Pstrykniesz- Pokaz. Akcja P-P

[Sherman]

Tak jak sie niektorzy zastanawiaja, co takiego fajnego jest w zdjeciach kierownicy roweru?

Najładniejsze podsumowanie

Dziś każdy może mieć aparat i robić zdjęcia tego co lubi. Jak widać ja nie lubię rowerów

[micmal]

Jak widać ja nie lubię rowerów

też wolę perspektywę

[pawelc]

A może to wersja z ostrym kołem?

Ostre chyba nie, bo ma heble z tyłu i z przodu, ale na pewno singiel

[Darek Trzeciak]

Jak widać ja nie lubię rowerów

Boisz się gdy kręcą się obok Ciebie dwa pedały?

[Sherman]

Jak widać ja nie lubię rowerów

Boisz się gdy kręcą się obok Ciebie dwa pedały?

Są inne istotne kwestie. Po primo w Krakowie kradną rowery na potęgę, secudo mnie się źle jeździ po tym mieście. Jak już mam w poruszanie się angażować nogi to wolę iść pieszo Zwłaszcza że np. do centrum nie idę długo

[jarkakarwo]

to zdjęcia z ubiegło rocznego air schow
wszystkie są wykonane przeze mnie zwykłym aparatem cyfrowym lumix

[piotr dmitruk]

Spodobała mi się ta fotka, nic specjalnego, ale wygląda jak jakaś grafika


zima


Odnalazłem swój samochód!

[jarkakarwo]

No to nieźle tam posypało

[myszoskoczek]

Fotka tygodnia

[Sherman]

Poniższych zdjęć nie trzeba rozumieć, nie niosą one żadnego przesłania. Jedynym powodem ich powstania była chęć miłego spędzenia czasu przez kilka osób. Zdjęć z rowerem nie planuję w najbliższym czasie, brak odpowiedniego roweru.

[Soris000]

[GUDMUNDUR]

Czuje .... dobrą zabawe !

[Robert P.]

Dobra tapeta

[dewertus]

W tym roku wizyta w moich ukochanych Tatrach była źródłem skrajnych uczuć - z jednej strony cieszyłem się, że po dwóch latach udało się wreszcie wygospodarować kilka dni aby pojechać w góry; a z drugiej strony widok niewyobrażalnego spustoszenia jakiego dokonał halny z 26 grudnia zeszłego roku był druzgoczący. Niestety, ogrom zniszczeń jest tak wielki, że nawet teraz wiele szlaków jest niedostępnych - z planowanych wędrówek udało mi się zrealizować raptem 1/3. Pogoda także nie dopisała i w trakcie pobytu każdego dnia mniej lub bardziej padało (z pięciu dni raptem tylko trzy jako tako nadawały się do wędrówki). Najbardziej jestem zadowolony z wejścia z juniorem (6lat) i małżowinką na Trzydniowiański Wierch (7h30' - ~23km) oraz widoku jakim obdarował nas Smerczyński Staw (4h, ~13km).


Widok ze szczytu Trzydniowiańskiego Wierchu na Kończysty Wierch


Smreczyński Staw i w tle skąpana w chmurach Bystra


Orla Perć.

[Sherman]

Specjalnie dla Fraglesa, taki bekstejdż z dojrzewania. Ktoś mnie kiedyś pytał czym robię, ot jak widać stary ruski Kiev.