Modelarstwo z pasją

shivadog napisał(a):Krzyże na skrzydłach IMHO masz zdecydowanie za jasne, chyba bym je jednak na twoim miejscu malnął bez szablonu (po tym co już masz) jakimś kolorem który nie będzie się aż tak odcinał od niemieckich, ja mieszałem wychodząc od grauviolet'u.

Zgodnie z tym co czytałem użyłem Grigio Azzuro Chiaro ( pactra bodajże a 40)
tak planuje je prysnać bez szablonu żeby dojsc do tego:
[url=http://imageshack.us/photo/my-images/831/colore7clipimage053.jpg/] Obrazek

nie wiem też czy to kwestia zdjęcia czy włochom ta farba trochę na skrzydło nie pryskała:)

tutaj też tak na moje oko te plamy są jaśniejsze - stąd te packi RLM 02

shivadog napisał(a):Rozjeżdżają Ci się działka.

ciągle mam z tym problem - ruszałem przy maskowaniu i teraz trzeba poprawiać a z moim wzrokiem tez coś nie tak

shivadog napisał(a):Załóż osobny wątek (jak chcesz wydzielę), z pomocą innych jest łatwiej (na ogół).

Pozdrawiam,

Jerzy

chyba na razie jeszcze nie trochę wstyd tu wyskoczyć z takim modelem :oops:

To u Ciebie na krzyżach wygląda na prawie biały.
Na tej fotce archiwalnej, to też wygląda ciemniej niż Grigio Azzuro Chiaro, ale to już dyskusyjne.

Nie kryguj się tak, zakładaj wątek.

Jerzy

PS. Popraw fotki by nie linkowały do stron.

shivadog napisał(a):To u Ciebie na krzyżach wygląda na prawie biały.
Na tej fotce archiwalnej, to też wygląda ciemniej niż Grigio Azzuro Chiaro, ale to już dyskusyjne.

to kwestia zdjęcia - to ten sam kolor co na boku kadłuba- niestety światło + zdjęcie z telefonu:/

Tak sobie myślę, że może, skoro to są włoskie podmalówki już robione lokalnie, lepiej użyć farby o jakimś włoskim kolorze?
RLM 02 to nie była taka zwykła farba, ona przede wszystkim miała własności konserwujące i zabezpieczające, jej kolor był taki jaki był, żeby nie była taka oczobitna jak chociażby zinc chromate. Z czasem użycie RLM 02 ograniczano właśnie z racji oszczędności.
Nie znam się na włoskich 109 i może gdzieś znaleźliście jakieś potwierdzenie na 02 ale jeśli nie to warto i ten trop rozważyć?

Kuba P. napisał(a):Tak sobie myślę, że może, skoro to są włoskie podmalówki już robione lokalnie, lepiej użyć farby o jakimś włoskim kolorze?
RLM 02 to nie była taka zwykła farba, ona przede wszystkim miała własności konserwujące i zabezpieczające, jej kolor był taki jaki był, żeby nie była taka oczobitna jak chociażby zinc chromate. Z czasem użycie RLM 02 ograniczano właśnie z racji oszczędności.
Nie znam się na włoskich 109 i może gdzieś znaleźliście jakieś potwierdzenie na 02 ale jeśli nie to warto i ten trop rozważyć?

Przyznam ze też się nad tym zastanawiałem - gdziekolwiek zaglądam wszyscy powtarzają RLM 02 ale masz rację oczywiście ze logika tutaj podpowiada coś innego...

Próbuje znaleźć gdzie ale spotkałem się też z opisem tych plam na tym konkretnym egzemplarzu czyli 364-5 jako Verde oliva scuro ale ekspert ze mnie żaden wiedz tak trochę strzelam co zasłyszałem...
Podobnie nie wiem czy wnęki podwozia w tych włoskich gustavach były czy nie były malowane RLM02... osiwieć można gdy człowiek poczyta zbyt duzo:)

karolkonw napisał(a):Próbuje znaleźć gdzie ale spotkałem się też z opisem tych plam na tym konkretnym egzemplarzu czyli 364-5 jako Verde oliva scuro ale ekspert ze mnie żaden wiedz tak trochę strzelam co zasłyszałem..

Podali to na stronie 150gct:

http://translate.google.pl/translate?hl ... md%3Divnsb

Wnęki raczej na pewno RLM 02.

Wygląda na to, że Włosi zamalowywali te oznakowania tym co mieli pod ręką i akurat mniej lub bardziej pasowało. Pewnie w zależności od przypadku, przykładali się do dobierania koloru mniej lub bardziej.
Podejrzewam, że jeśli mieliby RLM 02 to nie szczypaliby się, żeby nim również zamalowywać, pytanie czy jest szansa, żeby go dostali? Można o tym dyskutować w nieskończoność. Jedne co jet pewne, to to co widać na zdjęciach, albo ciemniejszy, albo jaśniejszy w zależności od przypadku.

shivadog napisał(a):Wygląda na to, że Włosi zamalowywali te oznakowania tym co mieli pod ręką i akurat mniej lub bardziej pasowało. Pewnie w zależności od przypadku, przykładali się do dobierania koloru mniej lub bardziej.
Podejrzewam, że jeśli mieliby RLM 02 to nie szczypaliby się, żeby nim również zamalowywać, pytanie czy jest szansa, żeby go dostali? Można o tym dyskutować w nieskończoność. Jedne co jet pewne, to to co widać na zdjęciach, albo ciemniejszy, albo jaśniejszy w zależności od przypadku.

Na stronie 150gct.it również odnośnie "mojego" egzemplarza pada hasło o oliva scuro - tak na szybko sprawdzam w sieci i w sumie pasuje: "Kolor stosowany głównie do malowania plamek zniekształcających "

Bardzo fajnie model wygląda. Nabrałem ochoty, aby zacząć budowę swojego. Mam ten model w tej samej edycji co Twoja + trochę części od G-6.

Przy okazji zapytam się o kabinę. Widzę, że dałeś oryginalną. Rozważałeś może Airesa? Nie orientujesz się może (lub ktoś z Kolegów - vide kol K.P.) jak z jakością tego czeskiego zestawu? A może jakiś inny godny polecenia zamiennik? Chciałbym zrobić albo wersję G-4 albo G-6.
Sorry za OT, mam nadzieję, że nie namieszam za bardzo.

Śmiało możesz dawać Airesa, bardzo ładny jest ten kokpit do G-6. Miałem go i świetnie go wspominam. Bardzo dobrze pasuje i łatwo się go wsadza w kadłub Hasegawy.

Dzięki Jaros.

Nie nie rozważałem wkładania żywic do kokpitu, ale skoro Kuba mówi, że jest ok to tak pewnie jest.

Założysz wątek? Chętnie będę podglądał. Myśle, że to nie koniec włoskich 109G w 1:32 w moim wykonaniu,
więc może i ja się kiedyś zdecyduję na Airesa.

Raport słowny, samolot z grubsza pobrudzony olejami, czeka na dokładne wyschnięcie.
Raport niecenzuralny @#$%^&, po wieczornym łoszowaniu z użyciem White Spirit w nocy rozjechało mu się podwozie
(wpływ specyfiku, czy tylko ciężaru modelu?) i będę musiał usztywnić drutem (żałuję, że od razu tego nie zrobiłem) i jakoś dokleić we właściwych pozycjach.

Raczej to wina WS. Mi parę razy się zdarzyło, że po płukance na bazie tego specyfiku odklejały się elementy klejone CA

Ostatni teaser przed galerią.
Została do zrobienia antena, pigmenty i to chyba na tyle.
No i planuję jeszcze skromną podstawę, ale to już chyba po 1 galerii.

Obrazek