Camele z 4 dywizjonu AFC

[Jostein]

Witam.
Ponieważ po selekcji detali dla polskiego Camela zostanie mi dość części na wykonanie jeszcze jednego Sopwitha, postanowiłem jednak go skleić, z tym, że nie w barwach RFC. RNAS ani RAF. No i wybór padł na AFC. Zaciekawił mnie samolot o numerze C42 i nazwie własnej "The White Feather". Według Kagero samolot ten był całkowicie biały. Białe są też chłodnice Vickersów. Chcę zapytać, czy są znane inne zdjęcia tego i innych Cameli z 4 Dywizjonu AFC?

Pozdrawiam

Andrzej "Jostein" Kowalski

[PrzemoL]

Poszukam dziś wieczorem.

[ZIO BY NAITT]

W papiórach nic nie znalazłem ale na stronce www.australianflyingcorps.org znalazłem kilka sylwetek :

http://www.australianflyingcorps.org/20 ... signia.htm

PZDR

[PrzemoL]

W Windsock Datafile 26 (J.M. Bruce) jest fotka The White Feather i krótki opis, niestety pełen znaków zapytania. Brzmi to mniej więcej tak:
Nie wiadomo kiedy i gdzie dokładnie C42 otrzymał białe malowanie i nazwę The White Feather. Początkowo był przypisany do No.6 Wing, RNAS w Otranto i wysłano go do tej włoskiej bazy 18 marca 1918 razem z C44 i c45. C43 został wysłany 13 marca, a C52 - 25 marca. Do tej jednostki przypisano również C46 i C53-C56. Stan jednostki przemianowanej na No.6 Group (Taranto) z dnia 1 października 1918 roku wykazywał ciągle C42, C43, C44, C53 i C56. Wszystko wskazuje na to, że C42 wrócił do Anglii, ponieważ w lipcu 1919 roku istniał jako egzemplarz przebudowany na dwuster w Leuchars. Twierdzi się że służył w Central Flying School własnie w tym białym malowaniu. Nie jest to potwierdzone, ale jeśli jest prawdą, to ta służba musiała być już w czasie powojennym i trwać krótko. Istnieje jeszcze jedno zdjęcie tego Camela, które wskazuje, że białe malowanie mógł już otrzymać we Włoszech.

[Jostein]

Zatem powiążanie tej konkretnej maszymy z 4 Dywizjonem AFC wygląda na wyssane przez Kagero z palca. Szkoda. Chyba zatem "machnę" Wielbłąda z bumerangiem na kadłubie.

Dziękuję nieocenionym PrzemoL -owi i ZIO za pomoc. Przemku, Konradzie - głęboki ukłon!

Pozdrawiam

Andrzej