest tak brzydki, że aż fajny ;-)

Można wiedzieć gdzie go dostałeś?


Pewnie ukradł :)...

Ja tego Mesia kupiłem jeszcze raz, ale tym razem full wypas. Tu taki handlarz kupił kolekcje 700 zestawów i wszystko wycenił po rozmiarze pudełek, Messer za 20 ełro i Tamiya Mercedes 500 SEC za tyle samo.

Re: VW Beetle Safari i VAN

PostNapisane: czwartek, 7 marca 2019, 22:57
przez Coppercat
Messerschmitt'a kupiłem na FB. Ktoś się z nim wychylił za niewielkie pieniądze, to wziąłem.
Z przesyłką kosztowało mnie to 45 zł.

Re: VW Beetle Safari i VAN

PostNapisane: czwartek, 7 marca 2019, 23:27
przez Adas'
A który ci wpadł w rece? Sa bodaj cztery...

I tak bejthewaj, ten twój 2k nie pomaluje tego plastiku. Kazdy spray jakiego uzyłem na nim marszczył sie jak tyłek słonia. Jak bym budował na czysto to bym sie popłakał. Najlepszy zonk był na tablicy, gdzie poprzez sturazowe płukanki udało mi sie pomalowac Citadelami zegary a lakier mi je zepsuł...

Re: VW Beetle Safari i VAN

PostNapisane: piątek, 8 marca 2019, 02:33
przez Coppercat
Póki co walczę z Garbusami. Jak przyjdzie pora na Messerschmitt'a, poproszę o rady.

Re: VW Beetle Safari i VAN

PostNapisane: piątek, 8 marca 2019, 13:33
przez Coppercat
Kasta w zmywaczu Wamod'u.
Masakra.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szykuję olejną bazę możliwie zbliżoną kolorystycznie do tej akrylowej.
cdn

Re: VW Beetle Safari i VAN

PostNapisane: piątek, 8 marca 2019, 15:19
przez Rafikk222
Teraz wygląda jak po pożarze wystarczy tylko zrobić rdzawy i biały nalot no i osmalenia :D

Re: VW Beetle Safari i VAN

PostNapisane: piątek, 8 marca 2019, 15:25
przez Adas'
Pokaz flaszke tego Wamodu. Tak szybko zlazi? Nada sie do plastiku?

Re: VW Beetle Safari i VAN

PostNapisane: piątek, 8 marca 2019, 16:26
przez Coppercat
Używam tego zmywacza od czasu, kiedy kret zeżarł mi kastę Mercedesa SLR.
Jest wyjątkowo bezpieczny i do żywicy i do plastiku. Chociaż staram się kontrolować zmywanie. Na fotkach jest kasta w trakcie zmywania. Wielokrotnie ją wyjmuję z kąpieli i sprawdzam.
Zmywacz wygląda tak:

Obrazek

Re: VW Beetle Safari i VAN

PostNapisane: czwartek, 14 marca 2019, 15:12
przez Coppercat
Choróbsko mnie zmogło więc siedzę w domu i dłubię.
Konkretnie bagażnik dachowy. Stelaż ze srebrzonki fi 0.8 mm.
Bawiłem się w lutowanie. Troszkę się tego bałem, ale wyszło całkiem fajnie.
Rozpocząłem od zdjęcia linii dachowej z kasty (linia rynienki, na której wesprze się bagażnik.
Szablon z taśmy przyklejony do kawałka maty. Z płytki PS 2 mm wyciąłem szablon bocznych wsporników.
Powyginałem, polutowałem....
Z opakowania po cuchnącym serze pleśniowym wyciąłem "deseczki". Z blaszki miedzianej 0.1 mm wygiąłem U-shap'y, które powierciłem pod nity.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

"Podłoga" bagażnika po złożeniu w całość. Nity RB Models 0.5/0.8 mm.
Wygrzebałem kosz wiklinowy od Stasia Jabłońskiego.

Obrazek

Po dolutowaniu reszty wsporników bagażnik prezentuje się tak:

Obrazek

I przymiarka do kasty.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: VW Beetle Safari i VAN

PostNapisane: czwartek, 14 marca 2019, 15:35
przez Thalgonis
fan-ta-sti-co!

Re: VW Beetle Safari i VAN

PostNapisane: czwartek, 14 marca 2019, 22:00
przez PawełMT
Zarówno kosz jaki i bagażnik wyglądają wyśmienicie ;o)

Re: VW Beetle Safari i VAN

PostNapisane: niedziela, 7 kwietnia 2019, 01:15
przez Coppercat
Mała aktualizacja postępów w pracach.
Buda VW Safari dostała oświetlenie. Wszystko oprócz oświetlenia kabiny. Podsufitka tworzona praktycznie od podstaw.
Pracuję obecnie nad zawiasami pokrywy silnika i bagażnika. najtrudniejsze były kierunki przednie. O tylnych narazie nie wspomnę...
Pokrywa bagażnika koliduje z uchylaną przednią szybą. Muszę zmodyfikować zawiasy, żeby odsunąć pokrywę względem podszybia.
Z tyłu jest jeszcze gorzej, bo chcę, żeby pokrywa silnika otwierała się tak, jak w oryginale. To znaczy na dwa sposoby. Jeden to uchylona pokrywa w celu poprawy chłodzenia silnika. Drugi to pozycja otwarta, ale nie tak, jak to sobie Tamiya wymyśliła, tylko poprawnie. Zawiasy będą "łamane". Ale o tym później....

Buda po zamontowaniu większości "światełek":

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na drzwi pasażera dałem nową kalkę. Nie mogłem się oprzeć pokusie....
Było troszkę za późno, żeby zrobić to poprawnie, ale i tak mi się podoba.

Obrazek

Przepraszam za kurz i paprochy, ale to fotki z warsztatu i szkoda mi czasu na picowanie części do zdjęć.....
Prace trwają....