Adas,
wielki szacun za to, co napisałeś
Podoba mi się Twoje podejście do tematu modelarstwa. Szczególnie w sprawie oczekiwań na nagrody i wyrazy uznania.
Konkursy modelarskie są potrzebne. Za względu na to, że gdzieś musimy się spotykać w tzw. real'u.
Jeżdżę po imprezach modelarskich, bo mogę się tam spotkać z przyjaciółmi, którzy są podobnie do mnie zboczeni
Idziemy na piwo,żeby pogadać nie koniecznie o modelach.
Podobnie jak Ty czuję się modelarzem niszowym, ponieważ cała reszta świata robi modele czołgów, samolotów i innych rakiet.
To jednak nie przeszkadza w kontaktach międzyludzkich.
Środowisko modelarskie (polskie, bo nie ruszam się praktycznie poza kraj), to zbiorowisko ludzi dziwnych, ale bardzo ciekawych. Mam wielu przyjaciół-modelarzy, którzy nie rozumieją po co staję na głowie, żeby osiągnąć idealny połysk na modelu. Mimo to, rozmawiają ze mną o tzw. "dupie Maryny" i jest fajnie......