Dzięki Grzegorz.
Tak widziałem ,ludzie pewnie kompetentni ,ale jak to na Britmodeller większość ( tych mniej kompetentnych ) za dużo ,,ble ble ble
.
Większość tekstu o dostępności i poszukiwaniu publikacji 4+ która jest świetna (chyba najlepsza) jeśli chodzi o Wellingtona ,ale w której nic nie ma o komorze pod ,,Cookie" -jak zresztą z rozbrajającym rozczarowaniem stwierdził sam zainteresowany he he .
Natomiast filmik z załadunkiem (choć chaotyczny ) ,coś tam podpowiada i sugeruje .
Dalej jednak nie wiadomo co ,,działo'' się wewnątrz.Czy usuwali (na pewno musieli) dźwigary oryginalnej komory bombowej ?
Jeśli tak ,to czy one nie były jakoś integralnie związane z całą konstrukcją geodetyczną ,innymi słowy czy po ich usunięciu nie osłabiło by to kadłuba ,a może usuwali tylko na ,,otwór'' w którym mieściła się bomba ,a przednią i tylną sekcję mocowano odpowiednio do przedniej i tylnej przegrody ,które ponoć się w tej modyfikacji znajdowały ???
Jedyne co można znaleźć, to żywiczny zestaw w 48'em do konwersji firmy Alley Cat
http://www.hyperscale.com/2009/reviews/ ... ewbg_1.htmi model Wellingtona Mk II z 305 dywizjonu (właśnie konwersja zestawu Trumpeter przy pomocy Alley Cat)
https://modelingmadness.com/review/alli ... lwimpy.htmChoć w tym drugim przypadku nie wiem, dlaczego autor zabudował zestaw jako zupełnie otwarty ,czym się kierował -radosna twórczość ???
Poz cris
Edit 07. 08.Doczytałem w tekście zamieszczonym przy budowie modelu Wellingtona Mk II
,,Kolejnym krokiem było dodanie bomby cookie (z Goop). Żadnych problemów tutaj. Poprzednio malowałem w aluminium klamry utrzymujące bombę na miejscu. Żadne drzwi do bunkra nie zostały przymocowane (nawet te dostarczone przez Alley Cat z bombą), ponieważ Jacek wyraźnie stwierdza w swojej książce, że było to dość wyzwanie, aby wystartować z "bombą 4000 funtów i żadnymi drzwiami od bomb"
Tłumaczenie oczywiście translatora .
Pewnie autorowi owych wspomnień-Jackowi- chodziło raczej o to, że ,,Cookie" wystawała ociupinkę ze swojej komory ,więc zamknąć /zasłonić jej jakimikolwiek drzwiami nie było można . Autor modelu zrozumiał to opacznie (tak to jest z czytaniem ze zrozumieniem
) i ,,poszedł po bandzie" -nie wstawił żadnych drzwi bombowych
Mój wniosek :Radosna twórczość autora modelu ;ech
Z opinią jest jak z dziurą w du..ie -każdy ma swoją.