Ano szkoda żeśmy się nie zgadali, w sumie zapomniałem że znam mistrza polski w modelarstwie kartonowym
Ferrari z Modelika - powiem szczerze lekka tragedia, spodziewałem się czegoś lepszego...
Spasowanie elementów średnie, albo za długie/za duże - to w sumie nie problem bo można skrócić/zmniejszyć, ale jak jest za krótkie/za małe to już lipa, nie chce mi się każdego elementu mierzyć...
Zrobiłem płytę podwozia dwa elementy do niej, i jedno koło, z kołem było najwięcej problemu ponieważ boki są za małe, środki są za krótkie a wszystko do siebie pasuje tak sobie, przy budowie następnych wezmę na to poprawkę.
Fotki już jutro, dziś padam na mordę...
Szacunek dla wszystkich modelarzy kartonowych, nie dziwie się już czemu jeden statek budują po 2-3 lata.
Karton wymaga wiele uwagi, skupienia i przemyślenia, retusze niby nic ale zajmują dłuższa chwile.