Modelarstwo z pasją

przez **Kuba P.** » sobota, 2 lutego 2019, 16:45

109 K i zakłady macierzyste zostawmy, była taka akcja ze znalezionymi gdzieś w szopie bańkami z farbami lotniczymi, opisane po niemiecku i oznakowane. Wydawało mi się, że właśnie były to 81 i 82 ale może coś w szczegółach juz mi się pozacierało.
W każdym razie było coś o tym i chyba JaPo o tym pisało, ktoś coś może pamięta lub zna szczegóły?

Reklama

przez **Atlis** » sobota, 2 lutego 2019, 17:22

No gdzieś były nawet fotki tej puszki farby.

przez **Georg01** » sobota, 2 lutego 2019, 17:26

Kuba P. napisał(a):była taka akcja ze znalezionymi gdzieś w szopie bańkami z farbami lotniczymi, opisane po niemiecku i oznakowane. Wydawało mi się, że właśnie były to 81 i 82 ale może coś w szczegółach juz mi się pozacierało.
W każdym razie było coś o tym i chyba JaPo o tym pisało, ktoś coś może pamięta lub zna szczegóły?

Na stronie JaPo przez kilka lat była informacja o znalezisku w Czechach. Znaleziono oryginalne bańki z farbami zabranymi z zakładów Diana przez jakiegoś tubylca zaraz po wojnie. Przeleżały w podziemnej skrytce i nie były otwierane. Jedna z tych baniek miała oznaczenie 81 i po otwarciu kolor farby był ciemnozielony. Nie było jak pamiętam bańki z oznaczeniem 82. Nie było na pewno bańki z oznaczeniem 83.

przez **FranekS** » sobota, 2 lutego 2019, 18:40

http://www.letletlet-warplanes.com/2008 ... scoveries/

przez **caughtinthemiddle** » sobota, 2 lutego 2019, 18:48

Atlis napisał(a):Coś więcej się dowiemy z tej waszej książki niż napisałeś tutaj?

No raczej nie będę tu całej książki wklejał. Zamiast pietnastego aerografu kup se książkę

Kuba P. napisał(a):A wracając do receptur: na czym stanęło z tymi butelkami zachowanych lakierów opisanych jako kolor 81 i 82 znalezionych gdzieś w Czechach? Ktoś publikował jakieś wnioski z ich oględzin? Maciek to co opisaliście tez zahacza o ten temat? 50 ojro to nie jest jakiś majątek wiec jak o tym piszecie to warto poczytać.

Tych puszek (tu więcej o nich: http://www.letletlet-warplanes.com/2008 ... scoveries/ ) nie miałem w ręku, ale zasadniczo farba odtworzona z właściwych składników na świeżo jest lepsza niż 75-letnia puszka. Receptury odnalazł Jens z http://www.historycolors.de .

przez **Atlis** » sobota, 2 lutego 2019, 19:08

Cała nie musisz. :-P Jeśli uda mi się gdzieś ją obejrzeć i będzie warto zto kupię.

przez **quest** » sobota, 2 lutego 2019, 19:26

Ja tam nie widzę problemu. Jest brązowy zielony w dwóch odcieniach i szary. Zmienia się tyle że 75 teraz będzie 83.

przez **Kuba P.** » sobota, 2 lutego 2019, 19:40

quest napisał(a):Ja tam nie widzę problemu. Jest brązowy zielony w dwóch odcieniach i szary. Zmienia się tyle że 75 teraz będzie 83.

No właśnie zupełnie nie. 75 zostaje tam gdzie był, 83 wychodzi w innym miejscu i inny a lukę po numerku na ciemnej zieleni obejmuje "inny" 81.

przez **quest** » sobota, 2 lutego 2019, 20:01

No tak zapomniałem 75 wiecznie żywy.

przez **Georg01** » sobota, 2 lutego 2019, 20:16

Kuba P. napisał(a):75 zostaje tam gdzie był, 83 wychodzi w innym miejscu i inny a lukę po numerku na ciemnej zieleni obejmuje "inny" 81

Tak jest.

Nurtuje mnie to, czy fabrycznie było praktykowane zastosowanie dwóch odmian RLM 81 na jednym samolocie. Podkreślam - fabrycznie.

przez **Kuba P.** » niedziela, 3 lutego 2019, 11:31

Dobre pytanie. Na ile znam niemiecki sposób ewidencjonowania części i czegokolwiek używanego w przemyśle obstawiam, że farba 81 w zależności od innej formuły mogła mieć swój szczególny numer różny ale też sądzę, że jeśli coś miało być malowane wg wytycznych OS-Liste to operowano numerami kolorów, nie numerami odcieni.
Miało być Farbton 81 + Farbton 82 to tak malowano a jak wyszło to zależało od odcienia dostarczonej farby.
Natomiast jak składano samolot w całość z pomalowanych przez poddostawcę elementów to kilka odcieni tych samych kolorów mogło rzeczywiście występować obok siebie.

Inna sprawa też warta dyskusji i zweryfikowania to na ile montowano samolot z części pomalowanych przez poddostawców a na ile jednak całość kamuflażu po montażu takich klocków uzupełniano i ujednolicano już na całości wzorem chociażby tytułowego 190 D-9 serii 500.