Ogólnie nieźle. Gruby, ładnie wydany numer. Pomysł z zamieszczeniem figurek fantasy - dobry ale, sam artykuł uznaję za niewypał. Z moich wiadomości z kolekcjonowania figurek fantasy wynika, że nigdy nie daje się podkładu z farb olejnych, a już napewno nie w szarym kolorze. Poza tym, figurka ta powinna być metalowa a nie żywiczna. Najwyraźniej autor trafił na domowej roboty odlew, mam nadzieję, że cena była zadowalająca, u producenta (firma Rackham - system bitewny Confrontation, frakcja Devourers, figurka Master of Carnage) ceny wahają się w granicach od 4E do 150+E. Poza tym to są ostrza, nie miecze
Zdjęcia z bliska, wyglądają śrdenio... można znaleźć lepsze wykonanie ale cieszy mnie fakt, że w jakimś czasopiśmie pokazały się również figurki z Konfrontacji, zwłaszcza, że w polsce nie jest dostępne chyba żadne pismo traktujące o figurkach fantasy różnych producentów.
To czego również zabrakło w pierwszym artykule, to jakieś zdanie zakończenia, podsumowania. Tekst wydaje się obcięty...
Sugerowałbym również dodatkowe umieszczenie imienia i nazwiska autora na końcu tekstu, taka forma mi np. bardziej odpowiada.
To co mi się nie podoba, to ramki z tekstem w środku artykułów np. str. 8 , strzałki z "przekierowaniem"
to trochę przypomina gazetkę o grach komputerowych. Być może są to jednak moje przywyczajenia (głównie z MR).
Pomysł z zamieszczaniem zdjęć czytelników jest dobry, zazwyczaj przeglądając empikowe zasoby FSM, pierwsze przeglądam właśnie taką galerię. Przydałyby się zdjęcia z warsztatu, trochę więcej tematów lotniczych - współczesnych. Zachęcam do wzięcia kilku pomysłów z zachodznich czasopism (Model Airplane, SAM, Scale Aviation Modelling i inne).
Klejenie całkowicie nie zdaje egzaminu. Zszywki byłyby 100% lepsze.
Mimo wszystko jestem zadowolony z zakupu i czekam na kolejny numer. Dobra robota.