Modelarstwo z pasją

Witam
Ostatni rok nie sprzyja w warunki i ilość czasu, jaki chciałbym przeznaczyć na sklejanie modeli. Nie mniej coś tam dłubię jak znajdę czas. Chciałbym tutaj przedstawić model, jaki wykonałem już jakiś czas temu, tym razem dla odmiany kartonowy, w ramach odskoczni od moich głównych tematów. Jest nim figurka Zniczka, w skali 1/1, wykonana jako prezent dla mojej drugiej połówki. Model można pobrać za darmo z tej strony:

http://www.johanscherft.com/papercraft.html

Sam model, mimo niewielkich rozmiarów nie jest prosty i wymaga sporo uwagi, by po sklejeniu prezentował się tak jak należy. Sklejania nie ułatwia brak szkieletu, nie mniej wszystkie części są dobrze spasowane i zaprojektowane w sposób przemyślany. Elementy przed sklejeniem oczywiście tłoczyłem od strony niezadrukowanej. Łączenia szpachlowałem klejem cyjanoakrylowym i lakierem bezbarwnym, a następnie szlifowałem. Nóżki wykonałem w/g własnego pomysłu, z drutu, a pazurki z odpowiednio oszlifowanych plastikowych profili modelarskich. Na zakończenie prac, by wydobyć połysk gałek ocznych, nałożyłem na nie kropelkę lakieru bezbarwnego Gunze GX 100, a gotową figurkę zamontowałem do prostej podstawki. Obecnie gotowy ptaszek wisi sobie na ścianie w pokoju

Kilka zdjęć:



Pozdrawiam

Elegancki fruwacz, gratulacje! Jak tłoczyłeś, przygotowałeś jakieś kopyto?

Swoją drogą kiedyś parę firm produkowało plastikowe modele zwierzaków, szkoda, że już ich nie widuję...przydałoby się choćbywznowienie kilku hellerowskich owadów

Coś fantastycznego. Ruch w galerii nie za duży, ale pewnie większość asów nawet nie wyobraża sobie z czym wiąże się zrobienie takich brył z kartonu. Zaintrygowało mnie szlifowanie. Jak je wykonałeś nie tracąc nadruku?

Jeśli idzie o tłoczenie, to nie było tutaj wielkiej filozofii. Po wycięciu części, tłoczyłem je od strony niezadrukowanej przy pomocy różnej wielkości kulek i kulistych końcówek długopisów, skalpeli i innych narzędzi. Za podkładkę służy mi gumka do mazania.
W kwestii szlifowania najpierw cały model pokrywam kilkoma dość grubymi warstwami lakieru Humbrola, tego ze szklanego słoika. Po jego wyschnięciu miejsca łączenia elementów zalewam klejem cyjanoakrylowym i szlifuję. Wcześniej położony lakier zabezpiecza właśnie nadruk przed ścieraniem. Do szlifowania używam papieru ściernego o gradacji 1000 i większych. Jest to więc proces żmudny, ale w pełni kontrolowany, jeśli używa się takich drobnych papierów. Po obróbce, tam gdzie trzeba aplikuję retusz suchym pędzlem lub aerografem, z odpowiednio dobranym kolorem. Na zakończenie model pokrywam lakierem bezbarwnym. I to tyle

LordDisneyland napisał(a):Swoją drogą kiedyś parę firm produkowało plastikowe modele zwierzaków, szkoda, że już ich nie widuję...

W takim razie to coś dla Ciebie: http://www.airfix.com/uk-en/kitstarter Tylko coś słabo zwierzakom idzie.