Strona 2 z 4

Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!

PostNapisane: czwartek, 17 stycznia 2013, 12:06
przez Grzegorz2107
fragles napisał(a):
qbacz napisał(a):Pojawił się jednak inny problem: dedale które
ładnie "wyszły" po pokryciu sprayem teraz zanikają i zlewają się - prawdopodobnie z powodu dużej ilości
nierozcieńczonej farby.


Za dużo zbyt gęstej farby. Jedyna praktycznie możliwość poprawy: zmyć całość i zacząć malowanie od nowa. .


Może też byc tak, że przy malowaniu b.rzadką farbą, będzie ona się zbierała w zakamarkach, tam, gdzie utrzyma je napięcie powierzchniowe w grubszej warstwie i po zaschnięciu kilku rzadkich warstw okaże się, że te zaschnięte meniski zatrą detale.

No i najważniejsze: Cokolwiek zrobisz z tym modelem, to tragedii nie będzie. ;o)

Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!

PostNapisane: czwartek, 17 stycznia 2013, 14:01
przez spartan-painting
a tu cos na potwierdzenie moich slow;
http://www.cytadela.pl/modules.php?name ... le&sid=740
gdzies widzialem jeszce filmik na YT

Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!

PostNapisane: czwartek, 17 stycznia 2013, 17:38
przez GrzeM
Być może różnica zdań wynika z tego, co malujemy. Ja maluję głównie samoloty, również czołgi 1/72. Spartan, jak sądzę, maluje głównie figurki. Czyli ja maluję w większości spore, gładkie powierzchnie, a Spartan "zakamary". To jest różnica.

Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!

PostNapisane: czwartek, 17 stycznia 2013, 17:57
przez spartan-painting
Zgadza sie - 100% racja.
Czasami sam cos pokryje pactra z aero (wtedy ok nawet) ale malowanie tym PEDZLEM (a o to bylo pytanie) to mordęga - czasami w przypływie entuzjazmu popełnię jakiś czołg czy inny pojazd (a raczej dioramę) i wtedy gdybym miał malować kilka warstw pędzlem to bym oszalał...

Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!

PostNapisane: piątek, 18 stycznia 2013, 11:10
przez qbacz
A jeszcze mam pytanie o zmywanie farby. Czym to najlepiej robić? Chodzi mi o narzędzie nie rozpuszczalnik (ten mam).
Szczególnie obawiam się o ścieranie farby z drobnych detali.

Kuba

Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!

PostNapisane: piątek, 18 stycznia 2013, 11:12
przez siara1939
...

Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!

PostNapisane: piątek, 18 stycznia 2013, 11:42
przez spartan-painting
Pędzlem z większych powierzchni z małych bo ja wiem...patyczkiem do uszu?

Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!

PostNapisane: piątek, 18 stycznia 2013, 12:27
przez Jiloo
Płyn hamulcowy DOT-4, sciągałem podkład z figurek.

Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!

PostNapisane: piątek, 18 stycznia 2013, 12:42
przez qbacz
Zmywacz Wamod działa dość skutecznie. Chodziło mi - jak pisałem - o narzędzie, więc spróbuję
z tymi patyczkami lub pędzelkiem. Dziękuję wszystkim za porady.

Kuba

Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!

PostNapisane: piątek, 18 stycznia 2013, 13:19
przez Jiloo
Ja wrzuciłem 30 figurek do słoika z DOT, następnego dnia umyłem w ciepłej wodzie szczoteczką do zębów – farba zeszła ze wszystkich zakamarków.

Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!

PostNapisane: piątek, 18 stycznia 2013, 13:23
przez spartan-painting
Kubo - jesli chcesz zmywać CAŁA figurke to najodpowiedniejszy do tego będzie DOT i szczoteczka do zebow, jesli chcesz zmyć cos "punktowo" - nie wiem jakis niewielki fragment, to wtedy pędzel ew patyczki

Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!

PostNapisane: sobota, 19 stycznia 2013, 20:38
przez pawel700
Ostatnio testowałem malowanie pędzlem pactrą rozcieńczaną acetonem. I jest całkiem nieźle. Bardzo mało smug, o wiele lepsze i równomierne rozlewanie się farby. I przyczepność do plastiku też dobra, bo aceton lekko "rusza" plastik.
Na razie to tylko testy, trudno więcej coś napisać bo w modelarni rzadko teraz bywam, nie mam tam ogrzewania:).
Ta metoda rozcieńczania nadaje się tylko na goły plastik i tylko jako pierwsza warstwa, dlatego że aceton może rozpuszczać podkład lub poprzednią warstwę farby (Drugą warstwę już raczej tylko rozcieńczać wodą lub wódką). Po drugie na większych powierzchniach może zbyt szybko wysychać. Następnym razem spróbuję dodać wody oraz zmywacza wamodu - będzie jako retarder.

Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!

PostNapisane: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 11:44
przez Thor
Chciałbym, korzystając z tematu, zadać jedno pytanie - czy można Pactrę rozcieńczyć mieszanką spirytusu i wody (1:1, "moc" wódki - ok. 40%)? Czy też problem tkwi w różnicy składu wódki i spirytusu, a nie mocy (choć opinia obiegowa mówi, że część z obecnych na rynku wódek to właśnie rozcieńczony spirytus)?

Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!

PostNapisane: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 13:27
przez fragles
Czego was dzisiaj uczą w tych szkołach! :mrgreen:

Wódkę robi się z rozcieńczonego wodą spirytusu. Nie ma inaczej. Co najwyżej mogą się jeszcze pojawić dodatki smakowe.

Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!

PostNapisane: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 13:44
przez Thor
fragles napisał(a):Czego was dzisiaj uczą w tych szkołach! :mrgreen:

Bynajmniej nie destylowania KPN'u :P Natomiast uwaga co do szkoły raczej nie na miejscu, bo tę skończyłem już kilka lat temu..

Poza tym nie jest to takie hop-siup jak się wydaje - wódka to co prawda rozcieńczony spirytus, ale spirytus rektyfikowany. Skąd pewność, że o taki pytałem? Mało tego same wódki dzielą się pod względem czystości na zwykłe, wyborowe i premium. I teraz pytanie brzmi: czy stopień czystości wódki nie ma żadnego wpływu na farbę? Raczej nie, bo stosuje się najtańsze. Wychodzi na to, że sprawa jest jasna i równie dobrze mogę takową farbkę akrylową rozprowadzić bimbrem domowej roboty.. a jeśli jest inaczej? No i co ze spirytusem w żaden sposób nierektyfikowanym - czy on, rozcieńczony z wodą, nie zrobi żadnego "kuku" z farbą?