Modelarstwo z pasją

greatgonzo napisał(a):A przy okazji, Nige i Peter twierdzą, że nic z dostępnego im materiału nie wskazuje, że D-28 Pengie IV pomalowany był inaczej niż standard dla 61st w tym okresie, czyli ciemnozielona góra i szary dół.

Wszystkie posty powyżej mówią, że NMF, a tu nagle szary. Na razie utknąłem (znaczy na nartach byłem, wcześniej trochę remontowałem) na blaszkach w kokpicie, jeszcze niepomalowanym. Ale jak przyjdzie do malowania to się pewnie załamię.

Maciek, sorki, bo ja chyba też namieszałem z tym NMF. Oczywiście nie da się udowodnić, że NMF jest wykluczony, ale żadne znane zdjęcie nie dowodzi też tego NMFu. Przyciemniony pas osłony rury wydechu biegnącej do turbiny, to nie jest dobry trop, bo ten akurat bardzo szybko brudził się od spalin. Natomiast wiadomo, że szary spód był naturalnym wyborem w 61st FS w tym czasie.

Pół pomaluję na szaro, drugie pół NMF. Będę ustawiał w zależności od aktualnej mody.

Muszę farbki kupić do malowania. Kokpit Dull Dark Green jak podaje "in detail & scale"? Jak było malowane wnętrze osłony silnika i okolice? A elementy wnętrza kadłuba widoczne przez wysuwne klapki w tylnej części kadłuba?
Znalazłem odręczne notatki greatgonza, ale one są pisane czcionką lekarską i nie doczytałem...

Pewnie lepiej, diabli wiedzą co tam wypisywałem.
Okapotowanie silnika wewnątrz i chwyt powietrza - anodowane aluminium. Przez klapki widać różne rzeczy. Trzeba by bardziej szczegółowo. Ogólnie to łoże silnika dwie warstwy (końcowa barwiona) ZC, pozostałe elementy konstrukcyjne NMF z pojedynczymi elementami w barwionym ZC (ale raczej niewidoczne przy założonych osłonach, skrzynki elektryczne i dukty NMF, ściana ogniowa NMF (możliwe, że rant przykryty klapkami w strefie pasa OD malowany właśnie OD).

Myślę, że DDG w tym przypadku obroni się w kabinie.