Łączniczka AK 1944 120mm

Właśnie skończyłeś figurkę, chciałbyś ją zaprezentować - poddaj ją tutaj surowej krytyce Użytkowników.

Moderator: xenomorph

Łączniczka AK 1944 120mm

Postprzez Kamil Feliks Sztarbała » niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:32

adalbertusowa.. waleho wypacykowana

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Kamil Feliks Sztarbała
 

Reklama

Re: Łączniczka AK 1944 120mm

Postprzez Tomasz Dzieciątkowski » niedziela, 12 kwietnia 2009, 09:00

Ryża, znaczy się Marusia ;o)
Podoba mi się "żywe ciało", ale cienie na kiecce są chyba za słabe. Może to jednak kwestia zdjęć.
No i kamuflaż do drobnych poprawek - zwróć uwagę że na Eichenmusterze było sporo drobnych, jednokolorowych plamek, których u Ciebie praktycznie nie ma.
If on my journey, should I encounter God, God will be cut...
Avatar użytkownika
Tomasz Dzieciątkowski
 
Posty: 988
Dołączył(a): niedziela, 23 września 2007, 20:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: Łączniczka AK 1944 120mm

Postprzez subgrafik » niedziela, 12 kwietnia 2009, 09:23

ostatnio figury ladniej niz modele Ci wychodza:
chociaz tu czepilbym sie tego, ze za sniada i po cxalosci ciut za bardzo sie blyszczy.
Co do kiecki to akurat mi sie najbardziej cieniowanie podba...

znajac zycie ilu patrzacych tyle zdan.

Smacznego jaja
p.
You need nothing to be happy. You need something to be sad.
~ Mooji.
Avatar użytkownika
subgrafik
 
Posty: 1788
Dołączył(a): środa, 12 grudnia 2007, 16:46
Lokalizacja: Wolne Miasto Wroclaw

Re: Łączniczka AK 1944 120mm

Postprzez Tomasz Mańkowski » niedziela, 12 kwietnia 2009, 09:41

subgrafik napisał(a):chociaz tu czepilbym sie tego, ze za sniada


Bo to reneactorka jest... po powrocie z urlopu w Tunezji czy na Cyprze. :P
A sam malujek ładniejszy - moim zdaniem - niż firmowy malunek Waldka O.
Pozdrawiam TM
Obrazek
Avatar użytkownika
Tomasz Mańkowski
 
Posty: 1237
Dołączył(a): wtorek, 25 września 2007, 00:27
Lokalizacja: z lasu... na południe od W-wy

Re: Łączniczka AK 1944 120mm

Postprzez Kamil Feliks Sztarbała » niedziela, 12 kwietnia 2009, 10:44

Tomasz Dzieciątkowski napisał(a): ale cienie na kiecce są chyba za słabe

początkowo były mocniejsze, ale na żywo zbyt ordynarnie wyglądały.. świadomie stonowałem, bo zbyt dyze różnice między fotogramem, a wyglądem na żywo w moim fachu są niedobre
Tomasz Dzieciątkowski napisał(a):No i kamuflaż do drobnych poprawek

poprawiać już nie będę.. nie na tej.. eksperymentowałem, pierwszy malowany kamuflaż po wielu latach..
subgrafik napisał(a):za sniada

wiesz, lato 44 deszczowe nie było, a powstańcy do kanłów dopiero po miesiącu zeszli
subgrafik napisał(a):po cxalosci ciut za bardzo sie blyszczy

to fakt. mat valejo psikusa mi zrobił, bo miejscami wyszedł matowy, miejscami satynowo-połyskliwy. mógł bym położyc niezawodny mat gunze, ale bałem się, ze wpłynie to na tonacje, bo gunze jest swietny, ale ma tendencje do rozjaśniania..
Kamil Feliks Sztarbała
 

Re: Łączniczka AK 1944 120mm

Postprzez subgrafik » niedziela, 12 kwietnia 2009, 12:41

wiesz, lato 44 deszczowe nie było, a powstańcy do kanłów dopiero po miesiącu zeszli


heh... nasza karnacja ma tendencje do raczej czerownych opelenizn
ta raczej rumunsko wyglada jak moja dziewczyna co tez nie jest czystej krwi Polka. :)
You need nothing to be happy. You need something to be sad.
~ Mooji.
Avatar użytkownika
subgrafik
 
Posty: 1788
Dołączył(a): środa, 12 grudnia 2007, 16:46
Lokalizacja: Wolne Miasto Wroclaw

Re: Łączniczka AK 1944 120mm

Postprzez Ave » niedziela, 12 kwietnia 2009, 13:25

Mi tam się u tej pani wszystko podoba. W przypadku malowania kamuflażu dużo istotniejszy jest pomysł i ogólna fajność (tu niewątpliwa) niż liczba czy rozmiar plamek, w zasadzie nie rozumiem czepiania się takich rzeczy. Spódnica elegancka, może prosto z prania, ale czemu by nie? A śniada, bo w końcu lato było, a rude chyba się łatwiej opalają :)
Obrazek
Marcin
Avatar użytkownika
Ave
 
Posty: 504
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 02:58

Re: Łączniczka AK 1944 120mm

Postprzez Michal » niedziela, 12 kwietnia 2009, 17:09

Fajny temat i wykonanie. Sądząc po tym że czysta - to pewnie sam początek powstania. A w takim razie MP u łączniczki jest raczej mało prawdopodobny (aczkolwiek nie niemożliwy!) - broni (zwłaszcza pm-ów) brakowało, a z oczywistych przyczyn łączniczki raczej bliżej końca listy czekających na broń były.
Avatar użytkownika
Michal
 
Posty: 893
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 17:51
Lokalizacja: Kraków

Re: Łączniczka AK 1944 120mm

Postprzez GrzeM » niedziela, 12 kwietnia 2009, 19:01

Michal napisał(a):Sądząc po tym że czysta - to pewnie sam początek powstania.

Widać, że waść z Krakowa ;o) . Warszawskie dziewczyny (wielu chłopaków z resztą też) trzymały fason do końca. Znane są zdjęcia sanitariuszek robiących sobie makijaż, przeglądając się w ułamku zbitego lustra.
Tak samo oficerowie bardzo pilnowali, by wiara była zawsze ogolona.
Avatar użytkownika
GrzeM
 
Posty: 3102
Dołączył(a): poniedziałek, 19 stycznia 2009, 23:39

Re: Łączniczka AK 1944 120mm

Postprzez Michal » niedziela, 12 kwietnia 2009, 20:00

GrzeM - no nie przypuszczał bym! Ale skoro są na to kwity - to i pewnie tak było. Z wielu wspomnień z powstania kojarzę informację o wszechobecnym (na pierwszej linii) kurzu i męczącym braku wody, stąd spodziewałem się że po kilku dniach powinna być nieco przybrudzona, a już ciuchy prawie na pewno. Ale powstaniologiem to ja nie jestem, nie zarzekam się.
Avatar użytkownika
Michal
 
Posty: 893
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 17:51
Lokalizacja: Kraków

Re: Łączniczka AK 1944 120mm

Postprzez GrzeM » środa, 15 kwietnia 2009, 11:38

Łączniczka jest z Parasola. Strój odpowiada dokładnie opisowi łączniczki "Anny" - Krystyny Wańkowiczówny, córki Melchiora. "Anna" zginęła na cmentarzu kalwińskim na Woli 6 sierpnia. Ale dwa dni wcześniej wpadła do domu, służąca wyprała jej ubranie. Jej koleżanka z kolei miała "śnieżnobiały kołnierzyk". Przeczytasz o tym w Zielu na kraterze.
Warszawa była żywym miastem, prawie każdy żołnierz miał matkę, dziewczynę, sąsiadkę, często ich wkładem w powstanie było właśnie dostarczenie do oddziału świeżej koszuli czy skarpetek. A czystość, fryzura, to naprawdę była sprawa honoru, fasonu - ale też dyscypliny wojskowej, której pilnowali przedwojenni oficerowie. Oczywiście w końcu września wyglądało to wszystko inaczej, niż w sierpniu. Ale końca września dożyli nieliczni.
Ja znam tych ludzi, łączniczki powstańcze, mające dziś po 80-85 lat nie wyjdą na niedzielny spacer do parku, jeśli wcześniej nie zrobią sobie fryzury u fryzjera. Przedwojenne standardy.
Avatar użytkownika
GrzeM
 
Posty: 3102
Dołączył(a): poniedziałek, 19 stycznia 2009, 23:39

Re: Łączniczka AK 1944 120mm

Postprzez mysiek13 » niedziela, 19 kwietnia 2009, 12:43

Fajna figurka, patriotyczna, też chciałem ponarzekać że za czysta, ale jak GrzeM wyłuszczył podłoże historyczne to siedzę cicho... Chociaż rzeczywiście MP40 u sanitariuszki, jak "Chłopcy od Parasola" mieli zawsze za mało broni i "na tytgrysy tylko VISy", to trochę zbyt duży rozmiar broni...

Oby takich więcej i z Powstania i z 39' i z później...

Jak zwykle Kamil przegiął w te pozytywną stronę ;o)

Pozdro Michał
Avatar użytkownika
mysiek13
 
Posty: 818
Dołączył(a): wtorek, 12 sierpnia 2008, 16:23


Powrót do Figurki - galeria ukończonych figurek

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości