Próbowałem wytłoczyć szkło do koguta. Zaopatrzony w kupę pustych opakowań po lekach i wyprofilowaną wykałaczkę zabrałem się za podgrzewanie plastiku nad świeczką. Sporo podziurawiłem na wylot, kilka wyszło, ale niekształtnych, widać, że plastik nie był wystarczająco nagrzany. Później nawierciłem w blaszce z Inposta kilka dziur i przez takie oczko próbowałem nagrzewać i formować, ale też nie wychodzi. Nie za bardzo wiem, gdzie robię błąd, Może to kwestia wprawy, ale bardziej obstawiałbym niedoskonałość techniki, szczególnie grzania folii. Całość podobna lekko do formowania próżniowego, tylko bez próżni
Ktoś robił coś takiego, ma jakieś doświadczenia w temacie albo pomysły?
Tomek