[MiG] Jak-23 /Ardpol 1:48/
Napisane: wtorek, 5 lutego 2013, 00:50
Starszy brat MiGa.
Bis skończony, F-13 czeka na kolory to sobie w łikend rozgrzebałem kolejnego latawca.
Nie wiem czemu ale ten model chodził za mną od długiego czasu i kiedyś trafiła się okazja to go sobie sprawiłem.
Części wydaje się, że jest sporo jednak po usunięciu kostek wlewowych to się robi garstka elementów.
Jakość odlewów na pierwszy rzut oka sprawia bardzo przyzwoite wrażenie, jednak przy obróbce i po podkładzie okazuje się, że wymagają one większej uwagi niż się na początku wydawało.
U mnie kadłub i np. zbiorniki miały zeza rozbieżnego i jest trochę błędów po formie i odlewie. Prawa połówka kadłuba jest wyższa od lewej o około 0,5mm. Rysunek linii P i L strony w niektórych miejscach na łączeniu się idealnie pokrywa a w niektórych jest przesunięty lub wychodzą dziwne skosy. Najlepiej wydają się być odlane skrzydła i wykonane jako osobne elementy sterowe płatowca.
To co na zdjęciach to stan po 3 wieczornych posiedzeniach. Dzisiaj niewiele zrobiłem bo głównie wyprowadzałem uskok na łączeniu połówek kadłuba (udało się go prawie zniwelować przy sklejaniu na ogonie i u góry, najgorzej jest na brzuchu). Do końca tygodnia mam zamiar złożyć go tak aby móc zacząć malowanie.
Kolorystykę planuję następującą:
- całość srebrna z żółtą 16 i zbiornikami na końcach skrzydeł
- czerwony szczyt statecznika pionowego i zastanawiam się nad końcówkami skrzydeł
- szary kokpit, wnęki podwozia i golenie
- fotel w jakiejś ciemniejszej zieleni z czarnym tapicerowaniem
- dekle kół zielone
Jeśli ktoś ma zastrzeżenia i uwagi do tej kolorystyki to proszę dać znać, na tym etapie mogę jeszcze wszystko uwzględnić.
Czy ktoś wie co to ma być ten prostokątny otwór na grzbiecie za kabiną i czy ma to być zasłonięte szybą?
Kilka zdjęć.
Bis skończony, F-13 czeka na kolory to sobie w łikend rozgrzebałem kolejnego latawca.
Nie wiem czemu ale ten model chodził za mną od długiego czasu i kiedyś trafiła się okazja to go sobie sprawiłem.
Części wydaje się, że jest sporo jednak po usunięciu kostek wlewowych to się robi garstka elementów.
Jakość odlewów na pierwszy rzut oka sprawia bardzo przyzwoite wrażenie, jednak przy obróbce i po podkładzie okazuje się, że wymagają one większej uwagi niż się na początku wydawało.
U mnie kadłub i np. zbiorniki miały zeza rozbieżnego i jest trochę błędów po formie i odlewie. Prawa połówka kadłuba jest wyższa od lewej o około 0,5mm. Rysunek linii P i L strony w niektórych miejscach na łączeniu się idealnie pokrywa a w niektórych jest przesunięty lub wychodzą dziwne skosy. Najlepiej wydają się być odlane skrzydła i wykonane jako osobne elementy sterowe płatowca.
To co na zdjęciach to stan po 3 wieczornych posiedzeniach. Dzisiaj niewiele zrobiłem bo głównie wyprowadzałem uskok na łączeniu połówek kadłuba (udało się go prawie zniwelować przy sklejaniu na ogonie i u góry, najgorzej jest na brzuchu). Do końca tygodnia mam zamiar złożyć go tak aby móc zacząć malowanie.
Kolorystykę planuję następującą:
- całość srebrna z żółtą 16 i zbiornikami na końcach skrzydeł
- czerwony szczyt statecznika pionowego i zastanawiam się nad końcówkami skrzydeł
- szary kokpit, wnęki podwozia i golenie
- fotel w jakiejś ciemniejszej zieleni z czarnym tapicerowaniem
- dekle kół zielone
Jeśli ktoś ma zastrzeżenia i uwagi do tej kolorystyki to proszę dać znać, na tym etapie mogę jeszcze wszystko uwzględnić.
Czy ktoś wie co to ma być ten prostokątny otwór na grzbiecie za kabiną i czy ma to być zasłonięte szybą?
Kilka zdjęć.