Co do trepiarnii to atlis jest jeśli dobrze kojarzę byłym trepem, nie sądzę, żeby polskie różniły się od słowackich i vice versa więc mechanizmy zna...
Niczym to się nie różni od zachowania idiotów z korpo, poza tym, że w świecie instytucji niebudżetowych, trzeba na siebie zarobić a w budżetowych można palić pieniądze tak długo jak tylko ktoś z góry sypie hajs na zmarnowanie. Więc w korpo wyrzucają debili szybko jeśli nie ma wyników - rok, max dwa to już najcwańsze sztuki przeżyją.
A w polityce można spokojnie mieć szefa MONu paranoika i mitomana kwalifikującego się do Tworek, można święcić wszystko i sypać czarnym hajs miliardami, nie roztrzygać żądnych przetargów i zrobić z PGZ etaty dla krewnych i znajomych królika i rozpieprzać wszystko przez nieustająca restrukturyzację. Przecież najważniejsze, to żeby wygrać następne wybory. A jak coś pójdzie nie tak to zawsze będzie można przez usłużne dziennikarzyny wypisywać kolejne brednie jak o smoleńsku. Wariatów kupujących kolejne teorie spiskowe nie zabraknie...
W 1939 tez byliśmy "silni zwarci gotowi" "nie oddamy ani guzika" i "Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenną. Tą rzeczą jest honor". Akurat cała historia uczy tego że jeśli ktoś mówi o honorze to jest idiotą którego można zrobić w konia jak się chce.
Obyśmy nigdy nie musieli weryfikować jakości pracy naszego MONu
Slash napisał(a):Jak kierują się tylko swoimi przywilejami i kasą to niech mają to co mają...
bo to akurat każdego z nas będzie kosztować...
Czarny Łabędź jak przyjdzie to nie będzie co zbierać