Modelarstwo z pasją

Podczas wiosennych porządków udało mi się znaleźć parę zdjęć macchiego nadających się do działu warsztatowego. Modelik powstaje już od jakiś dwóch lat z różnymi przerwami, może się wreszcie zmobilizuje żeby go dokończyć. Do tej pory wykorzystałem blaszki Eduarda, silnik Aires, kalki SKY MODEL i najważniejsze blaszki firmy bodajże FM.
Nie polecam nikomu macchiego z Tauro zresztą każdy kto go widział wie dlaczego. Fatalna jakość, detale, jedynie kalkomanie są całkiem dobre chociaż i tak ich nie wykorzystałem. Ale jak się go już ma trzeba się liczyć z poważnymi przeróbkami, niestety...
Malowanie kontynentalne, III seria, listopad 1941.




Pierwsza wersja kabiny. Ostatecznie płyta podłogowa kabiny została całkowicie zmieniona na elementy EDUARDA i fotel SBS'u








Przed malowaniem


Stan na dziś.Wiatrochron jaszcze nie polerowany. Część elementów jeszcze nie przyklejona. Brak okablowania silnika i paru innych detali.

Bardzo inteteresująca relacja. Można liczyć na zdjęcia spodu?

Nie chcesz przenieść się ze swoim wątkiem tutaj:
viewforum.php?f=230
?

Piękny projekt, rzadko widywany Mc 202 w "zielonym mundurze".

Pozdrawiam,

Jerzy

bARTZ napisał(a):Stan na dziś.Wiatrochron jaszcze nie polerowany.

Polerujesz wiatrochron po przyklejeniu i pomalowaniu? Nie boisz się o stan okolicznej farby?

Jacek Bzunek napisał(a):Bardzo inteteresująca relacja. Można liczyć na zdjęcia spodu?

Pewnie,jak znajdę chwilkę żeby je zrobić to od razu je wrzucam

shivadog napisał(a):

shivadog napisał(a):Nie chcesz przenieść się ze swoim wątkiem tutaj:
http://www.pwm.org.pl/viewforum.php?f=230
?

Piękny projekt, rzadko widywany Mc 202 w "zielonym mundurze".

Pozdrawiam,

Jerzy

"zielony mundur" to wybawienie od tradycyjnych wianków jak dla mnie niewykonalnych...W zielonym też mu dobrze
Jak jest teraz tak możliwość to pewnie się przeniosę

piotr dmitruk napisał(a):

bARTZ napisał(a):Stan na dziś.Wiatrochron jaszcze nie polerowany.

Polerujesz wiatrochron po przyklejeniu i pomalowaniu? Nie boisz się o stan okolicznej farby?

Wiem że trochę odwrotna kolejność ale przy dobrym zabezpieczeniu, nie powinno się stać jej nic złego.

bARTZ napisał(a):Jak jest teraz tak możliwość to pewnie się przeniosę

Jest, przeniosłem.

To ja się jeszcze grzecznie zapytam (czyt. pomarudzę ) o karabiny skrzydłowe. Na skrzydłach widzę pokrywy od komór amunicyjnych a w płatach nie widzę karabinów. Jeśli to ma być III seria to karabinów nie powinno być a tym samym pokryw chyba też.

Witaj bARTZ w klubie. Jestem pod wrażeniem tego, co udało Ci się wyciągnąć z tak potwornego gniota. Mnie służy on tylko do przeszczepów.

Jacek Bzunek napisał(a):To ja się jeszcze grzecznie zapytam (czyt. pomarudzę ) o karabiny skrzydłowe. Na skrzydłach widzę pokrywy od komór amunicyjnych a w płatach nie widzę karabinów. Jeśli to ma być III seria to karabinów nie powinno być a tym samym pokryw chyba też.

Nie, tak jest ok. karabinów jeszcze nie montowano, ale skrzydła były do tego przystosowane.

Faktycznie, karabiny były montowane w późniejszych wersjach (nie pamiętam od której serii) ale wszystkie były teoretycznie do tego przygotowane. W praktyce raczej je wymontowywano niż zakładano.
Shivadog dzięki za przeniesienie.
pozdrawiam

Skrzydłowe karabiny były dostępne bez dopłaty od VII serii.

Obiecane fotki spodu:

Elegancko. Bardzo mnie też cieszy malowanie-zielone wnęki i szare golenie czyli jak w moim C.202 gdzie miałem wątpliwości.

Nie wiem do teraz czy w początkowych wersjach mogła być taka kolorystka . Zostałem przy tym co widać w muzealnej dwieście dwójce(73-7 seria XI),mimo że jest z dużo puźniejszej serii niż moja .Zresztą znając włochów w zależności od fabryki i czasu mogło się mocno różnić.

Czy ktoś może wie dokąd biegły zielone przewody instalacji chłodzenia silnika(bo chyba nie bezpośrednio do chłodnicy)? Myślę nad tym już dłuższy czas i nie moge znależć odpowiedzi a zdjęć jak na lekarstwo.

Spójrz na model zrobiony przez Wernera Scheiblinga http://hyperscale.com/features/2002/c202ws_1.htm.
Na zdjęciu spodu modelu widać je jak wchodzą w dźwigar skrzydła (zielone obok siłowników), a potem już prosto do chłodnicy.
Tak na marginesie to sama kratownica dźwigara nie posiadała otworów.