Bardzo dziękuję za komentarze.
Co do miotacza ognia to faktycznie dałem ciała na całej linii. Zapomniałem przeszpachlować. Widzę to dopiero po waszych uwagach.
Jeśli chodzi o ślady łączenia form na figurkach to prawdę mówiąc wydawało mi się, że usunąłem wszystko, bo gołym okiem nie widać, ale aparat pokaże każde niedociągnięcie. Albo nauczę się lepiej robić figurki, albo nie będę robił takich zbliżeń
Duża palma faktycznie trochę łysawa, ale nie miałem już więcej liści. Kupiłem je w Jadarze. Trochę zrzedła mi mina gdy po otwarciu opakowania zobaczyłem jeden arkusik z siedmioma liśćmi. Sporo więc dorobiłem sam - pół godziny w Auto Cadzie, a potem wycinanie nożyczkami. Samoróbki widać na dachu bunkra, jednak to już nie to co kupne. Gdybym je zestawił razem zbytnio by się odcinały, a na zakup następnego arkusika nie miałem już ochoty.Pooglądałem sobie zdjęcia palm w necie i są tak różne, że ta w chyba w tłoku ujdzie.
Zdjęcie wejścia do bunkra postaram się wrzucić jutro.