Kolejny Revell VIIC 1/72

Zestawy, relacje z budowy, galerie ukończonych modeli, porady i problematyka modelarstwa szkutniczego.

Re: Kolejny Revell VIIC 1/72

Postprzez mr.jaro » piątek, 30 kwietnia 2010, 15:47

G_rzesio napisał(a):Jeśli płyta poszycia ma kształt fragmentu walca lub stożka - jest walcowana na zimno,czyli wyginana
względem jednej płaszczyzny.

A poniewaz kadlub cisnieniowy okretow typu VII posiadal na calej dlugosci przekroj okragly, jego poszycie skladalo sie (moze za wyjatkiem "dekielkow" na dziobie i rufie) z odcinkow o formie walca lub stozka scietego, czyli tzw. elementow rozwijalnych. Dazenie do nadania blachom idealnie jednolitej wypuklosci w kierunku wzdluznym byloby zbyt kosztowne, szczegolnie podczas wojny. Najprostsza mozliwoscia dopasowania poszycia do krawedzi wreg w kierunku podluznym bylo wiec nagrzewanie dluzszych odcinkow blach w miejscu przylegania do wregi i doginanie ich do nastepnej wregi, co owocowalo lekkim zalamaniem (w miejscach laczenia blach i tak nie daloby sie uniknac niewielkiego zalamania). A to z kolei objawialo sie na gotowym poszyciu w formie "krowich zeber". Tyle, ze poszycie nie wykazywalo typowych dla kadluba lekkiego wkleslosci. Stad tez nie bardzo moge sie doszukac logiki w stwierdzeniu, ze "krowie zebra"...
G_rzesio napisał(a):...nie powstają w wyniku gięcia płyt poszycia - te,jeśli nie walcowane najczęściej kształtowane są na gorąco i nie posiadają żadnych deformacji powierzchni.

Swoja droga do konca nie bylbym pewien, czy blachy poszycia w ogole byly formowane na zimno. Giecie lub jak kto woli, nadawanie im formy okraglej na zimno dosyc wydatnie obnizalo wytrzymalosc materialu, ktorym byla stal o wysokiej wytrzymalosci, a wiec takze relatywnie krucha i przez to podatna na uszkodzenia struktury podczas formowania na zimno.

G_rzesio napisał(a):Nie wiem co powoduje większe odkształcenia - czy statyczne obciążenie związane ze wzrostem ciśnienia
na dużej głębokości,czy dynamiczne obciążenia od uderzeń fal.

Z Twojej wczesniejszej wypowiedzi wynikalo, ze wiesz. W okretach podwodnych miarodajne sa zdecydowanie obciazenia powstale w zanurzeniu - statyczne, wynikajace z wysokiego cisnienia slupa wody, niejednokrotnie uzupelniane dynamicznymi wskutek naglego wzrostu cisnienia podczas wybuchu bomb glebinowych.
Jesli miarodajne bylyby obciazenia w wyniku uderzenia fal, blachy poszycia kadluba lekkiego musialyby byc podobnie grube, jak ma to miejsce w kadlubie cisnieniowym, a tak przeciez nie bylo i do dzisiaj nie jest...
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 14:01
Lokalizacja: Hannover

Reklama

Re: Kolejny Revell VIIC 1/72

Postprzez G_rzesio » wtorek, 4 maja 2010, 08:31

Z tego co wiem kadłub - bez względu na to, czy walcowy,stożkowy, czy inny - składany jest w łożu montażowym.
To znaczy - wygięte wcześniej blachy układane są na "ruszcie" odpowiadającym kształtowi poszycia a
na nich montowane są grodzie,ścianki,wręgi i inne usztywnienia wewnętrznej konstrukcji kadłuba.
Na tym etapie produkcji jakakolwiek korekta kształtu jest niemożliwa .

Podsumowując,można stwierdzić,że "krowie żebra" na konstrukcjach wykonanych z cienkich blach
powstają już na etapie produkcji - głównie w wyniku spawania i prostowania elementów.
Natomiast te,pojawiające się na grubych blachach są wynikiem eksploatacji okrętu.

Wygląd zniekształceń poszycia zależy - w największej mierze - od czasu użytkowania jednostki.

Z innej beczki...
Czy kadłub lekki był nitowany ?
G_rzesio
 
Posty: 20
Dołączył(a): piątek, 30 kwietnia 2010, 10:32
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kolejny Revell VIIC 1/72

Postprzez mr.jaro » wtorek, 4 maja 2010, 13:47

G_rzesio napisał(a):Z tego co wiem kadłub - bez względu na to, czy walcowy,stożkowy, czy inny - składany jest w łożu montażowym.
To znaczy - wygięte wcześniej blachy układane są na "ruszcie" odpowiadającym kształtowi poszycia a
na nich montowane są grodzie,ścianki,wręgi i inne usztywnienia wewnętrznej konstrukcji kadłuba.

Czytajac "skladany jest" (czas terazniejszy) mniemam, ze nadal chodzi Tobie o okres II WS. Jakiemu celowi mialaby przyswiecac taka, jakby nie bylo bardziej skomplikowana kolejnosc montazu? Mozesz cos wiecej na ten temat napisac badz podac zrodlo Twoich informacji, zamiescic jaka fotke? Ciekawi mnie, w jaki sposob (jezeli w ogole) daloby sie umiescic grodz w poszyciu ulozonym juz na wspomnianym przez Ciebie ruszcie? W okrecie "nawodnym" byloby to technicznie mozliwe ze wzgledu na otwarta od gory forme kadluba, ale jak mialoby to funkcjonowac w okrecie podwodnym, w ktorym poszycie zamkniete jest rowniez od gory? A moze masz po prostu na mysli wylacznie dolny pas poszycia, ktorego mocowanie od spodu do ustawionych juz wreg byloby po prostu niewygodne i przez to bardziej utrudnione/kosztowne/czasochlonne? Ale to przeciez nie musi dotyczyc poszycia kadluba na bokach i na gorze. Informacje zawarte w Twojej wypowiedzi nie trzymaja sie kupy wiec zakladam, ze sa niepelne. Wzbudziles moja ciekawosc, wiec poprosze o dokladniejsze wyjasnienie tej kwestii lub podanie zrodla, w ktorym moznaby adekwatne informacje znalezc samodzielnie. Dziekuje.


G_rzesio napisał(a):Na tym etapie produkcji jakakolwiek korekta kształtu jest niemożliwa.

Jak to? Przeciez to Ty pisales o formowaniu blach poszycia za pomoca ich nagrzewania. A teraz raptem niemozliwe? Rowniez tutaj czegos nie rozumiem. Albo formowanie blach poszycia generalnie bylo mozliwe, albo nie. Ale nie raz tak, raz nie. A jesli bylo mozliwe, rownie dobrze (a przy tym rownie niedokladnie) mozna bylo je dopasowywac do loza montazowego (negatyw), jak do wreg (pozytyw), nieprawdaz? A co za tym idzie, takze wowczas mogly powstawac charakterystyczne zalamania pooszycia.


G_rzesio napisał(a):Podsumowując,można stwierdzić,że "krowie żebra" na konstrukcjach wykonanych z cienkich blach
powstają już na etapie produkcji - głównie w wyniku spawania i prostowania elementów.

Wlasnie caly czas o to chodzi, ze stwierdzic mozna tyle, co nic, dopoki brakuje jednoznacznych informacji na ten temat. Ja jakos nie moge uwierzyc, ze cos takiego (fotka wczesniej prezentowana w tym watku) moglo wyjsc ze stoczni: Obrazek
A chyba nie trzeba nadmieniac, ze w na powyzszym zdjeciu widoczne sa deformacje kadluba lekkiego. I to jakie...


G_rzesio napisał(a):Natomiast te,pojawiające się na grubych blachach są wynikiem eksploatacji okrętu.

Szczegolnie jeszcze przed zwodowaniem... Ponizsze zdjecie (wczesniej prezentowane w tym watku) ukazuje przeciez widoczne zalamania (nie mylic z wklesnieciami) na kadlubie sztywnym.
Obrazek
Zaczynam odnosic wrazenie, ze biegniemy jak pies za wlasnym ogonem, czy jak to tam bylo...

G_rzesio, bardzo Ciebie prosze, jesli faktycznie orientujesz sie w temacie, wyjasnij go tak, by moj w miare logicznie funkcjonujacy rozum byl w stanie pojac Twoje wywody. Rozpoczales od zdecydowanego "wyjasnie o co chodzi", ale zamiast wyjasnienia otrzymuje/otrzymujemy od Ciebie wylacznie nie poparte (przynajmniej dotychczas) dajacymi sie zrozumiec argumentami twierdzenia, ktore implikuja jedynie dalsze pytania. A moze Twoje twierdzenia to tez tylko domysly? W kazdym razie teraz gnebi mnie zdecydowanie wiecej pytan, anizeli przedtem i tak pozostanie, dopoki Twoich twierdzen nie podeprzesz jakim przekonujacym argumentem.
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 14:01
Lokalizacja: Hannover

Re: Kolejny Revell VIIC 1/72

Postprzez G_rzesio » wtorek, 4 maja 2010, 15:18

Zwrot "składany jest" oznacza ni mniej ni więcej tyle,że technologia montażu kadłuba
sięgająca czasów wojny jest taka sama jak technologia montażu obecnie.

Wygląda to tak:
Detale kadłuba - płyty poszycia,wręgi,grodzie - wypalane są z arkusza blachy.
W czasie wojny również były.

Płyty poszycia bezpośrednio po wypaleniu,jeszcze przed jakimkolwiek montażem,są gięte.
W przypadku tak nieskomplikowanego kształtu jak walec,lub stożek - na walcach,na zimno.
W przypadku kształtów złożonych ,na gorąco - pisałem już o tym.

Wygięte płyty układa się na łożu montażowym i spawa ze sobą tak by utworzyły
np: połowę kadłuba.
Do ułożonych w ten sposób płyt poszycia spawa się w odpowiednich odstępach wygięte wcześniej
z kształtownika hutniczego wręgi,wypalone i prefabrykowane wręgi ramowe oraz przygotowane również
wcześniej płaty grodzi.Zespawane - w końcu - dwie takie sekcje kadłuba dają blok kadłuba,
który ustawia się na pochylni i dodaje następne,otrzymując w efekcie cały kadłub.

W ten sam sposób,w łożach, wykonać można bloki kadłuba lekkiego - dziobowy oraz rufowy,
oraz konstrukcję kiosku.

Grubość blach poszycia kadłuba lekkiego w rejonie dziobu - moim zdaniem nie przekracza 10 mm.
Po przyspawaniu wręgów,wzdłużników,przegród oraz innych ścianek,powstaną "krowie żebra" o
delikatnym rysunku (że tak się wyrażę poetycko),i gdy ów dziób popływa pół roku
po wzburzonym morzu - to otrzymamy to co widać na zdjęciu powyżej.

Na fotografii ukończonej jednostki - na kadłubie sztywnym - także widać "krowie żebra",
które są wynikiem przyspawania wręgów oraz prostowania sekcji.
Zgadza się, blacha jest gruba ,być może osiemnastomilimetrowa - nie mniej jednak "krowie żebra" są.
Gdy wyżej wymieniony kadłub popływa we wzburzonej wodzie i pozanurza się, "krowie żebra" staną
się bardziej wyraziste i nieregularne.

Z doświadczenia wiem,że "żebra" na nowych konstrukcjach ,bezpośrednio po montażu mają
2-3mm "wypukłości".Te - powstające w wyniku eksploatacji dochodzą nawet do 50 mm,nawet
na dwudziestomilimetrowych blachach o podwyższonej wytrzymałości.

Pozdr.
Ostatnio edytowano wtorek, 4 maja 2010, 19:42 przez G_rzesio, łącznie edytowano 2 razy
G_rzesio
 
Posty: 20
Dołączył(a): piątek, 30 kwietnia 2010, 10:32
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kolejny Revell VIIC 1/72

Postprzez mr.jaro » wtorek, 4 maja 2010, 17:42

Czyli odnoszac sie niejako do sposobu montazu poszycia opisujesz technologie budowy poszczegolnych segmentow kadluba, ktore potem montowane byly w calosc. Teraz moge to sobie wyobrazic i dostrzegam sens takiego postepowania: prefabrykacja, a wiec obnizenie kosztow i podniesienie produktywnosci.

Jednak nadal nie wiem, dlaczego mialoby to automatycznie wykluczac mozliwosc powstawania (widocznych na zdjeciu wyzej) przypominajacych "krowie zebra", lekkich zalaman poszycia kadluba sztywnego w kierunku wzdluznym. Podobnie jak pojecia nie mam, dlaczego wykluczasz (przynajmniej tak zrozumialem Twoja wczesniejsza wypowiedz) mozliwosc powstania typowych dla "krowich zeber" wkleslosci na poszyciu kadluba lekkego w wyniku uszkodzen mechanicznych, czyli w okresie uzytkowania okretu. Moze dorzucisz dajacy sie zrozumiec argument na ten temat?
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 14:01
Lokalizacja: Hannover

Re: Kolejny Revell VIIC 1/72

Postprzez G_rzesio » wtorek, 4 maja 2010, 18:56

O...

Minęliśmy się z postami :mrgreen:
Dodałem trochę do ostatniej wypowiedzi.
G_rzesio
 
Posty: 20
Dołączył(a): piątek, 30 kwietnia 2010, 10:32
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kolejny Revell VIIC 1/72

Postprzez mr.jaro » środa, 5 maja 2010, 14:51

Reasumujac, z Twoich argumentow wynikaloby, ze "krowie zebra" na poszyciu kadluba cisnieniowego i lekkiego powstawaly zarowno podczas budowy, na przyklad w wyniku naprezen termicznych spoin spawanych, jak tez podczas eksploatacji. Natomiast sadzac z podanego przez Ciebie rzedu wielkosci, nieporownanie wieksze (w stosunku okolo 50/3) ugiecia poszycia powstawalyby wlasnie podczas eksploatacji...

Hmm.

Mimo wszystko, mam pewien problem z pelnym zaakceptowaniem powyzszego. O ile dosyc glebokie wgniecenia poszycia kadlubow lekkich sa wyraznie widoczne na wielu zdjeciach i ich istnienie nie ulega najmniejszej watpliwosci, o tyle poszycie kadlubow sztywnych bardziej robi na mnie wrazenie czegos w rodzaju linii lamanej (skladajacej sie raczej z odcinkow prostych), a nie wyraznych wglebien. Roznice te dobrze obrazuja pokazane tutaj wczesniej zdjecia kadluba U-995. Rzecz w tym, ze powstale podczas uzytkowania, wyrazne wglebienia na poszyciu kadluba cisnieniowego oznaczalyby, iz material, ktorym w tym wypadku byla stal o wysokiej wytrzymalosci (a wiec takze sprezystosci) osiagnal granice plastycznosci. Jednak wowczas odksztalcenia sprezyste, wiec takze przyjmowana do obliczen granica wytrzymalosci stali zostalyby dosyc znacznie przekroczone. Po osiagnieciu takiego stanu, faktyczna wytrzymalosc poszycia, a przez to takze maksymalna glebokosc zanurzenia, nie dawalyby sie juz kalkulowac - okret "funkcjonowalby" wprawdzie do pewnej glebokosci, ale nikt nie bylby juz w stanie okreslic, do jakiej... Dlatego tez (wiem to z budownictwa) nie powinno sie dopuszczac, by stal o wysokiej wytrzymalosci pracowala w zakresie powyzej granicy sprezystosci, a co za tym idzie, poszycie kadluba sztywnego sprawnego okretu podwodnego (wyjatek moga stanowic okrety uszkodzone, powracajace do bazy badz bedace w naprawie) nie powinno wykazywac wyraznych wglebien badz wgniecen. Na zadnym ze znanych mi zdjec z tamtego okresu nie moge dojrzec wglebien poszycia kadluba cisnieniowego - pewne niedokladnosci powierzchni owszem, ale wyraznych wgniecen (mowa byla o glebokosci rzedu 50mm) raczej nie.

Prawdopodobnie taki efekt wystepuje na plytach (nawet grubosci rzedu 20mm) poszycia statkow/okretow nawodnych, ale akurat w tym jednym wypadku, ze wzgledu na nieporownywalnie rozne warunki eksploatacji, a takze skutki ewentualnego uszkodzenia poszycia, nie probowalbym doszukiwac sie zadnych analogii pomiedzy konstrukcja okretow podwodnych i jednostek nawodnych.

Moje watpliwosci moznaby w prosty sposob ujac nastepujaco: jak nie zobacze, to nie uwierze, bowiem odrobina doswiadczenia przy obliczaniu konstrukcji stalowych podpowiada mi co innego. :D
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 14:01
Lokalizacja: Hannover

Re: Kolejny Revell VIIC 1/72

Postprzez G_rzesio » czwartek, 6 maja 2010, 08:54

TAk,na kadłubach sztywnych zachowanych U-bootów nie znajdziemy głębokich "krowich żeber".
Te okręty eksploatowane były krótko a statki,które oglądałem - to dwudziestoletnie łajby,
często pływające po zamarzających akwenach.

Zgadzam się z tym,że widoczne wgniecenia poszycia grubych blach kadłuba szczelnego przekształcają
oceaniczny okręt podwodny w przybrzeżny okręt płytko nurkujący. :mrgreen:
Posiadaliśmy kilka takich - darowanych przez bratnią Armię Radziecką - w okresie powojennym.

Myślę - wracając do modelu U-Boota -,że "krowie żebra" na kadłubie sztywnym,a właściwie ślady
przyspawania wręgów wewnątrz należy wykonać poprzez delikatne cieniowanie podczas malowania.
Natomiast kadłub lekki można "podskrobać" o 0.2-0.3 mm pomiędzy usztywnieniami.
G_rzesio
 
Posty: 20
Dołączył(a): piątek, 30 kwietnia 2010, 10:32
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kolejny Revell VIIC 1/72

Postprzez bobi » piątek, 14 maja 2010, 23:48

Witam. Po małej przerwie udało się coś zrobić. :-> Przepraszam za jakość zdjęć, ale niestety mój aparat odmówił współpracy i pstrykałem, jakim dziwnym pożyczonym kompaktem. :-/

Obrazek
Obrazek
Jako że nie przepadam za lutowaniem, doszedłem do wniosku, że zostawię oryginalne poręcze, musiałem tylko wyciąć dolne rury.
Obrazek
I na koniec rufowy reflektor. Będę go musiał jednak troszkę poprawić.
Obrazek
Obrazek
Zastanawiam się jak były mocowane liny na rufie. Jakoś nie potrafię znaleźć żadnego zdjęcia, na którym widoczne były by haki, do których były przytwierdzone.
bobi
 

Re: Kolejny Revell VIIC 1/72

Postprzez Ostach » wtorek, 18 maja 2010, 17:20

Służę uprzejmie :)

Obrazek
Obrazek

Niewiele widać, ale zawsze coś.

pozdro!
"Mr. Spock, the women on your planet are logical. That's the only planet in the galaxy that can make that claim."
Avatar użytkownika
Ostach
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek, 8 grudnia 2008, 02:19
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolejny Revell VIIC 1/72

Postprzez Tailgunner » środa, 19 maja 2010, 02:00

Na blaszce Eda są uchwyty i zaczepy zapasowe. Nie ma o tym mowy w instrukcji. Pasują jak ulał - te z relingu platformy.Jest ich więcej.
Obrazek
Avatar użytkownika
Tailgunner
 
Posty: 131
Dołączył(a): wtorek, 9 września 2008, 01:10
Lokalizacja: Nysa

Re: Kolejny Revell VIIC 1/72

Postprzez bobi » środa, 19 maja 2010, 12:43

Witam. Dzięki wielkie za pomoc. Obecnie muszę trochę odpocząć od kadłuba choć prace są prawie na ukończeniu… i zajmę się mostkiem ( uczucie jak był by to osobny model ;D ) w każdy razie już na samym początku mały problem zaznaczony na jedynym zdjęciu u69 jakie posiadam i jest ten element widoczny. Na foto są 3 rzędy otworów, chociaż przypuszczam, że zdjęcie zostało wykadrowane i były 4 lub nawet 5 ( zastane przy 4). Problem w tym, że z tej perspektywy, wygląda na to, że są one symetrycznie ułożone tzn. otwór pod otworem. Przeglądałem inne fotografie i na żadnym okręcie nie znalazłem podobnego schematu.

Obrazek
bobi
 

Re: Kolejny Revell VIIC 1/72

Postprzez siara1939 » środa, 19 maja 2010, 15:43

Trzy rzedy bedzie za malo.
Standardowo w typie VIIc bylo 5.
Na niektorych lodziach o pare dziurek sie roznily, aczkolwiek wielkich roznic nie ma.
Jezeli nie ma fotografii profilu U-69, to zrob tak jak uwazasz- kto Ci udowodni ze tak nie bylo?
Ponizej jak ja to zrobilem- tyle, ze mialem prosciej, bo dokopalem sie fotografii U-552.
Mozesz wykonac je w ten sposob, bo to tez wczesna VII-ka i tez z tej stoczni.
U-552

...oraz pare przykladow typu VII z Subsim.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
siara1939

Korvettenkapitän PWM'u
 
Posty: 5061
Dołączył(a): sobota, 2 lutego 2008, 12:19

Re: Kolejny Revell VIIC 1/72

Postprzez bobi » niedziela, 23 maja 2010, 22:49

Witam. Kolejna porcja fotek:
Jak na złość skończyły się wiertła mniejsze niż 0,45mm wiec otwory w kiosku wyglądają średnio. Ostatni rząd wydaje się być za nisko 
Pokład kiosku w pierwotnych założeniach miał być frezowany, ale po małej próbie doszedłem do wniosku, że nie ma to zbyt wielkiego sensu są po prostu za małe i nie udałoby się raczej ich dokładnie wyczyścić poza tym i tak raczej nie widać bebechów znajdujących się pod…
Wnętrze heh :D tu troszkę się za galopowałem jest dużo rur itp. Łącznie z kolumną peryskopu.. Będę to musiał chyba rozjaśnić, bo kolor jest tragiczny. ( Tak wiem przez właz widać max drabinę). A kosz.. ( Ogród zimowy - chyba tak to nazywali), jako że nie przepadam za lutowaniem i nie do końca mi to wychodzi tak jak powinno prawdopodobnie wprowadzę drobne poprawki na chwile obecną zmieniłem tylko jeden element, bo po złączeniu oryginału łączenie wyglądało … no właśnie

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
bobi
 

Re: Kolejny Revell VIIC 1/72

Postprzez bobi » niedziela, 13 czerwca 2010, 23:03

Witam. Oto kolejna porcja fotek. Niestety aparat znów wylądował w serwisie wiec nie mam możliwości na bieżąco pstrykać. W każdym razie prace na spokojnie trwają bez większych przerw. Obecnie gotowa jest podstawa UZO i peryskopu wachtowego ;) wszystkie szczegóły poniżej. Z podstawą peryskopu bojowego jeszcze walczę. Siara dzięki za namiar na peryskopy, ale patrząc na koszty, prawdopodobnie, odwiedzę warsztat znajomego i pobawię się tokarką tylko musze mniej więcej dojść do tego, jakiej średnicy są te alumy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
bobi
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szkutnicze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 7 gości