Wszystkie numery i wersje Gustawów są znane i wyjaśniałem to w poprzednim artykule:
Me 109 G-6 --- W.Nr. 162764 --- RU+OZ --- J-713
Me 109 G-14 -- W.Nr. 462818 --- <2+I ----- J-714
Poza tym radzę jeszcze raz przeczytać artykuł, bo pisałem go też pod kątem modelarzy, wyjaśniając co należy montować a czego nie:
http://www.martola.com.pl/biuletyn_dws_03.pdfZdjęcia tych maszyn tuż po lądowaniu w Szwajcarii, jeszcze w niemieckich barwach, są tutaj (pierwsze i ostatnie):
http://www.messerschmitt109.com/suisse/luft.htmlZwracam jeszcze raz uwagę, że W.Nr. 462818 nosił na ogonie
błędny W.Nr. „262818” (ktoś w fabryce się pomylił przy malowaniu cyferek- to dość znana sprawa). Niestety do tej pory nie wypłynęły zdjęcia J-714 w szwajcarskich barwach.
Malowanie "z paszczą" jakkolwiek atrakcyjne sprawia pewien kłopot - nie wiadomo na jakim samolocie je wykonano. Znane jest jedno, jedyne zdjęcie i jest na nim zbliżenie na nos nie zidentyfikowanego Gustawa (bez widocznego numeru). Dlatego nie ufałbym całkowicie opisowi z Rising Decals, bo opiera się on na jakimś bliżej nie sprecyzowanym prawdopodobieństwie, że to może być któryś z dwóch : J-713 lub J-714.
SebastianC. napisał(a):W instrukcji Hobby crafta obok schematu malowania J-713 jest krótka notka:"Thanks to Barry Numerick for information on the Swiss scheme. This particular machine-actual serial unknown-might have been a "tall tail" G-6 with a "Galland" hood, rather than a straight G-14........"
W stodziewiątkach nie było, nie ma i nie będzie czegoś takiego jak "Galland hood". Chodziło zapewne o Gallandpanzer bo oszklenie w J-713 było starego typu - trzyczęściowe. Tuż po lądowaniu w Szwajcarii samolot miał "niski" statecznik pionowy, który później zamieniono mu na "wysoki". Nie widzałem instrukcji Hobbycrafta (mógłbyś wrzucić skan?), ale schemat malowania J-713 "z paszczą" zaproponowany przez Rising Decals jest dla mnie kompletnie niewiarygodny.