Strona 1 z 2

KAKO 1:700 Hasegawa

PostNapisane: niedziela, 9 listopada 2008, 15:52
przez spiton
Witam
Tym razem na warsztat trafił ciężki krążownik Kako.
Model nie jest jakimś rarytasem. Pomost bojowy ma doklejone barierki z polistyrenu, bo oryginalne były bardzo toporne.Podorabiałem trochę pierdół, żeby model fajniej wyglądał. Maszty ze strum gitarowych (to już sprawdzony patent :-))
Na poczatek okładka, bo jest fajna :-))
Obrazek
Na dzień dzisiejszy wygląda to tak:
Obrazek
Obrazek

Od razu skomentuje:-))
1. To coś na kominie to ewidentnie porażka, ale nie rzuca się w oczy, wiec zostawiłem.
2. Wieże stanowisk reflektorów, to struna "obwiązana" włosem. Nie jest to blacha, ale wygląda o niebo lepiej, niż oryginalny-pełny element plastikowy.
3. Rozpórki miedzy skrzydłami "alfa" sa z włosów, i jestem dumny, że je zrobiłem :-))
4.Przeszklenie na pomoście bojowym wyszło tak sobie :-((.
5.Dokleiłem warstwę polistyrenu na wieżach artylerii głównej, żeby w ten sposób imitować, "płaszcz tropikalny" czy jak to się nazywa.

Pozdrawiam.

Re: KAKO 1:700 Hasegawa

PostNapisane: niedziela, 9 listopada 2008, 16:03
przez łsobota
Widzę Spiton, że Cię wzięło na dobre z okrętami w 1:700. I bardzo dobrze :mrgreen:
Zapowiada się bardzo fajny model :P Maszty jak najbardziej OK. Będę musiał kiedyś spróbować strun.

ps. ta szara farba to co jest (firma i kolor)?

Re: KAKO 1:700 Hasegawa

PostNapisane: niedziela, 9 listopada 2008, 16:12
przez spiton
Oglądając modele w 1-700, doszedłem do wniosku, że właśnie plastikowe maszty, i kiepskie olinowanie najbardziej psują efekt. Elementy fototrawione, zupełnie się do tego celu nie nadają, bo nie są sztywne. A struny... :-)) ideał :-))
2. Owszem, wzięło mnie :-)), jak załatwię blachy to następny będzie Myoko, a jak nie to Matsu, albo Rodney :-)), albo Kumano :-))

Farba to gunship gray2 Tamyia spray :-))) (taka mam :-))

Pozdrawiam

Re: KAKO 1:700 Hasegawa

PostNapisane: niedziela, 9 listopada 2008, 16:22
przez michal.s
spiton, następnym razem jak zapomnisz czegoś odpisać po wysłaniu wiadomości użyj funkcji edytuj a nie pisz posta pod postem ;o)

Re: KAKO 1:700 Hasegawa

PostNapisane: poniedziałek, 10 listopada 2008, 01:22
przez Arkady72
spiton
Na poczatek okładka, bo jest fajna :-))

Te okręty mają to "cuś" w sobie...
Będę obserwował Twoje postępy przy tym maleństwie bo masz ewidentne zdolności manualne w oczach jak mawiał dawno temu mój instruktor od obróbki skrawaniem :mrgreen: .

Re: KAKO 1:700 Hasegawa

PostNapisane: poniedziałek, 10 listopada 2008, 08:16
przez Daniel-Martola
Niestety, byłoby dużo lepiej gdyby nie to że sklejasz starego Kako. Hasegawa zrobiła nowe, chyba w zeszłym roku i to zupełnie inna bajka. Stare niewiele mają wspólnego z realnymi okrętami. Te są toporne. Spróbuj wykorzystać chociaż wyposażenie z ramek dodatkowych, jakie dokładali producenci do różnych starszych modeli. Artyleria,plot, samoloty, reflektory, szalupy itd... Zawsze będzie lepiej.
pozdrawiam

Re: KAKO 1:700 Hasegawa

PostNapisane: poniedziałek, 10 listopada 2008, 11:50
przez spiton
Mając trochę literatury (Profile Morskie itp) jestem świadom, że ten model to lipa. Staram się poprawiać to co jest proste do poprawy.( za niskie wieże reflektorów, za niski bom). Szczerze mówiąc w temat okrętów w 1-700 "wszedłem " niedawno", i popełniam jeszcze błędy przy zakupie. Ten model wybrałem na rozgrzewkę, bo nie mam jeszcze blach. Mam kilka ramek z wyposażeniem, ale akurat do Kako, mało co się przyda. Głównie podwójne, i potrójne działka 25 mm. Uczę się na nim. Eksperymentuję:-)).Bardzo dziękuje za komentarze!!!!!!
Pozdrawiam

Re: KAKO 1:700 Hasegawa

PostNapisane: poniedziałek, 10 listopada 2008, 12:15
przez Daniel-Martola
A co potrzebujesz? Mam nieco ramek własnych na magazynku...
pozdrawiam

Re: KAKO 1:700 Hasegawa

PostNapisane: poniedziałek, 10 listopada 2008, 14:42
przez spiton
Witam
1.Co do blaszek.Najbardziej potrzebuje zestawu do japońskich krążowników ciężkich Tom's modelwork (nie pamiętam jak to się pisze) Poza tym drabinek i drzwi.
Ale z tym drugim nie jest źle, bo można je kupić.
2.Dorobiłem samolocik. Jest już po wash'u i gąbeczkach matujących, a przed bezbarwnym. Hinomaru namalowałem odręcznie. Bardziej bałem się kłopotów z kalką, niż niedoskonałości kół. Zresztą w tej skali jest to mało widoczne. Głównym założeniem przy tym modelu jest dla mnie uzyskanie efektu poprawności, poprzez proste maszty, prosty takielunek, i spracowane(wash i inne bajery) powierzchnie. W tej skali i tak uproszczenia są ogromne.
3.Przy bomie, największym problemem, było "zmuszenie" rolki na włosach, do eleganckiego-prostego zwisu. Pomagał mi przy tym super glu. Przy pomocy którego
przykleiłem się kilka razy do całej konstrukcji, z trudem powstrzymując się przed demolka całości :-))
A teraz kilka fot:
Obrazek
I całościowe spojrzenie(poszczególne elementy nie sa jeszcze sklejone z pokładem)
Obrazek
Obrazek
Pozdrawiam

Re: KAKO 1:700 Hasegawa

PostNapisane: poniedziałek, 10 listopada 2008, 14:49
przez Daniel-Martola
No blaszkami to nie wspomogę, myślałem o plastikowych elementach z ramek dodawanych do "odświeżanych" wydań.
pozdrawiam

Re: KAKO 1:700 Hasegawa

PostNapisane: poniedziałek, 10 listopada 2008, 15:44
przez spiton
Dzięki Daniel. Jak czegoś mi braknie dam znać. Póki co mam ze 3 ramki(dwie do niszczycieli jedna do krążowników) z dodatkowym wyposażeniem. I jakoś daje radę :-)) Pozdrawiam

Re: KAKO 1:700 Hasegawa

PostNapisane: środa, 12 listopada 2008, 15:26
przez spiton
Model prawie skończony
Szczerze mówiąc jestem trochę rozczarowany. Nigdy mi się nie podobał. Co innego krążowniki typu Tone, Myoko, czy Takao. To były okręty!!!
A ten skromniutki byle jaki krążowniczek niby -ciężki nie zachwyca. Dużo większe wrażenie robi na mnie bajerna sylwetka Suzutsuki (niszczyciel obok)
Ale nic to model prawie skończony prezentuje się tak:
Obrazek
A tu widać samolocik :-)))
Obrazek
Na tym zdjęciu widać przetarcie pokład w miejscach intensywnej komunikacji. Nie wiem jak to ma się do rzeczywiści, ale pomyślałem sobie ,że ożywi to model.
I muszę powiedzieć, że "wycieranie" ścieżek załodze sprawiło mi dużo radości. Inna rzecz, że w kilku momentach trochę się pomyliłem, co sie okazało po przyklejeniu nadbudówek. czyli trzeba owe "ścieżki" korygować na bieżąco przykładając co chwila nadbudówki :-))
Obrazek
A tu śródokręcie
Obrazek
I zdjęcie , które pokazuje istotę pomysłu: w miarę cienkie i proste maszty, i w miarę prosty takielunek. Czyli jak się nie narobić, i uzyskać efekt. Wyraz "nienarobić" nie jest odpowiedni, bo te niepozorne maleństwa ostro dają popalić!!!Chyba dokończę welingtona w 1-72 żeby odreagować :-))
Obrazek
Pozdrawiam

Re: KAKO 1:700 Hasegawa

PostNapisane: środa, 12 listopada 2008, 21:53
przez Daniel-Martola
Efekt świetny. Więc nie samoloty w 72 a kolejne okręty w 700. :P
pozdrawiam

Re: KAKO 1:700 Hasegawa

PostNapisane: środa, 12 listopada 2008, 23:54
przez spiton
W takim razie może Rodney ???
I dzięki za dobre słowo
Pozdrawiam

Re: KAKO 1:700 Hasegawa

PostNapisane: czwartek, 13 listopada 2008, 09:18
przez łsobota
Pięknie Spiton :D Całość prezentuje się bardzo efektownie. Może tylko z rdzą trochę przedobrzyłeś, ale lepsze to, niż jej brak. No i relingów brak w dalszym ciągu ;o)