Strona 1 z 1

Tie Fighter Ertl 1:51

PostNapisane: czwartek, 8 maja 2014, 22:05
przez Peter_D
Cześć.
W dzień Gwiezdnych Wojen rozpocząłem również inny (obok Lambdy) projekt modelarski.
Jest nim myśliwiec Tie Fighter z podwójnego zestawu Te Fighters firmy Ertl.
Zacząłem go budować z dwóch powodów.
1. Chciałem skleić ten zestaw już od bardzo dawna
2. Miałem też ochotę na Fine Moldsa w 1:48 Ze względu na cenę zestawy FM postanowiłem, że skleję sobie Ertla tym bardziej, że z zewnątrz to chyba jeden z lepszych zestawów tej firmy. Środek...no cóż, nie można mieć wszystkiego ;)

Oto jak wygląda 1/2 zestawu czyli cały jeden Tie Fighter.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A tak oto przebiegają prace na chwilę obecną:

Pomalowany kokpit. Całość pomalowałem na czarno, a jak farba wyschła, wtedy delikatnymi warstwami rozjaśniałem środki obszarów by uzyskać efekt preshadingu. Moim zdaniem wyszło całkiem fajnie.
Środka nie washowałem bo i tak prawie nie będzie widoczny

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A poniżej kokpit poskładany i zamknięty w puszce.
Obrazek

Kadłuba gotowy do malowania czarnym kolorem.
Obrazek

Następny odcinek wkrótce.

Re: Tie Fighter Ertl 1:51

PostNapisane: czwartek, 8 maja 2014, 22:13
przez Solo
Fajny, z tego co widzę, ale nawet na zdjęciach widać, że ostrość detali wyraźnie odbiega od tego co robi Fine Molds.
Za to wnętrze kabiny odtworzone dużo bardziej szczegółowo niż u Japończyków. Ładnie to pomalować.
Dlaczego kadłub czeka na czarny kolor?

Re: Tie Fighter Ertl 1:51

PostNapisane: czwartek, 8 maja 2014, 22:55
przez Peter_D
No wiesz, kilka lat te modele dzieli ;)
Ale i tak są wgłębne linie podziału blach a to wielki sukces dla tej firmy ;) Tym bardziej, że Tie Interceptor miał wypukłe.
Kadłub czeka na czarny by zrobić preshading :) A potem znów puszczę biały jak w przypadku kabiny.

Re: Tie Fighter Ertl 1:51

PostNapisane: środa, 14 maja 2014, 12:14
przez Peter_D
Prace idą do przodu, nic nie jest w stanie mnie zatrzymać, chyba, że czas ;)

Poniżej przedstawiam progres między preshadingiem a końcowym kolorem. Stosowałem zasadę taką jak z Lambdzie czyli delikatne warstwy białego na czarne.
Poniższa seria zdjęć może wydawać Wam się nieco nudna, ale są tam przedstawione różnice jak zmieniało się nasycenie tła w stosunku do nowych warstw.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

I to już chyba ostatnia warstwa. Myślę, że jest całkiem OK i kolor będzie zbliżony do oryginału, zwłaszcza jak się położy lakier matowy.
Obrazek
Obrazek

Możliwe, że jeszcze troszkę rozjaśnię płaty by bardziej współgrały z kadłubem.
Obrazek