Strona 1 z 1

Niemiecki pilot boi się, że zabił Saint-Exupery'ego

PostNapisane: poniedziałek, 17 marca 2008, 01:23
przez Mariusz Jarzyna ze Szczec

Re: Niemiecki pilot boi się, że zabił Saint-Exupery'ego

PostNapisane: wtorek, 18 marca 2008, 00:51
przez Jostein
Skrzydlata Polska 5 (2295)/2004. Strony 4-8. Jako pogromca Autora "Małego Księcia" wymieniony jest tam Robert Heichel - choć oryginalny artykuł, w ktorym pojawia się to nazwisko, pochodzi z 1972 roku. Według relacji Heichela, 31 lipca 1944 został on zaatakowany przez samotnego Lightninga z francuskimi oznaczeniami około godziny 12:06 w rejonie Castellane. Po krótkiej walce uszkodził on prawy silnik LIghtninga. Po pewnym czasie silnik eksplodował, skrzydło odłamało się, Lightning spadł do morza i zatonął. Data ta zgadza się z datą ostaniego, dziewiątego w sumie lotu bojowego Antoine'a de Saint-Exupery. Wystartował on o 8:45 z Korsyki (lotnisko Bastia Borgo) z zadaniem rozpoznania niemieckich jednostek wokół Lyonu. Jeśli relacja Heichela jest zgodna z prawdą, to de Saint-Exupery mógł wracać po wykonaniu zadania i wówczas "nadział się" na FW-190A-8 Heichela.

Pozdrawiam

Andrzej "Jostein" Kowalski

Re: Niemiecki pilot boi się, że zabił Saint-Exupery'ego

PostNapisane: wtorek, 18 marca 2008, 02:27
przez ame-iro
Coś tu nie pasuje.
Jostein napisał(a):zaatakowany przez samotnego Lightninga...Po krótkiej walce...
Czyżby Saint-Ex zaatakował Niemca nieuzbrojonym samolotem (F-5B)?Chyba że była to forma samobójstwa (wśród wielbicieli talentu pisarza jest wielu zwolenników tezy o samobójczej śmierci).Ewentualnie po prostu Heichel (o ile to on zestrzelił autora "Małego Księcia") podkoloryzował relację.

Re: Niemiecki pilot boi się, że zabił Saint-Exupery'ego

PostNapisane: wtorek, 18 marca 2008, 11:27
przez Jostein
Według "SP" F-5 uzbrojony był w jedno działko kal. 20 mm, choć ja na zdjęciu maszyny F-5B takowego się nie dopatrzyłem (podobno to właśnie maszyna, na której zginął Saint-Exupery, oznaczona numerem "80") i dla mnie wygląda na nieuzbrojoną. 31 lipca 1944 w rejonie La Ciotat - Marsylia alianci stracili ponoć aż pięć Lightningów, jednak samoloty rozpoznawcze raczej stadami nie latają, a Francuzi operowali bodaj wyłącznie na rozpoznawczej wersji Lightninga. Czas i miejsce podane przez Heichela pasują ponadto do ostatniej misji autora "Małego Księcia". Z dużym prawdopodobieństwem można więc założyć, że to właśnie on padł ofiarą Heichela.

Teoria o samobójczaj śmieci pisarza była w pewnym stopniu uzasadniona. Nieco wcześniej został on "uziemiony" na osiem miesięcy po tym, jak wracając z misji 21 lipca 1943 uszkodził swój samolot. Według relacji kolegów z jednostki, znosił to fatalnie i nawet cierpiał na depresję.

Z drugiej strony, może po prostu zawiodłą instalacja tlenowa i Saint-Exupery stracił przytomność? Samolot mógł wówczas przejść w nurkowanie, które Heichel zinterpretował jako atak?

Andrzej "Jostein" Kowalski