Modelarstwo z pasją

Tu nie ma co zaśmiecać wątku debatami o naciągach Ale zarzuciłem na Dyskusjach wątek o śrubach nawijanych z aluminium. A ponieważ są one właśnie nawijane, toteż można je nawinąć na cokolwiek. Na strzępiącą się nitkę nylonową także.I to się może w Glosterze przydać

Gladiator coraz bardziej mi się podoba - zwłaszcza te drobiazgi dookoła chodnicy. Trzymam kciuki za ciąg dalszy.

tomtre napisał(a):Nie stosowałem nigdy pończoch do naciągów, ale wyprułem dzisiaj parę nitek (mam nadzieję, że moja druga połowa się nie połapie).
Taka nitka w stanie luźnym moim zdaniem kompletnie nie nadaje się do nawlekania na nią atrap śrub rzymskich. Nawleczenie na nią jakichś rurek jest chyba nierealne.

Przemek - MaXus napisał(a):Imho, przy odrobinie wkładu pracy są fajnym materiałem do imitacji naciągów.

Dokładnie, nitki są baaardzo wdzięcznym budulcem. Spróbuj ostro zakończoną pęsetą uchwycić taką nitkę w odległości ok. 2-3 mm od jej(nitki) końca. Wystający z pęsety odcinek będzie dosyć sztywny i stosunkowo łatwo będziesz mógł go przewlec.

donalyah00 napisał(a): Gladiator coraz bardziej mi się podoba - zwłaszcza te drobiazgi dookoła chodnicy. Trzymam kciuki za ciąg dalszy.

Jest mi niezmiernie miło .

donalyah00 napisał(a):Dokładnie, nitki są baaardzo wdzięcznym budulcem. Spróbuj ostro zakończoną pęsetą uchwycić taką nitkę w odległości ok. 2-3 mm od jej(nitki) końca. Wystający z pęsety odcinek będzie dosyć sztywny i stosunkowo łatwo będziesz mógł go przewlec.

Wystarczy końce nitek posmarować sidoluksem i pozbywamy się problemu krótkowzroczności na jedno oko .

Pawle, bardzo miło patrzeć jak powstaje Twój model - jest naprawdę SUPER. Chociaż chwilowo nie daję nowych relacji w moich tematach, obserwuję poczynania wszystkich Vintage'owców.

Co do nylonu, o którym mowa: nie należy używać zwykłych nitek z pończoch/rajstop, a jedynie nylonowych nitek, które znajdują się w ściągaczach (od wewnętrznej strony) tego elementu garderoby. Potem tylko mała kropelka superglue i gotowe .

Bardzo się cieszę, że moje wypociny podobają się. Czasami mam jednak coś z ogrodnika...po prostu przesadzam . Teraz pragnę przedstawić element, który powstawał 16-krotnie . Za 17-tym razem wyszło jak wyszło...i tak zostanie. To elementy układu celowniczego z celownikiem kołowym w roli głównej. Zdjęcie wykonałem pożyczonym aparatem, bo mój niestety jest bardziej ślepy ode mnie .

zboczeniec !!

spiton napisał(a):zboczeniec !!

Bez urazy, ale oglądając Twojego Wellingtona doszedłem do takiego samego wniosku pod Twoim adresem . Więc chyba możemy sobie podać ręce .

,-))
Modelarstwo to zboczenie !!

Krzyż celownika to drucik, włos, czy coś innego (i co oczywiście ) ?

Krzyż celownika to pojedyncza nitka przyklejona przezroczystym poxipolem i wzmocniona odrobiną rzadkiego kleju cyjanoakrylowego /usiłowałem ją przyklejać distalem, patexem i innymi klejami...stąd aż tyle prób/. "Obręcz" celownika wykonana z drutu plombowniczego fi 0,30 i przeszlifowanego na płasko na wymiar 0,10 mm. Średnica zewnętrzna "obręczy" fi 1,2. Tak na marginesie, to znalazłem tylko jedno zdjęcie pokazujące ten typ celownika /w Monografii Lotniczej nr 24/.

spiton napisał(a):,-))
Modelarstwo to zboczenie !!

Przemek - MaXus napisał(a):Krzyż celownika to drucik, włos, czy coś innego (i co oczywiście ) ?

Za cieńkie... chociaż nie, teraz jest za gruby "rant".

Jaho63 napisał(a):

Przemek - MaXus napisał(a):Krzyż celownika to drucik, włos, czy coś innego (i co oczywiście ) ?

Za cieńkie... chociaż nie, teraz jest za gruby "rant".

Zgodnie z sugestią i zrozumiałym motywującym "niezadowoleniem " kolegi Jaho pozwoliłem sobie zrobić w ramach krótkiego odstresowania nowy celownik.

Oprócz tego zająłem się taką drobnicą, jak skrzydłowe karabiny maszynowe. Oczywiście...musiałem jednak coś zbroić. Zgubiłem kadłubowy karabin. To nic...zrobi się drugi . I...pierwszy raz /jak to brzmi / zrobiłem zakupy w hobbyeasy i kupiłem silnik z vectora. Myślę, że nie popełnię zbytniego grzechu i sklonuję go sobie...może przyda się w przyszłości .

Kiedy malowanie ??

Pafko, on zaczyna być taki fajny, że szkoda na niego tego Matchboxowskiego oszklenia. Czy planujesz je podmienić? Może Pavla? Nie jest idealna, ale od Meczboxa lepsza, cieńsza. Przemyśl. Może nawet otwarta?

Masz prosty wybór. Albo otwierasz kabinkę i kombinujesz jakieś vacu, albo kleisz jak jest i "solić" tam ,-)).