Me 262 myśliwiec, czy bombowiec?

Jeśli chcesz porozmawiać o prawdziwych latających maszynach lub szukasz dokumentacji do swojego modelu - napisz o tym tutaj.

Re: Me 262 myśliwiec, czy bombowiec?

Postprzez Kuba P. » czwartek, 12 lutego 2009, 00:06

Aleksander011 napisał(a):Ku ciekawości Me-262 był najdroższym myśliwcem Luftwaffe -kosztował 134250 RM- gdzie silniki JUMO 004 to koszt 56100 RM, natomiast np He-162 kosztował tylko 67200RM,
czyli tyle prawie co silniki JUMO do Schwalbe.... :idea:



No więc właśnie, to pisałem wcześniej.
Schwalbe był bardzo skomplikowany, ale najdroższe były silniki. Heinkel to kompletna tandeta w porównaniu do Me 262. Analizując konstrukcję obu samolotów i historię powstania wniosek nasuwa się sam - Messerschmitt zrobił przemyślany samolot, nowoczesny, pełen wygodnych rozwiązań a Heinkel przyczepił do będącego w wieku niemowlęcym silnika BMW największy za przeproszeniem szajs jaki się dało na szybko zrobić.
Swoją drogą, ciekawe ile kosztował silnik BMW 003?
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Reklama

Re: Me 262 myśliwiec, czy bombowiec?

Postprzez Cichociemny » czwartek, 12 lutego 2009, 00:09

Slash napisał(a):Rezus silnika z tego co pamiętam wynosił 25h, ale co 10h wymagał silnik poważnego remontu. Z Me262 było wiele tego typu problemów, jednak ja bym powiedział, że nie wywodziły się one z czysto pojmowanych wad konstrukcyjnych. Problemem był fakt, że rozwiązania techniczne jakie zastosowano wyprzedzały o kilka ładnych lat dostępne technologie, materiały etc. Obstawiam, że gdyby zbudować ten sam silnik dziś z dzisiejszych materiałów miałby o wiele dłuższy rezus.

Rezus powiadasz... :P
Cichociemny
 
Posty: 2637
Dołączył(a): środa, 26 września 2007, 19:33

Re: Me 262 myśliwiec, czy bombowiec?

Postprzez Slash » czwartek, 12 lutego 2009, 01:48

Cichociemny napisał(a):Rezus powiadasz... :P

Nie mam nic na usprawiedliwienie, mogę jedynie prosić o przebaczenie ;o)
Avatar użytkownika
Slash
 
Posty: 3046
Dołączył(a): środa, 28 maja 2008, 17:50

Re: Me 262 myśliwiec, czy bombowiec?

Postprzez Pabblo » czwartek, 12 lutego 2009, 14:09

Hej

korzystając z dyskusji na temat wartości Me 262 jako myśliwca lub bombowca chciałbym zadać pytanie nt wersji rozpoznawczej która zdążyła wejść do użytku - tzn A-1a/U3 - czy ktoś z Kolegów wie może, jak oceniana była "jaskółka" w roli samolotu rozpoznawczego? Niestety nie znalazłem zbyt wiele infrmacji na temat zastosowania tej wersji - wiem jedynie że Me-262 A-1a/U3 służyły w Kommando Braunegg (jest nawet filmik na YouTube) i NAGr 6. Czy wersja ta zdała egzamin i czy był to rokujący projekt czy jedynie "zapchajdziura"?
Pozdrawiam
Paweł

edit: czy któryś z Kolegów wie może czy jest na rynku konwersja do A-1a/U3 w skali 1/32?
Pabblo
 
Posty: 39
Dołączył(a): piątek, 2 maja 2008, 18:18

Re: Me 262 myśliwiec, czy bombowiec?

Postprzez Aleksander011 » czwartek, 12 lutego 2009, 14:27

Pabblo napisał(a):edit: czy któryś z Kolegów wie może czy jest na rynku konwersja do A-1a/U3 w skali 1/32?

Jest bardzo ciekawy wątek na LSP jak zrobić z Trumpetera tę wersję tzn A-1a/U3.
http://forum.largescaleplanes.com/index.php?showtopic=22332
polecam szczególnie sposób doboru kolorów kamuflażu, pamietam ,że Kuba pisał ,że mógłby być inny niż
RLM 82/83 czy 74/75, chyba gość pomalował go po sugestiach forumowiczów na RLM 70/71/65 :shock:
Jako wersja zwiadowcza Me 262 chyba był niezłą wersją...nie doczytałem się nigdzie krytyki.
Modelarza poznać po tym jak kończy ,a nie zaczyna
Obrazek
Avatar użytkownika
Aleksander011
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek, 26 listopada 2007, 13:02
Lokalizacja: Grodzisk Wlkp

Re: Me 262 myśliwiec, czy bombowiec?

Postprzez Kuba P. » czwartek, 12 lutego 2009, 15:25

Z tym malowaniem Me 262 A-1a/U3 farbami 65/70/71 to bardzo ciekawa teoria. Samoloty przebudowywano w Eger, znajdowały się tam zakłady Heinkla. Jest możliwe, że malowano je tym samym co bombowce Heinkla, na niebieski 65 kadłub nakładano wzór falisty farbami 71 czy 70. Mi to wydaje się zupełnie sensowne.
Więcej właśnie w cytowanym wątku, post Pana D.Brown, 20.12.2008
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Me 262 myśliwiec, czy bombowiec?

Postprzez mr.jaro » czwartek, 12 lutego 2009, 16:03

Slash napisał(a):Des Jagers Scheissfibel...

Ha, ha, ha, ale to dobrze Tobie wyszlo! Jedna literka przestawiona i ze strzelania zrobilo sie sr.nie. Chyba raczej zamiast "Scheissfibel" miales na mysli "Schiessfibel"...

Przepraszam za OT, ale powyzsze tak mnie rozbawilo, ze nie moglem sie powstrzymac.
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 14:01
Lokalizacja: Hannover

Re: Me 262 myśliwiec, czy bombowiec?

Postprzez greatgonzo » czwartek, 12 lutego 2009, 20:58

Pomyłka z literackimi tradycjami. Szwejkolodzy nie mogą mieć jej za złe :D .
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4054
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 16:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Me 262 myśliwiec, czy bombowiec?

Postprzez Pabblo » czwartek, 12 lutego 2009, 21:28

greatgonzo napisał(a):Pomyłka z literackimi tradycjami. Szwejkolodzy nie mogą mieć jej za złe :D .


Faktycznie, Latrinengeneral byłby wniebowzięty :D

pozdrawiam
Paweł
Pabblo
 
Posty: 39
Dołączył(a): piątek, 2 maja 2008, 18:18

Re: Me 262 myśliwiec, czy bombowiec?

Postprzez Kuba P. » czwartek, 12 lutego 2009, 22:20

Panowie, jeśli nie chcecie pisać na temat poruszony w wątku to nie piszcie byle czego, byleby napisać. No co to jest...
Wątek może nieco luźny i "beletrystyczny" ale w jakiś tam sposób związany z Me 262 i jego historią a Wy z czym tu wyjeżdżacie...
:-/
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Me 262 myśliwiec, czy bombowiec?

Postprzez Pabblo » piątek, 13 lutego 2009, 11:52

Kuba Plewka napisał(a):Panowie, jeśli nie chcecie pisać na temat poruszony w wątku to nie piszcie byle czego, byleby napisać. No co to jest...
Wątek może nieco luźny i "beletrystyczny" ale w jakiś tam sposób związany z Me 262 i jego historią a Wy z czym tu wyjeżdżacie...
:-/


Przepraszam, masz rację.

Aleksander - bardzo ciekawy ten wątek na LSP - dziękuję.
Jeżeli chodzi o rozpoznawczą "jaskółkę" - to zacząłem się zastanawiać jak A-1a/U3 wypadał pod względem wyposażenia fotograficznego na tle innych samolotów rozpoznawczych-konwersji myśliwców - i stąd także moje pytanie jak oceniano jego służbę.

Z tego co wiem Me 262 A-1a/U3 mógł zabierać albo dwa aparaty Rb50/30 (f=50cm, klatki 30x30cm, wykonujące serię zdjęć dwóch równległych pasów terenu) albo jeden Rb20/30 i Rb75/30 (wtedy Rb20/30 wykonywałby chyba zdjęcia dla dowiązania geograficznego zdjęć z Rb75/50 - analogicznie jak aparaty K-17 f=152,4mm dla aparatów o dłuższej ogniskowej w F-5) . Aparaty były zamontowane pionowo skośnie (na boki) - bez możliwości innych ustawień. W porównaniu z wariantami Lockheeda F-5 trochę gorzej - chodzi mi w tym momencie przede wszystkim o możliwość tworzenia różnych kombinacji typów aparatów, obiektywów (np K-17 f=152,4 mm lub z obiektywem f=305 mm) i ich ustawień. Pod tym względem Lightningi były o wiele lepiej wyposażone - bardziej modułowo, z nosem samolotu podzielonym na 3 przedziały, możliwością instalacji w każdym z nich inaczej ustawionych aparatów, w zależności od rodzaju fotografowanego celu i pułapu z którego planowano wykonać fotki.
Ponieważ lubię wersje "recon", zaczęło mnie po prostu nurtować, czy te dwa warianty wyposażenia A-1a/U3 satysfakcjonowały użytkowników ;o)
Pozdrawiam
Paweł
Pabblo
 
Posty: 39
Dołączył(a): piątek, 2 maja 2008, 18:18

Re: Me 262 myśliwiec, czy bombowiec?

Postprzez spiton » piątek, 13 lutego 2009, 13:46

Kilka uwag na temat:
1.Niemcy przyjęli strategię walki z ilością za pomocą jakości. Stąd unikalny system wprowadzania do produkcji niedopracowanych, i często chybionych pomysłów.
Ale ten system znacznie skracał wprowadzenie do linii nowych generacji uzbrojenia. Był to bardzo drogi system, bo z definicji pierwsze serie produkcyjne odgrywały role prototypów. A robienie tylu prototypów jest bardzo kosztowne. Ale taki był system, i liczono się z tym. Dlatego argument, że Me-262 był drogi i skomplikowany
do mnie nie trafia.
2.Różnica miedzy dobrym i złym pilotem jest ZNACZNIE większa niż miedzy dobrym i złym piechurem. Zrozumiałem to grając kilka lat w szturmowika :-)).
Po roku intensywnego grania ciągle jesteś noobem, i masz świadomość, że przed tobą długa droga :-))). Po trzech latach jest trochę lepiej, ale ciągle cel jest daleko przed nami.Oczywiście ,żeby wykorzystać tego typu grę do zrozumienia realiów walki w 2 wojnie światowej, dobrze jest polatać szybowcem i poczuć na własnej skórze malutkie przeciążenie, żeby wyobrazić sobie co czuje pilot podczas 9 G :-)). Dobrze jest również poczytać trochę książek. To co polscy piloci odbierali jako "unikanie walki" było właśnie taktyką ataku z przewaga wysokości, i szybkiego odrywania się od przeciwnika z wykorzystaniem większej energii). Dlatego przeczytanie kilku książek też może zafałszować obraz:-)). Urbanowicz uczący w Deblinie walki kołowej klął na P-40 ,że nie jest w stanie utrzymać sie z ogonem "Oskara" !!!! Jednocześnie pomstując na słabe uzbrojenie Warhawka !!(6x 0.5 cala :-))). Dlatego do wspomnień należy równiez podchodzic z dystansem, i zdawac sobie sprawe z kontekstu.
Niemcy nie mieli paliwa, zatem nie mogli szkolić dobrych pilotów myśliwskich. Pod koniec wojny Eksperci stanowili około 10-20 % Jednostek myśliwskich, pozostali to żółtodzioby. Prawie nie było typów pośrednich. Dlatego idea "super samolotu" nawet drogiego miała sens. A idea myśliwca ludowego była całkowicie bezsensowna.
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 01:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: Me 262 myśliwiec, czy bombowiec?

Postprzez Aleksander011 » piątek, 13 lutego 2009, 18:39

spiton napisał(a):Dlatego argument, że Me-262 był drogi i skomplikowany
do mnie nie trafia.

Koszt Me 262 podawałem-był to najdroższy myśliwiec Luftwaffe....

spiton napisał(a):Zrozumiałem to grając kilka lat w szturmowika :-)).


co ma wspólnego gra dla dzieci z inżynierską analizą???
Modelarza poznać po tym jak kończy ,a nie zaczyna
Obrazek
Avatar użytkownika
Aleksander011
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek, 26 listopada 2007, 13:02
Lokalizacja: Grodzisk Wlkp

Re: Me 262 myśliwiec, czy bombowiec?

Postprzez Aleksander011 » piątek, 13 lutego 2009, 18:41

Kuba Plewka napisał(a):Swoją drogą, ciekawe ile kosztował silnik BMW 003?

Koszt całkowity silnika BMW 003 to 26900 RM- JUMO był nieznacznie droższy....
Modelarza poznać po tym jak kończy ,a nie zaczyna
Obrazek
Avatar użytkownika
Aleksander011
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek, 26 listopada 2007, 13:02
Lokalizacja: Grodzisk Wlkp

Poprzednia strona

Powrót do Lotnictwo - rzeczywiste

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości