Trochę nakłamałem ostatnio, farbka użyta do pomalowania modelu to Pactra nr 49 Navy Blue, pisałem że to nr 47. Chyba o tym nie wspominałem, ale widać to dość dobrze na zdjęciu poniżej. Duże płaskie powierzchnie skrzyni pomalowałem mieszanką białego i Navy Blue. Rozjaśniło to je, efekt zastosowany w celu rozjaśnienia tych powierzchni. Może i nie jest to naturalne w rozmiarach oryginalnych, ale na małym modelu świetnie się sprawdza, poprawia i symuluje grę światła na takich powierzchniach.
Teraz uwaga, autor tego wątku kładzie kalki pierwszy raz w życiu i to na takiej powierzchni. Cała moja wiedza jest czysto teoretyczna. Przed położeniem kalek model pokrywamy lakierem bezbarwnym błyszczącym. Kalka musi być położona na taką powierzchnię w przeciwnym razie nie będzie równo przylegała do modelu i powietrze które zbierze się pod kalką będzie powodowało jej srebrzenie.

Kalkę na chwilę moczymy w wodzie, tylko małe pojedyncze kawałki, nie wsadzać do wody wszystkiego co jest w pudełku. Wystarczy kilka sekund żeby namókł papier.

Tak namoczoną kalkę kładziemy na ok. 60 sek. na bok, jak tylko kalka zacznie się przesuwać po papierze, przykładamy ją do miejsca w którym ma leżeć, przytrzymujemy palcem, pędzelkiem, wacikiem i wysuwamy spod niej papier. Nie odklejać jej w całości bo na pewno się zwinie i sklei i ją uszkodzimy.

Gdyby kalka położyła się krzywo i nie chciała wyprostować, przesunąć, wystarczy nanieść odrobinę wody pędzelkiem.


Przy pomocy wacika usuwamy nadmiar wody.

Na tak nierównych powierzchniach, posiłkujemy się płynem na kalki, rozmiękcza je dzięki czemu ciągną się jak guma i rozpływają po nierównej powierzchni. Całość dociskamy np. wacikiem, w szczelinach użyłem zaostrzonej jak śrubokręt wykałaczki- drewno jest na tyle miękkie, że nie powinno zniszczyć kalki.

Tu efekt.

W przypadku tego modelu, potrzebny jest jakiś plan kładzenia kalek tak żeby się zgrywały. Jak już dobrze zaschną, ciężko będzie je ruszyć. Tutaj zacząłem od dolnej linii obramówki.

Boki.

Na końcu góra.
Tutaj jest około 100 kalek, więc każdej powierzchni opisywał nie będę, to co najtrudniejsze pokazałem. Duże kalki na równych powierzchniach to pikuś. Kalki zabezpieczamy lakierem bezbarwnym błyszczącym. Gdyby brzegi kalki tworzyły wyraźną górkę po pokryciu lakierem, kant ten można zeszlifować papierem ściernym, a następnie znowu pokryć lakierem.
Spód skrzyni postanowiłem wyeksploatować, jest metalowa, więc ślady zdartej farby zrobiłem metodą suchego pędzla. Najpierw farba Gum metal, potem srebrna.


Taśmą zabezpieczyłem część drewnianą i znowu suchy pędzel i farba srebrna na elementach metalowych.



Na koniec znane już farby olejne, w kolorze ziemi i znowu tarcie pędzelkiem. W przestrzenie pomiędzy deskami zapuściłem washa. Farba olejna mocno rozcieńczona i małym pędzelkiem dotykamy szparki. W cienkie szparki taka wodnista ciecz wcieknie i wypełni całą jej długość.




Wydech dawno temu pomalowany metalizerem Model Master Aluminium. Ale że taka jednorodna aluminiowa powierzchnia, źle wygląda. końcówki i zagłębienia przyczerniłem czarną olejną, lekkie ślady rdzewienia farba olejna i suchy pędzel.
Tu już widać posklejana rama z silnikiem i skrzynią, kabina założona na sucho. Rama dostała filtr z farbki olejnej kolor jasna ziemia. Filtr to mocno rozcieńczona farbka, nakładałem ją pędzelkiem, gdzieniegdzie w większych ilościach. Rainsy ślady spływającego brudu, dla kontrastu to mieszanka ciemnego brązu i jasnej ziemi, rozcierane od góry małym pędzelkiem.

Na zdjęciu clear wygląda dobrze w rzeczywistości czeka mnie sporo pracy. Ta ilość kalek i brak możliwość cofnięcia się i położenia farby od nowa przerażał mnie. Chyba nie jestem jeszcze gotowy na ten model