Witajcie, przeżyłem dwumiesięczny zator ( czyt. zupełny brak weny, wręcz odrzucenie ) w budowie. Spowodowane m.in. kończeniem tych oto sprawców tego zamieszania:
Wziąłem się za siebie i w końcu coś tam drgnęło
jak widać niewiele, bo dodałem pasy edkowe, jakieś fizdrygałki przy tablicy i spróbowałem cośtam pobazgrolić w zegarach,
tak aby nie były zupełnie czarne.
Teraz zabiorę się za wnęki podwozia, może nie zajmie mi to następnych dwóch miechów.
dewertus napisał(a):No, no - muszę przyznać, że model wysoce osobliwy. Mnie się on zawsze kojarzył z Australią i Nową Gwineą, a tu proszę piaski Maroka - totalne zaskoczenie
Wcześniej popełniłem też ze Special Hobby takiego oto cudaka