Modelarstwo z pasją

Może w sobotę uda mi się zrobić. Ostatnio późno wracam z roboty.
Musze dokończyć zielone plamki, bo wstyd pokazać taki w połowie pomalowany

No więc jest tak. Zdjęcie zrobione w trakcie malowania. W rzeczywistości nie jest aż tak czerwony. Plamki mogłyby być mniejsze, ale się nie udało. Plamki były poprawiane, przykryły mi preszading.



Zdjęcia po skończonym malowaniu i zdjęciu maskowania. Światło sztuczne. Słabo widać preszading na spodzie, ale z ej części malowania jestem najbardziej zadowolony. Model już tak zostanie. Nie mam serca i siły tego wszystkiego zmywać.





W międzyczasie dorobiłem wydechy. Zestawowe to porażka. Ci co mają ten zestaw wiedzą o co chodzi. Nie mogę pojąć dlaczego AML zrobił wtryskowe wydechy podłej jakości skoro i tak dodawał żywicę do zestawu.
Wydechy powstały z patyczka higienicznego, który okazał się zbyt gruby. Próby rozciągania nie zdały się na nic, więc pociąłem
go na mniejsze rurki i nasadziłem na okrągły iglak osadzony w dremelu. Drugim pilnikiem tym razem płaskim pocieniłem w ten sposób ścianki zmniejszając średnice patyczka. Zrobiłem cztery sztuki na wypadek gdyby się zgubiły lub gdybym źle pomalował.



A tu ostatnia faza szpachlowania w tym modelu. Kołpaczek.



A teraz jeszcze parę słów odnośnie malowania. Nie myjcie aero levelin thinerem po farbie italerii. Razem tworzą gumowatą substancję która skutecznie zapycha sprzęt i jest trudna do usunięcia. Okazało się że przez to miałem takie problemy przy plamkach.

Plamki wyszły świetnie. Choć kolory wygladaja dziwnie, co nie znaczy , że są złe.

Fajnie wychodzi, plamki są spoko. Czy aby narty trochę nie skręcają?

Voltan napisał(a):
A teraz jeszcze parę słów odnośnie malowania. Nie myjcie aero levelin thinerem po farbie italerii. Razem tworzą gumowatą substancję która skutecznie zapycha sprzęt i jest trudna do usunięcia. Okazało się że przez to miałem takie problemy przy plamkach.

Do mycia Leveling Th czy jakiegokolwiek firmowego byłoby mi zwyczajnie szkoda - zaś testy/dyskusja z forum florymodels.co.uk sugerują, że farby dla Italeri produkuje hm... Vallejlo. Czyli izopropranolol , czy nieśmiertelny zmywacz do akryli wamodu powinien sobie poradzić wyśmienicie.
P.S. Oczywiście - świetny model, #chcętak

Próbowałem przepłukać aero dedykowanym rozpuszczalnikiem italerii i nic to nie dało. Po prostu się to wszystko zważyło.
Musiałem dziada rozebrać na części pierwsze i dokładnie wyczyścić.

Szybko nakleiłem kalki, bardzo słabo współpracowały z mr. mark softer. Musiałem nacinać skalpelem na liniach podziału.
Nakleiłem je szybko aby odsunąć pokusę zmywania malowania.

Pomalowałem wczoraj wydechy. Użyłem brunt iron praktycznie nie rozcieńczonego, chciałem że żeby było plucie. Dzięki temu uzyskałem nierówna powierzchnię. Wtarłem w to pigmenty MIG i Valleyo. Wydechy wyszły udane. Chyba najbardziej udane w tym modelu. Wrzucę foty niebawem i zabieram się za brudzenie.

Dziękuje koledzy za dobre słowo.

"Kończ Waść wstydu oszczędź" trzeba brać się za kolejnego Fina. Choć priorytetem jest teraz Aurora.

Moim zdaniem jest bardzo fajnie. Rzeczywiście na osłonie silnika priszajding wygląda lepiej, ale naprawdę jest dobrze!
Dziwi mnie tylko, że bardzo fajnie powychylałeś klapy i lotki, a sterów Ci się nie chciało.

To już ostatnie fotki w warsztacie. Model prawie skończony. Zostało mi jeszcze położenie matowego lakieru i finalne brudzenie. Chce popróbować z kredkami i pigmentami. Trzeba jeszcze dokleić rurkę ventutiego, którą zrobiłem z rozciągniętego patyczka higienicznego. Mam nadzieję z tym wszystkim zdążyć do soboty i szurnąć do Świdnicy

Teraz fotki.
Wydechy wtryskowe nie rokowały zbyt dobrze, dlatego wykonałem je od podstaw.


Zrobiłem łosza i nieco obić farby. Starałem się nie przesadzić. Obicia wykonałem poszarpaną gąbką maczaną w farbie.





Tu pierwsze próby brudzenia i zacieki oleju. Okopcenia z wydechów to dopiero szkic. Będę jeszcze nad tym pracował.



Galerię pewnie zrobię po weekendzie.

W tym miejscu chciałbym bardzo podziękować wszystkim którzy tu zaglądali i nie pozwalali mi wyrzucić tego "dziada" za okno.
Bez Waszego wsparcia i porad nie skończyłbym tego modelu, nawet nie dotarłbym do etapu malowania podkładem.
Idealny ten "dziad" nie jest, ale jest i to mnie cieszy.

Fajny !!

Witaj,

z drobnymi uchybieniami jest bardzo ok :
Słabsze strony to moim zdaniem dobrane kolory plam, wydają mi się nie do końca trafione i równomierne obicia na kadłubie.
Mocne to sama bryła zrobiona bardzo dobrze z zestawu wyjściowego, którego ja się pozbyłem widząc Twoje problemy.

Kolorki rzeczywiście wydają się ciut zbyt soczyste, ale po za tym model prezentuje się doskonale.

Na koniec potraktuj go jeszcze lekkim szarym filtrem i matem to go przytłumisz.

Włosi mili chyba kolka zestawień kolorów plamek. I myślę, że jeden z nich mógł tak wyglądać. W takiej włoskiej książeczce o samolotach , która gdzieś mam , był na pewno ten samolot, i zawsze mnie kuły w oczy jego kolory. I posiadały podobna temperaturą jak te voltanowskie. Ja bym je najwyżej zgasił lekkim waszem i mocnym matem. W każdym razie bardzo mi sie fiacik podoba. Zwłaszcza, ze Voltan mógł go zaniechać ,-))

Aero74 napisał(a): zestawu wyjściowego, którego ja się pozbyłem widząc Twoje problemy.

No nie, liczyłem że go jednak zrobisz. Kto da rade jak nie Ty?
Z blenheimem sobie poradziłeś to z Fiatem tym bardziej dasz radę.

Dziękuje koledzy za dobre słowo.

Musze jednak zaznaczyć, że te ostatnie zdjęcia robione były w nocy, przy małej lampce. Do tego tu model jest jeszcze przed nałożeniem finalnego lakieru matowego. W rzeczywistości kolorki nie są tak soczyste.
Postaram się dzisiaj zrobić galerię.

Czekam z niecierpliwością

Zapraszam do galerii:

http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=70821