[KOLEJ/KARTON] Polski Wagon Osobowy typu 120A ADW MODEL 1/87
Napisane: środa, 3 czerwca 2009, 01:17
No sprowokował mnie.. ale dobraaa..
Kupiłem już jakiś czas temu. Byłem napalony na ten model jak żółw na sałatę. Ale tylko do momemntu gdy otworzyłem pudełko. Zatem od poczatku:
Rzeczony karton- Wydawca nie docenił zdolności poczty polskiej, pudełko przyszło nieco sfatygowane, acz bez szkody dla zawartości. Średniej urody boxart, wedle oznaczeń obiecujący poziom trudności..
Z tyłu dwa schematy malowania i garść autopromosów wydawnictwa:
Wewnątrz monochromatyczna instrukcja i duża strunówka z arkuszami zawierajacymi elementy zestawu:
instrukcja czytelna, w połaczeniu z opisem budowy, w zasadzie wszystko jest jasne i proste jak całka
Dotychczas nie wyjąłem wszystkich arkuszy z torby, wiec nie jestem w stanie określić ich ilości (a nie wyciągam, żeby elementów nie pogubić)- dośc powiedzieć, ze jest ich kilka, w róznym formacie i różnej grubości. Są takie, co mają 1mm grubośc:
i znaczie cieńsze (znowu gdzieś posiałem suwmiarkę, nie wiem jakiej):
Swobody w zdetalowaniu zarzucić nie można:
tak dla lepszego zrozumienia skali problemu, z linijką (bo miedziaków się dziś skutecznie pozbyłem w kiosku, zapałki kupiłem):
..
obejżałem. zachwyciłem się. a potem przeraziłem. jak ju,ż pisałem w wątku xenomorpha nie wiem jak sie do tego zabrać.. kleje 'wodne' raczej odpadają- cienki papier się sfatyguje- szczególnie, że są to duże elemementy, takie jak burty czy dach. cyjanoakryl? no w sumie czemu nie. chociaż trzeba przyznać, ze grubszy karton ma tą podła właściwosc, ze pije go bez opamiętania.. i bez efektu. wątek zakładam, bo moze będzie to pretekstem do wzięcia się jednak za ten model.. bo kusi równie silnie, co przeraża.
Kupiłem już jakiś czas temu. Byłem napalony na ten model jak żółw na sałatę. Ale tylko do momemntu gdy otworzyłem pudełko. Zatem od poczatku:
Rzeczony karton- Wydawca nie docenił zdolności poczty polskiej, pudełko przyszło nieco sfatygowane, acz bez szkody dla zawartości. Średniej urody boxart, wedle oznaczeń obiecujący poziom trudności..
Z tyłu dwa schematy malowania i garść autopromosów wydawnictwa:
Wewnątrz monochromatyczna instrukcja i duża strunówka z arkuszami zawierajacymi elementy zestawu:
instrukcja czytelna, w połaczeniu z opisem budowy, w zasadzie wszystko jest jasne i proste jak całka
Dotychczas nie wyjąłem wszystkich arkuszy z torby, wiec nie jestem w stanie określić ich ilości (a nie wyciągam, żeby elementów nie pogubić)- dośc powiedzieć, ze jest ich kilka, w róznym formacie i różnej grubości. Są takie, co mają 1mm grubośc:
i znaczie cieńsze (znowu gdzieś posiałem suwmiarkę, nie wiem jakiej):
Swobody w zdetalowaniu zarzucić nie można:
tak dla lepszego zrozumienia skali problemu, z linijką (bo miedziaków się dziś skutecznie pozbyłem w kiosku, zapałki kupiłem):
..
obejżałem. zachwyciłem się. a potem przeraziłem. jak ju,ż pisałem w wątku xenomorpha nie wiem jak sie do tego zabrać.. kleje 'wodne' raczej odpadają- cienki papier się sfatyguje- szczególnie, że są to duże elemementy, takie jak burty czy dach. cyjanoakryl? no w sumie czemu nie. chociaż trzeba przyznać, ze grubszy karton ma tą podła właściwosc, ze pije go bez opamiętania.. i bez efektu. wątek zakładam, bo moze będzie to pretekstem do wzięcia się jednak za ten model.. bo kusi równie silnie, co przeraża.