Strona 8 z 13

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: środa, 25 sierpnia 2010, 20:08
przez Mariusz Jarzyna ze Szczec
Iii, takich się bać ? Ogoleni, czyści i bez "mamrotów" w rękach? Ciągniesz z dyni przywódcę (ten w niebieskiej koszulce) a reszta sama nawiewa 8-)

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: środa, 25 sierpnia 2010, 22:31
przez mnowogro
Ależ nie mam niczego przeciwko :)

Nie tylko wypraski zabierzemy, ale i wytniemy, skleimy, pomalujemy... słowem taki ładny model popsujemy... ;)

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: piątek, 27 sierpnia 2010, 10:45
przez belfer
Witam
Zakupy robię w Martoli, Moje Hobby oraz Jadarze. Jak dla mnie jedynym problemem zakupów w Martoli jest loteria przy zamówieniu. Nigdy nie wiem na co sobie poczekam a na co nie (najgorzej jak za chemią trza czekać). Średnio na realizację czekam tydzień do dwóch (raz czekałem 30dni). Proponuję dopisać pod produktem adnotację, np: dostępność 2,5,14 dni. Ułatwiłoby to bardzo życie nam modelarzom a i sklep zyskałby większe uznanie za jeszcze bardziej profesjonalne podejście do klientów ;o)

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: piątek, 27 sierpnia 2010, 12:03
przez Tomasz Mańkowski
belfer napisał(a):...(najgorzej jak za chemią trza czekać). ... Proponuję dopisać pod produktem adnotację, np: dostępność 2,5,14 dni.

Pomysł świetny, tylko z gatunku nierealizowalnych - w przypadku towarów szybko rotujących ( jak m.in. chemia modelarska ) trudno na stronie podać informacje np. "'dostępność 2 dni" skoro to nie jest prawda ( bo towar jest dostępny "od ręki", chyba że akurat, w danej chwili, wyprzedał się do zera... )
Chemia sprzedaje się na okrągło w sklepie zarówno realnym jak i przez sieć a uzupełnienia z hurtowni pojawiają się nawet kilka razy w tygodniu - do momentu aż i w hurtowniach nie zabraknie i trzeba poczekać na dostawę od producenta, najczęściej z zagranicy...

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: piątek, 27 sierpnia 2010, 15:25
przez GrzeM
I kolejna wtopa. W Martoli już się skarżyłem, tylko się zaśmiali. Obaj się zaśmiali, i Pokątny, i Gajowy.

Więc teraz publicznie.

No więc na stronie Martoli pojawiła się wczoraj informacja, że wreszcie przyszły długo oczekiwane Harriery z Airfixa. To se po pracy wsiadam na rower i pędzę do sklepu - a tu deszcz. Model co prawda kupiłem (i jeszcze dwa inne do tego), ale jak zmokłem! To oburzające. Nie dbają o klienta i robią sobie kpiny jeszcze. Jak ogłaszają, że model jest, to pogodę powinni zapewniać bezchmurną (ale broń Boże nie za gorącą, jeszcze bym się spocił?).
Tyle na dziś w temacie Martoli.

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: piątek, 27 sierpnia 2010, 17:00
przez rollingstones
Ja przedwczoraj nie w Martoli ale u Gajowego zamówiłem przesyłkę, Jeszcze nie zdążyłem zrobić przelewu a rano przyniósł mi ją listonosz. Mówiłem że to jak salon Bentleya.
Tomek - piękna rzecz gratuluję produktu :!:

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: piątek, 27 sierpnia 2010, 17:39
przez Patterson
Same wpadki :mrgreen: A tu jeszcze jakie szarlatany, lnie kredytową otwierają cobym się zadłużył, a potem do kopania podkopu w "bunkrze", albo gajowy kolana przetrąca pewno :lol: Normalnie skandal i 5 metrów mułu ;o)

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: piątek, 27 sierpnia 2010, 19:18
przez mnowogro
No właśnie, skandal.

Pędzę dziś rowerkiem do sklepu, myślałem że jak wpadnę 17:55 czy 50 to pocałuję klameczkę (do 18 otwarty), a tutaj spokojnie zakupy zrobiłem, i jeszcze wypędzany, przez właścicieli pędzących na weekend, nie byłem... A nawet mogłem sobie przejrzeć kilka czasopism... Brak słów... ;)

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: piątek, 27 sierpnia 2010, 19:31
przez Mac Eyka
No właśnie. Powinno być punk 18 i wypadówa choć by się paliło i klient chciał kupić za grube tysiące.
Porządek musi być, a nie pokątne kupczenie poza godzinami urzędowania.
A poza tym to dla zdrowia dobre, bo klient musi na tym swoim wielocypedie doginać i więcej kalorii zgubi.
A tak to się przyzwyczają i o wpół do siódmej zaczną przyłazić i zdziwko wyczyniać że teatrzyk zamknięty i zasłonka opadła.

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: piątek, 27 sierpnia 2010, 19:34
przez Slash
Po 18 i mi się kiedyś zdarzyło (ach ta ciasnota na Wawelskiej). Ale mam wrażenie, że raz zdarzyło mi się i dobierać fanty jakoś chwilę przed 11.

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: piątek, 27 sierpnia 2010, 19:42
przez K.Y.Czart
Slash napisał(a):Po 18 i mi się kiedyś zdarzyło (ach ta ciasnota na Wawelskiej). Ale mam wrażenie, że raz zdarzyło mi się i dobierać fanty jakoś chwilę przed 11.


Mnie się zdażyło coś takiego na pewno, coś koło 9-tej rano i to w sobotę. 8-)

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: piątek, 27 sierpnia 2010, 21:45
przez Darek Trzeciak
mnowogro napisał(a):... myślałem że jak wpadnę 17:55 czy 50 to pocałuję klameczkę (do 18 otwarty), a tutaj spokojnie zakupy zrobiłem, i jeszcze wypędzany, przez właścicieli pędzących na weekend, nie byłem...

Życie Panie, życie... Za wcześnie do domu wrócą to jeszcze im robotę w domu im przydzielą ;o) :lol:

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: sobota, 28 sierpnia 2010, 01:36
przez GrzeM
O tak, ja kiedyś z dzieckiem wracałem z kontroli ortopedycznej ok. 10 rano (ortopeda też jest na Kieleckiej) i Daniel mnie wpuścił, i chyba nawet jakiegoś Hobby-Bossa dla dziecka sprzedał.

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: sobota, 28 sierpnia 2010, 09:32
przez Maxek
GrzeM napisał(a): chyba nawet jakiegoś Hobby-Bossa dla dziecka sprzedał.


Oooo, przesadził!!! Nie wie, że dzieciom sprzedaje się tylko Tamiyje?

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: sobota, 28 sierpnia 2010, 15:41
przez Mac Eyka
Grzesiek pewnie kupił i Tamyię i HB. W domu żonie powiedział, że oba modele są dla dzieciaka. Szkoda, że mały pomacał tylko pudełko z Hobby Bossem.
A tak przy okazji. Ilu jest modelarzy z Warszawy. A na piwsku do Flisa to frekwencja jakaś mniejsza.