Kolor kokpitów i kamo pustynnego Pe Czterdziestków

Jeśli chcesz porozmawiać o prawdziwych latających maszynach lub szukasz dokumentacji do swojego modelu - napisz o tym tutaj.

Kolor kokpitów i kamo pustynnego Pe Czterdziestków

Postprzez Dominik » czwartek, 6 grudnia 2018, 14:23

Czołem

Jako, że o Pe Czterdziestych wiem niewiele, pomocy uczonych w temacie poszukuję.

Jakim kolorem należy pomalować:
a) kokpit
b) kadłub pod szybkami
c) wnęki podwozia

Moja wiedza mi mówi, że jako to hamerykańska konstrukcyja kolor powinien być Interior Green. Jednakże spotkałem się z czymś co zowie się Curtiss IG. Cóż to za mieszanka? Czy ona bardziej wpada w IG czy w Zinc Chromate czy może w Bronze Green. Czy też może Dark Dull Green (podobnie jak w P-47).

Druga kwestia to samoloty USAAF malowane na jednolity pustynny. Czy to jakiś konkretny Sand czy inszy Mid Stone RAFu też da radę?


Za pomoc Waszmościów w piśmie uczonych z góry dziękuję.


Pozdrawiam


Dominik
"Build what you want, the way you want to and, above all, have fun"* (Al Superczynski)
Honour Thy Tamiya for their kits are idiotproof.

IPMS Świdnica
Avatar użytkownika
Dominik
 
Posty: 2615
Dołączył(a): wtorek, 25 grudnia 2007, 17:16

Reklama

Re: Kolor kokpitów i kamo pustynnego Pe Czterdziestków

Postprzez greatgonzo » czwartek, 6 grudnia 2018, 19:24

Tak ogólnie to się nie bardzo da. Tzw.Curtiss cockpit green to najpewniej po prostu Interior Green w wersji Berryloid, czyli produktów Berry brothers, gdzie Curtiss zaopatrywał się w farby. Był nieco jaśniejszy i nieco bardziej żółty niż standardowy IG. Można przybliżyć go FSem, o ile ktoś ma ochotę, ale moim zdaniem modelarsko wystarczy kierować się tym rozjaśnieniem i przyżółceniem, tworząc sobie standard dla ewentualnych kolejnych modeli tego samolotu. Z tym, że nie wszystkie P-40 malowano tym Berryloidem i przypuszcza się, że F i późne wersje to normalny ANA. Jakby Berryloid nie był normalny ;).
Sand to kolor o odcieniu morelowym, dość różny od Middle Stone. Różnica zdecydowanie pogłębiała się z czasem, bo żółty w Sandzie 'wypalał' się, zamieniając powłokę w gustowny róż.
Raczej trzeba po konkretnym samolocie i jednostce. Dość powszechnie znany fabryczny schemat malowania P-40 w pustynne barwy to klasyczna modelarska pułapka i uznaje się za fakt twierdzenie, że żaden samolot nie został tak pomalowany przez Curtissa. Przemalowywano schematy amerykański i RAFowski TS, bo także P-40ki pierwotnie wykonywane dla aliantów, odbierano i rzucano do Afryki. W dodatku w pewnym momencie Amerykanie wymyślili bodaj ze 6 (sześć!) schematów malowania zależnych od otoczenia, w jakim znajdowała się jednostka. Do realizacji tego idiotyzmu przeznaczono farby z zakresu używanego przez Corps of Engineering. Naturalnie realizacja zaistniała w bardzo ograniczonym zakresie, ale jednak. I znajdzie się zdjęcie Warhawka, które daje do myślenia.

Pod szybkami fabrycznie: przeciągnięty kamuflaż. Po przemalowaniu nowy kolor kamuflażu, tylko już w prostszej formie. Albo zachowany stary kamuflaż - mogło się zdarzyć.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4054
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 16:23
Lokalizacja: Giżycko


Powrót do Lotnictwo - rzeczywiste

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości