Modelarstwo z pasją

Witajcie !

Rozgrzebie kolejny model, a co, wolno mi, w końcu modelarstwo nie polega tylko na rozpoczynaniu i kończeniu modeli

Tym razem pokusiłem się o coś kartonowego, niby prostego z nieduża liczbą elementów, drogą kupna nabyłem dwa bolidy; Ferrari F-2007 i BWM-Sauber F1.06.

Na początek zbiorę się za bodli Ferrari, jak na razie przygotowałem narzędzia i kleje



Wieczorem myślę że pojawią się jakieś pierwsze relacje z placu boju

Źle robisz, te modele Modelika to lipa straszna jest... trza było kupić z czeskiego wydawnictwa, oni mają świetne modele F1. Można uzbierać niemal całą historię F1, modele czeskie świetnie oddają bryły mimo że papier, zobaczysz jakie pokraki wyjdą z tych modelików.
Foty (słabe) modeli z Czech zrobione w miniony weekend w Bielsku:



W Czechach możesz kupić laserem wycinane opony deszczowe itp
Sorry, że Cię zniechęcam...

Seweryn, wiem że Czesi mają świetne modele F1 i mają ich co niemiara.

Jednak na szybko w moim mieście ich nie dostaniesz jak mnie karton wkręci to kto wie czy nie zaopatrzę się w kilaka Czeskich wycinanek

ps. Fotki będą za 2-3 godzinki, może później

Szkoda, że nie wiedziałem kupiłbym Ci w niedzielę kilka, sprzedawali po 7 zyla sztukę.

Ano szkoda żeśmy się nie zgadali, w sumie zapomniałem że znam mistrza polski w modelarstwie kartonowym

Ferrari z Modelika - powiem szczerze lekka tragedia, spodziewałem się czegoś lepszego...
Spasowanie elementów średnie, albo za długie/za duże - to w sumie nie problem bo można skrócić/zmniejszyć, ale jak jest za krótkie/za małe to już lipa, nie chce mi się każdego elementu mierzyć...

Zrobiłem płytę podwozia dwa elementy do niej, i jedno koło, z kołem było najwięcej problemu ponieważ boki są za małe, środki są za krótkie a wszystko do siebie pasuje tak sobie, przy budowie następnych wezmę na to poprawkę.

Fotki już jutro, dziś padam na mordę...

Szacunek dla wszystkich modelarzy kartonowych, nie dziwie się już czemu jeden statek budują po 2-3 lata.
Karton wymaga wiele uwagi, skupienia i przemyślenia, retusze niby nic ale zajmują dłuższa chwile.

Obiecane fotki

Jedno z tylnych kół, cudownie nie wyszło, mogłem go w sumie zacząć później sklejać jak nabrałbym troszkę wprawy, ale jak na pierwsze starcia z kartonem nie jest tak źle

Od zewnątrz



Od wewnątrz



Bieżnik



Płyta podłogowa nad którą jeszcze trzeba będzie nieco popracować



Wszystko jak na razie kleje klejem RED Q, sprawdza się bardzo dobrze według mnie, do klejenia większych powierzchni rozcieńczam go wodą



Poćwiczę zabawy z kartonem na tym modelu a później może jakiś statek z Halińskiego się sklei

michal.s napisał(a):później może jakiś statek z Halińskiego się sklei

To wydawnictwo nie ma modeli statków w ofercie

Z klejem na bazie wody uważaj, co by Ci się części nie odkształciły.

Niech Ci będzie, okręt wojenny sobie zlepie

Masz racje, z rozcieńczonym klejem trzeba uważać, lubi "popsuć" części, jednak prosto z tubki jest dość gęsty, naniesiony na element nie odkształca go.

No ekstra sprawa, gratuluję , mój pierwszy kartoniak nie poskładał się w całość.

Jezeli to klej wikolopodobny, to czesci po naklejeniu na tekture odstaw na noc docisniete waga duzej, ciezkiej ksiazki- np encyklopedia. Rano beda jak z drewna i idealnie proste.

Siara, tak też czynie, klej niby wikolopodobny ale syntetyczny, szybciej schnie i jakby mocniejszy, w konkursowym wątku Kamila zamieściłem opis.

Silniczek prawie gotowy

Tak wygląda główny blok





Który trzeba będzie przykryć 'kapturkiem'





Na tych zdjęciach zdecydowanie za dużo widać, w rzeczywistości retusze są ładniejsze i jakieś to mniej zmaltretowane jest

Czarnych elementów nie retuszuj czarną farbą bo to widać, najlepszy jest humbrol 67 (chyba, numer podaję z bańki), czyli bardzo ciemny szary.

Retusze były robione kredkami akwarelowymi, farbkami mi się nie chce paćkać

Jedna fotka z dzisiaj kilka, elementów wycinaki naklejone na tekturę 1mm



Czasu było mało, więc tylko tyle, części powędrowały pod książki niech wyschnął w spokoju. kolejne aktualizacje możliwe że dopiero po weekendzie, ale to się zobaczy