Modelarstwo z pasją

Jacku jak wygląda ta samoróbka? Można jakieś zdjęcie prosić i krótki opis co i jak.

Wrócę do domu to strzelę jakąś fotkę.

Dostałem w prezeniecie od Badgera drugi egzemplarz samoróbki ( daleko powiedziane ) i bije na głowe wszystkie jakie oglądałem.

Strug napisał(a):..... że jest to jeden z gadżetów którego jednym z celów jest podnosić rangę modelarza w oczach innych poprzez występowanie na zdjęciach z budowy. Tak jak maty olfy, pigmenty miga itp. bez których zdjęcie modelu wygląda żałośnie ubogo.

Noooo to może ja zrobie zdjęcia mojego warsztatu ....

Chyba mam ze 2 zaginarki - co prawda krajowej produkcji ... więc nie wiem czy się nadają do zdjęć ?

Takie coś. Metal wysokiej jakości (stal narzędziowa) zewnętrznie chromowany technicznie. Nóż (element gnący) mocowany na trzech sprężynkach więc przed włożeniem i dociśnięciem elementu istnieje duża łatwość w ustawieniu, oczywiście noże można dorobić i wymieniać wg potrzeb. Stół roboczy łamany służący jednocześnie jako zaginarka czy też krawędziarka.
Faktycznie manufaktura była wykonywana w dwóch egzemplarzach, z czego jeden posiada kolega rollingstones
Można giąć spokojnie blachę grubości 2mm - nieraz przydaje się do dziwnych prac domowych.
Po odwróceniu na drugą stronę stanowi fajny blat który ja wykorzystuję do lutowania.

Jacku świetna robota ,jestem w szoku. Jak samemu można coś takiego zrobić

Ooooo! No to to jest zginarka, a nie te barachła z artykułu! Pomysł z ruchomą półką do wyginania jest genialny. Dla samego "miecia" można by sobie kupić.

..a żeby taką mieć wystarczy terminować u kowala..

sranie w banie. zaginarka jest w wielu aspektach lepsza od tych z TSS, raxcja. i jak rozumiem jej wyższośc polega na tum, że kazdy domowymi metodami sobie taką może zrobic, tak?

nie tylko kamil - można ją stosować również jako tłuczek do kotletów, młotek, przenośny kastet, zakładkę do książek i wiele innych zastosowań które jeszcze są przed nią nie został odkrytych. Fabryczne tego nie dają

Teoretycznie każdy który ma dostęp do frezarki i szlifierki no i przynajmniej ma podstawy z zakresu obróbki metali.
Tak naprawdę to raczej była humoreska z mojej strony, maszynka kosztowała sporo pracy - wykonanie czegoś takiego żeby mogło giąć blaszki 0,1mm wymaga naprawdę dużo precyzji. Może ktoś skorzysta z pomysłu chociaż to nie mój - gdzieś u japońców widziałem coś podobnego i delikatnie sprawę ujmując uczyniłem swoją na podobieństwo tamtej.
Potraktujmy temat jako ciekawostkę

nie jako ciekawostke, a złośliwie to zrobiłeś, bo teraz będą ci ludzie zazdrościć..

A pokazując to ukręciłeś bat na siebie bo nie dość, że będą Ci zazdrościć to jeszcze będą Cię prosić i błagać o jeden egzemplarz, co będzie skutkowało pracą na skalę przemysłową i zaprzestaniem modelarstwa