VIN-ORT, Pe-2, 1:72, Airfix

Tu wrzucamy nowoukończone starocie...

VIN-ORT, Pe-2, 1:72, Airfix

Postprzez drabik » sobota, 26 lutego 2011, 10:01

10 czerwca 1952 roku był jednym z najtragiczniejszych dni w historii polskiego lotnictwa wojskowego. Wykonujący lot ćwiczebny (przelot miał trwać około 10 minut) Pe-2FT należący do 21 Pułku Lotnictwa Zwiadowczego rozbił się u zbiegu poznańskich ulic: Marchlewskiego (dziś Królowej Jadwigi) i Drogi Dębińskiej, kryjąc pod swymi szczątkami 6 cywili (przypadkowi przechodnie i pracownicy Poznańskiego Przedsiębiorstwa Robót Telekomunikacyjnych) i dwóch członków załogi. Trzeci - nawigator, chorąży Stanisław Kuc, przeżył wypadek, zmarł po kilku godzinach w szpitalu. Za sterami samolotu zasiadał chorąży Zdzisław Lara, trzecim członkiem załogi był strzelec radiotelegrafista, kapral Józef Bednarek.
Sam lot nie powinien być skomplikowany - miał być to lot po okręgu nad lotniskiem. Początkowo nic nie zwiastowało kłopotów. Samolot bez problemu osiągnął pułap 250 metrów i bez problemów wykonał dwa skręty. Chwilę leciał po prostej, wypuścił podwozie przed kolejnym skrętem i mocno wychylił się na lewe skrzydło. Pilotowi udało się wyprowadzić maszynę ze zwisu, ale ta zaczęła gwałtownie tracić wysokość i schodzić z kursu. Pilot szukał miejsca do awaryjnego lądowania, początkowo wybrał brzeg Warty między mostami Rocha a Marchlewskiego (Królowej Jadwigi), tam jednak bawiły się dzieci...
Komisja badająca przyczynę katastrofy szybko zrzuciła winę na pilota, przyznając jednocześnie o "częściowym odmówieniu pracy" przez prawy silnik samolotu. Świadkowie twierdzą jednak, że tuż przed wypadkiem "peszka" poruszała się bezgłośnie. Przyczyna awarii była "standardowa" dla P-2 - rozszczelnienie cylindrów. Nie był to pierwszy taki wypadek (wynikający z wady konstrukcyjnej silników) ale i nie ostatni. W 1953 roku pod Sochaczewem doszło do dwóch kolejnych katastrof i dopiero one przesądziły o wycofaniu tych maszyn...
Koniec o historii, czas na kilka słów o modelu. Wypraski to dzieło Airfixa, wydaje mi się, że dość wdzięczne w sklejaniu (niedociągnięcia to raczej moja sprawka i powód do nadstawienia karku), z bardzo uproszczonym wnętrzem za to paroma ruchomymi w założeniu producenta elementami. Próbowałem choć trochę odwzorować opisany powyżej samolot; jednak w dużej części jest to raczej owoc mojej wyobraźni niż dotarcia do materiałów; te bywały zresztą bardzo rozbieżne. Zdjęć "peszek" eksploatowanych przez 21 PLZw nie znalazłem żadnych, z góry pozostaje mi zatem przeprosić za ewentualne błędy.
W toku produkcyjnym sam model przeżył kilka wypadków, w tym utratę masztu antenowego, co pociągnęło za sobą konieczność plastikoplastyki;) Pochłonął nieco szpachli, zwłaszcza na przejściu - skrzydła / kadłub; z tubką, pilnikami, skalpelami i papierem ściernym zdążyłem się przy nim po raz kolejny zaprzyjaźnić. Malowany (tu nastąpiła już pełna dowolność) akrylowym niebieskim sprayem (z racji nieprawdziwego opisu nie jestem w stanie podać Wam nawet nazwy - odcieniem jest zbliżony do Humbrola 65) i Tamiya TS28 - to też spray.
Wygląda cokolwiek zabawkowo i w zasadzie mi nieskromnie się podoba, choć chciałbym, żeby wyszedł lepiej...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
drabik
 
Posty: 156
Dołączył(a): piątek, 30 lipca 2010, 09:35

Reklama

Re: VIN-ORT, Pe-2, 1:72, Airfix

Postprzez Leszek Szopieray » sobota, 26 lutego 2011, 10:26

Czy na pewno ten rozbity egzemplarz w Poznaniu miał nr boczny 6? Chciałem zrobić ten sam samolot ale nie znalazłem informacji na temat oznakowania. W książce ''pamięci poległych lotników'' brak danych a na zdjęciach z katastrofy widać tylko pszatkowane fragmenty blach. Co do modelu to łopaty smigieł jakieś takie chropowate - chyba nie miały okazji zapoznać się z papierkiem ściernym ;o) . Reszta zważywszy wiekowy zestaw do przyjęcia.
Pozdr
Avatar użytkownika
Leszek Szopieray
 
Posty: 589
Dołączył(a): sobota, 14 czerwca 2008, 23:55
Lokalizacja: Poznań

Re: VIN-ORT, Pe-2, 1:72, Airfix

Postprzez drabik » sobota, 26 lutego 2011, 11:57

Podobno była to szóstka; ale w przypadku tego samolotu nic nie może być pewne. Te informację mam z... Newsweeka opisującego swego czasu zatajone katastrofy w PRL
Avatar użytkownika
drabik
 
Posty: 156
Dołączył(a): piątek, 30 lipca 2010, 09:35

Re: VIN-ORT, Pe-2, 1:72, Airfix

Postprzez Leszek Szopieray » sobota, 26 lutego 2011, 12:06

Ok, sprawa ciężka do wyjaśnienia z tą szóstką. Tylko kolor nr bocznego powinien być raczej biały. Też nie mam tu żadnej fotki tego konkretnego egzemplarza więc pozostaje analogia do innych Pe-2 z tego okresu.
Pozdr
Avatar użytkownika
Leszek Szopieray
 
Posty: 589
Dołączył(a): sobota, 14 czerwca 2008, 23:55
Lokalizacja: Poznań

Re: VIN-ORT, Pe-2, 1:72, Airfix

Postprzez drabik » sobota, 26 lutego 2011, 15:50

Leszku - i tu kolejna ciekawostka: w TBiU jest pokazana odmiana wielozadaniowa (i chyba ku niej możnaby się zwracać) tyle, ze wtedy moja owiewka będzie nie z tej bajki i ta wersja ma numery czerwone. Jak sie nie obrócisz - du...sza;) Ilość materiałów nt tego samolotu przytłacza;)
Avatar użytkownika
drabik
 
Posty: 156
Dołączył(a): piątek, 30 lipca 2010, 09:35

Re: VIN-ORT, Pe-2, 1:72, Airfix

Postprzez JGucwa » sobota, 26 lutego 2011, 16:35

Wykonanie bardzo ładne i model zacny. Przy dokładniejszym spojrzeniu widać "babole" na łopatach śmigieł, ale ... ;o) .
Jestem na TAK!
Pozdrawiam serdecznie - Jarosław Gucwa.
Avatar użytkownika
JGucwa
 
Posty: 677
Dołączył(a): wtorek, 12 maja 2009, 10:05
Lokalizacja: Kraków

Re: VIN-ORT, Pe-2, 1:72, Airfix

Postprzez dewertus » środa, 2 marca 2011, 16:25

Fajna Peszka, a co z kadłubowymi szachownicami?
Pzdr. Hubert
Jeśli istnieje rozwiązanie martwić się nie ma po co,
jeśli nie ma rozwiązania martwić się nie ma sensu
Avatar użytkownika
dewertus
 
Posty: 3896
Dołączył(a): piątek, 26 czerwca 2009, 01:46
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Vintage - Galeria

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości