Jacek Bzunek napisał(a):Czy wszystkie Mk.IX w 1943 fabrycznie malowano Day Fighter?
Nas powinny interesować seria EN i początek roku 1943 , lub jeszcze koniec 1942. Jak już pisałem są zdjęcia EN464 prosto z fabryki,, skierowanego potem też do Afryki, który jest szarozielony, z pasem przed usterzeniem i żółtymi krawędziami natarcia. Typowy zestaw dla europejskich Spitfire, takim był też na pewno ZX-1 przed przemalowaniem. Zresztą wysyłka Mk.IX do Afryki to działania doraźne, związane z pojawieniem się FW-190 w tym rejonie. Przecież nawet nie dano im tropikalnego filtra, licząc się z problemami w eksploatacji, mniejszą żywotnością silników. Parę miesięcy później trafiają na MTO liczne Mk.VIII i Mk.IX już z filtrem uniwersalnym, dostosowanym do warunków.
Nadal nie wiemy na pewno gdzie dochodziło do malowania nowego kamuflażu. Moim zdaniem po wypakowaniu ze skrzyń. Są dwa miejsca podejrzane, zanim zdobyto bazy w Algierii mógł to być Gibraltar. Tam zresztą się znalazły nasze Spitfire w drodze do Tunezji. Jednak Polacy odbierali swoje samoloty w bazie pod Algierem, prawdopodobnie w Maison Blanche. I ja tam widzę miejsce i czas na zmianę kamuflażu. Dowiedzenie się jaka jednostka składała polskie maszyny i jaka je malowała wymaga wysłania pana Matusiaka do archiwum
Pewne jest, że w Afryce była spora różnorodność stosowanych zestawów kolorów. Są zdjęcia które nie sposób interpretować inaczej niż klasyczny Temperate Scheme.
Pewne jest też, że niektóre maszyny z 145 Sqn (przynajmniej jedna) zachowały zielony kolor, ale jednocześnie nie wiemy dokładnie jaki był wtedy ten drugi... Dlaczego nie miałby zostać Day Fighter? Przynajmniej czasowo. Moim zdaniem EN186 dowódcy dywizjonu Lance Wade'a latał właśnie w Day Fighter, bo ma zachowane napisy eksploatacyjne, zarówno na miejscach malowanych zielonym , jak i szarym.
Z drugiej strony jego maszyna na znanym zdjęciu nie ma liter kodowych, więc może jest zdjęcie zrobione, zanim naniesiono jakiekolwiek nowy kamuflaż?
Mi się te zagadki nigdy nie nudzą