Z tym podkładem to już nie jeden miscz na forum pisał.
Próbowałem ostatnio przestawić się na akrylowe malowanie twarzy figurek (rozczarowanie czasem schnięcia farb olejnych)
Wyszło tak trochę bladawo:
Przy tym projekcie wróciłem do malowania olejami a dokładnie alkydami (te schną o wiele szybciej)
Wiadomo chłopaki na froncie opaleni i zabrudzeni musieli być.
Coś mi się wydaje, że jestem na dobrej drodze do opanowania tej techniki, ale chyba muszę wrócić do artykułów na temat, bo chyba strasznie to metodę we wcześniejszych pracach uprościłem, a ponadto kolory też źle chyba dobieram.
Figurka nr 1 to esencja tego co robiłem wcześniej.
Czyli za długo i za mocno wycierałem farbę olejną.
Figurka nr 2 już jest lepsza ale też troche za długo wycierana .Coś pomiędzy figurka nr 1 (prawa strona twarzy)a figurką nr 3 (lewa strona twarzy)
Figurka nr 3 podoba mi się najbardziej. Zamiast wycierać dodałem na miejscach wystających trochę bieli i jest lepiej. Nie robiłem tego wcześniej (chyba największy błąd)
Myślę też, że zamiast stosować Sienny palonej powinienem użyć Umbry palonej.
Sprawdzę to w kolejnych projektach.
Oczywiście poszukam wątków na forum związanych z malowaniem twarzy olejami, ale jak ktos ma w zakładkach coś ciekawego to byłbym wdzięczny.
EDIT:
http://www.atakmodel.com.pl/I wszystko jasne, teraz już będzie tylko lepiej
Pozdrawiam.