E tam, tak dużo to ich nie ma... jeszcze, gdyż mam zamiar podwoić stan floty
Linię wodną a raczej tzw. scum line maluję olejną artystyczną najczęściej na koniec brudzenia. Jak to z tego typu farbami można kłaść zarówno bardzo cienkie, transparentne warstwy jak i położoną fabę 'rozcierać' i zmywać. Kolory też można sobie domieszać wg uznania czyli można zrobić szarobiałą jaki i w jakimś ciemniejszym odcieniu. Dobrze jest oddzielić górną część kadłub taśmą maskującą.
Co jakiś czas zmienia mi się koncepcja malowania i właśnie mam obawy przed zbliżającą się produkcją by wszystkie nie wyszły na 'jedno kopyto'. Najczęściej maluję na żywioł i brakuje wtedy czasu na zdjęcia etapów pośrednich stąd i brak relacji.
W przypadku robionych przez Ciebie okrętów scum line nie malowałem w ogóle. Doszedłem do wniosku, że nie bardzo miała się kiedy zrobić a zdjęcia też za bardzo nie pokazują widocznego kolorystycznie rozgraniczenia części podwodnej od nawodnej.