Modelarstwo z pasją

Witam ponownie, czas wskrzesić tego umarlaka

Minęło wiele miesięcy, konkurs się skończył i przez ten czas model coraz mniej mi się podobał, za sprawą lakieru, którego powierzchnia nie była taka jak być powinna, z powodu kiepskiego papieru. Model więc powędrował do szafy i tam już raczej zostanie, bo niedawno podjąłem decyzję, aby zacząć jego budowę jeszcze raz, od początku. Tym razem, bogatszy w doświadczenia, podszedłem do niego zupełnie inaczej.
Do druku użyłem mojego ulubionego papieru o gramaturze 200g satynowanego. Samą budowę rozpocząłem od końca, czyli najpierw skleiłem tył nadwozia z garbem, a następnie do niego dokleiłem nos. Dzięki temu mogłem trochę się pobawić i wykonać płynne przejścia połączeń nosa z tyłem (w modelu jest to zaprojektowane na zakładkę i tworzą się brzydkie schodki). Nadwozie od wewnątrz wzmocniłem ponadto podposzyciem i wkleiłem też wręgi, wykonane we własnym zakresie. Po wklejeniu kanałów wlotowych sekcji bocznych mogłem przystąpić do szpachlowania CA połączeń elementów i krawędzi oraz szlifowania. Oczywiście nie było łatwo, ze względu na skomplikowane kształty nadwozia, ale na tę chwilę wszystko prezentuje się nieźle i co ważniejsze nić nie jest zwichrowane i pokrzywione.






I jeszcze zdjęcie ze starą wersją, która raczej na pewno zostanie ze zezłomowana:



W dalszej kolejności wkleję kokpit i dopiero potem zespół zagłówka, a na zakończenie zamknę nos od spodu.

W między czasie, powoli robię sobie kolejny kartonowy bolid, a mianowicie takiego cudaka

Kurcze, jak patrzę na Twoje F1-ki z kartonu to normalnie kusi mnie aby samemu taką zrobić. Williams fajnie wygląda.

Macio4ever napisał(a):Kurcze, jak patrzę na Twoje F1-ki z kartonu to normalnie kusi mnie aby samemu taką zrobić.

Kuszenia ciąg dalszy, myślę, że efekt po lakierowaniu jest niezły zwłaszcza że to karton










Pozdrawiam

Jak dla mnie: wypas!

Macio4ever napisał(a):Kurcze, jak patrzę na Twoje F1-ki z kartonu to normalnie kusi mnie aby samemu taką zrobić. Williams fajnie wygląda.

To łap za nożyczki i do roboty . Tak z ciekawości masz jakiś upatrzony typ (bo napęd zapewne jedyny słuszny )?
Wypas to dopiero będzie jak będzie nos, bo to jest najpiękniejsze w tym bolidzie .
Efekt jest świetny, z daleka pewnie wielu pomyli go z plastikowym, albo co więcej metalowym .

Fakt! Gdyby nie niebieski, który słabo kryje można by pomylić go z plastikiem albo żywicą.

Kurcze, powiem szczerze, że jestem w szoku. Nie sądziłem, że z kartonu można takie cuda czarować.

Powiedz, czym malowałeś, że tak fajnie połysk wyszedł?

Dzięki
Model malowany samochodowym lakierem dwuskładnikowym. Fakt, ładnie pokrył mi model kartonowy, ale jak w tej samej sesji lakierowałem tylne skrzydło do Ferrari F10, to zeżarł mi bazę i skończy się to na myciu w krecie i dorobieniu kalek Chyba facet w zaprzyjaźnionej mieszalni zmienił lakier lub utwardzacz, bo widać że któryś z tych składników jest zbyt agresywny. Ale to już omówię w swoim czasie, w mojej relacji z budowy F10 Czas zainwestować w Duponta i dorobić zniszczone kalki
A co do niebieskiego koloru, to proszę pamiętać, że model jest wydrukowany na domowej plujce, która sama z siebie nigdy nie da jakości druku ofsetowego, a zdjęcia makro jeszcze to uwidoczniają. Nie mniej na żywo tego tak nie widać i kolor sprawia wrażenie bardziej jednolitego

O kurcze jakoś nie trafiłem tutaj wcześniej.
Genialnie Ci to wychodzi.
Faktycznie na niektórych fotkach można go pomylić z plastikiem.
Szacuneczek!

Kolejna odsłona budowy.
Stałem się szczęśliwym posiadaczem kół, wraz z przeznaczonymi do nich kalkomaniami, pochodzących z modelu BMW F1.06 z Revella. Co prawda oba bolidy dzielą dwa sezony różnicy, jednak jeździły one na tych samych oponach Michelin i tym samym modelu felg OZ Racing, a ponieważ koła w wycinance są mocno przewymiarowane i mają słabe proporcje, więc użyję tych z Revella.



Poza tym skleiłem podłogę z nieco poprawionym dyfuzorem, skrzynię biegów, kokpit uzupełniłem o kierownicę i pasy z fototrawionymi klamrami Crazy Modeler oraz wykonałem kompletne podwozie, by móc zobaczyć jak model prezentuje się na razie z na sucho założonymi kołami. Przed montażem przedniego podwozia musiałem jeszcze wykonać deflektory. Elementy podłogi, czy zawieszenia po złożeniu pokryłem lakierem satynowym.







Pozdrawiam

Ale super to wygląda - lakier jest mega

No no! Fajnie Ci idzie. Też sobie muszę kupić pierwszy karton.

Ależ trzeba miec cierpliwość.
Pięknie model będzie.

Widzę, że temat wywleczony na wierzch, więc coś napiszę. Na chwilę obecną prace przy modelu są zawieszone, z uwagi na niską temperaturę jaka panuje w miejscu gdzie maluję i mogące pojawić się problemy przy lakierowaniu. Gdy temperatura nieco podskoczy, a chyba tak się stanie, skoro ma być odwilż, zacznę dalej dłubać przy modelu. Obecnie jestem na etapie lakierowania dodatków aerodynamicznych tylnej części nadwozia. Robota stoi zaczęta w połowie i czeka, tak jak już pomalowane felgi czekają na odpowiednie kalki, które mam nadzieję niedługo dostanę

Witam
Szybka, mała aktualizacja relacji. Doszło niewiele, bo i czasu i chęci na sklejanie czegokolwiek ostatnio, jest u mnie jak na lekarstwo. Zacząłem uzbrajać bolid w pakiet aero. Doszły więc kierownice strug powietrza na tylne koła i tylną partię nadwozia, oraz kominy wylotowe układu chłodzenia. Ponadto pomalowałem też felgi na odpowiedni kolor, charakterystyczny dla GP Hiszpanii. Felgi dostały też już lakier pod kalki z logiem producenta OZ Racing.







A ponieważ jedna jaskółka wiosny nie czyni, kolejne zdjęcia mogą być za tydzień, lub równie dobrze za miesiąc lub dwa.
Pozdrawiam.