Witam ponownie, czas wskrzesić tego umarlaka
Minęło wiele miesięcy, konkurs się skończył i przez ten czas model coraz mniej mi się podobał, za sprawą lakieru, którego powierzchnia nie była taka jak być powinna, z powodu kiepskiego papieru. Model więc powędrował do szafy i tam już raczej zostanie, bo niedawno podjąłem decyzję, aby zacząć jego budowę jeszcze raz, od początku. Tym razem, bogatszy w doświadczenia, podszedłem do niego zupełnie inaczej.
Do druku użyłem mojego ulubionego papieru o gramaturze 200g satynowanego. Samą budowę rozpocząłem od końca, czyli najpierw skleiłem tył nadwozia z garbem, a następnie do niego dokleiłem nos. Dzięki temu mogłem trochę się pobawić i wykonać płynne przejścia połączeń nosa z tyłem (w modelu jest to zaprojektowane na zakładkę i tworzą się brzydkie schodki). Nadwozie od wewnątrz wzmocniłem ponadto podposzyciem i wkleiłem też wręgi, wykonane we własnym zakresie. Po wklejeniu kanałów wlotowych sekcji bocznych mogłem przystąpić do szpachlowania CA połączeń elementów i krawędzi oraz szlifowania. Oczywiście nie było łatwo, ze względu na skomplikowane kształty nadwozia, ale na tę chwilę wszystko prezentuje się nieźle i co ważniejsze nić nie jest zwichrowane i pokrzywione.
I jeszcze zdjęcie ze starą wersją, która raczej na pewno zostanie ze zezłomowana:
W dalszej kolejności wkleję kokpit i dopiero potem zespół zagłówka, a na zakończenie zamknę nos od spodu.
W między czasie, powoli robię sobie kolejny kartonowy bolid, a mianowicie takiego cudaka