przez mr.jaro » piątek, 19 grudnia 2008, 09:22
He, he, "siermieznie" to w odniesieniu do samego zestawu ladnie powiedziane. Nie nalezy jednak zapominac, ze jest to skala 1:72 i chocby ze wzgledow technologicznych detale beda robily bardziej siermiezne wrazenie, anizeli w skali 1:35. Jednak pomimo wielkosci modelu, takze zestawowi Trumpka z czystym sumieniem przypisalbym rowniez miano siemierznego.
Wbrew pozorom, Br52 Trumpka to tez nie jest latwy chleb. Jamy skurczowe, dziury po wypychaczach w widocznych miejscach, niewielkie, ale wszedobylskie przesuniecia form, zdeformowane elementy, duzo drobnych, ale istotnych niedokladnosci pasowania... Juz na samo wspomnienie zdeformowanych (o przekroju dalekim od okraglego), najezonych jamami skurczowymi, za krotkich (w stosunku do szerokosci ostoi) osi kol dostaje mdlosci. Owszem, wszystko da sie poprawic i przy odpowiedniej dozie cierpliwosci mozna otrzymac piekny model, ale w zestawie Trumpka wlasnie tych drobiazgow do poprawienia jest mnostwo, natomiast blaszki Edka tez wszystkich problemow nie rozwiazuja, a raczej wnosza pare wlasnych. Faktycznie, na zdjeciach model wyglada okazale i nie robi wrazenia, by bylo sie do czego przyczepic, ale jego budowa to jednak droga przez meke, szczegolnie w poczatkowym stadium (podwozie i ostoja, ktore maja potem duzy wplyw na wlasciwa geometrie calosci).
Nie wiem jak w Polsce, ale u nas dochodzi do tego jeszcze stosunkowo trudna dostepnosc tego zestawu, ktora z kolei implikuje jego wysoka cene.
Jarek M