Strona 3 z 4
Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!
Napisane:
poniedziałek, 21 stycznia 2013, 13:49
przez Jiloo
Jak masz farbę to najprościej zrobić test, ja niestety Pactry nie używam.
Ale napewno używa kolega, który założył wątek.
Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!
Napisane:
poniedziałek, 21 stycznia 2013, 14:56
przez qbacz
Testowałem tylko "firmowy" rozcieńczalnik (ciekawe z czego to robią?) - alkoholu jeszcze nie próbowałem (do farb oczywiście ;) ).
Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!
Napisane:
poniedziałek, 21 stycznia 2013, 15:56
przez Grzegorz2107
qbacz napisał(a):Testowałem tylko "firmowy" rozcieńczalnik (ciekawe z czego to robią?) - alkoholu jeszcze nie próbowałem (do farb oczywiście ;) ).
Prawdopodobnie firmowy rozcieńczalnik to któryś z cięższych alkoholi np. IZOPROPYLOWY w roztworze wodnym. Litr kosztuje kilkanaście złotych. Wódka ładniej pachnie.
Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!
Napisane:
poniedziałek, 21 stycznia 2013, 17:17
przez merlin_PL
Jesli jest tam alkohol to jest go tam baaardo mało. Ważniejszy jest by do malowania uzywać retreadera. Do pędzla zalecany, do aero konieczny. Inna sprawa , że na rynku i do aero ( na przykład : Tamiya i Gunze ) i do pędzla ( na przykład vallejo ) są lepsze farby.
Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!
Napisane:
poniedziałek, 21 stycznia 2013, 17:26
przez Grzegorz2107
merlin_PL napisał(a): Inna sprawa , że na rynku i do aero ( na przykład : Tamiya i Gunze ) i do pędzla ( na przykład vallejo ) są lepsze farby.
Masz rację, ale...Pactra robi moim zdaniem dobre kolory do polskich przedwojennych samolotów. Szukanie odpowiednika w odpowiedniej mieszance Gunze jest dla mnie gorszym rozwiązaniem niż opanowanie malowania Pactrą, na którą w sumie nie mogę się skarżyc, poza idiotycznym zamknięciem.
Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!
Napisane:
poniedziałek, 21 stycznia 2013, 18:30
przez merlin_PL
przez to idiotyczne zamknięcie marnuje się sporo farby , farba wysycha innymi słowy opakowanie staje się bardzo mało wydajne . Z powtarzalnością i gęstością tez bywa różnie.
Plusami ( dla niektórych ) są ich duża dostępność i pozornie niska cena ( za małe opakowanie - mało kasy płacisz ) , i że wystarczy je rozcieńczyć wodą ( co jak widać nie jest do końca prawda ).
Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!
Napisane:
poniedziałek, 21 stycznia 2013, 22:11
przez Rafal
Panowie...
Pactra + woda demineralizowana to może nie samo zło ale kiepski produkt... próbowałem w aerografie...
Moje Pactry + alkohol = glut więc ja odradzam
Za to...
Pactra + Universal Acrylic Airbrush Thinner = będziecie zdziwieni...
Zrobiłem test - nie odtłuszczony model testowy pomalowałem aerografem Pactrą rozcieńczoną tymże rozcieńczalnikiem... Farba wyschła błyskawicznie i taśma Tamiyi przyklejona praktycznie natychmiast po skończeniu malowania i oderwana nie uszkodziła farby w ogóle.
Rafał
ps 1.
http://www.testors.com/product/137224/5 ... inner_4_oz.
ps 2
O ile dobrze kojarzę to Pactra to akrylowe Testorsy, tylko rozlewane w Polsce. Niestety farba w drodze przez ocean troszkę traci na własnościach ale po dodaniu firmowego (Testorsowego znaczy się) rozcieńczalnika zmienia się nie do poznania.
Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!
Napisane:
poniedziałek, 21 stycznia 2013, 22:34
przez robert.bednarczyk
Wątek się rozwija więc przedstawię swoje doświadczenia z akrylami z ostatnich kilku lat ich używania. Po pierwsze duże powierzchnie maluję wyłącznie aerografem (moja skala to 1/48 więc te powierzchnie nie są aż tak duże). Do aero używam tylko farb Gunze Mr Color z serii C (dla mnie to absolutnny nr 1) i Tamiyi, zwłaszcza do pancerki ze względu na gamę kolorów. Wg mnie dla malowania aerografem wiekszych powierzchni nie ma alternatywy - można sie męczyć pędzlem, można nawet z tego sporo wydobyć ale aero to zdecydowanie mniejsze ryzyko.
Farb takich jak Vallejo, Pactra, Agama używam dość często ale jedynie do malowania figurek i małych detali pędzlem. Vallejo zdecydowanie najlepsze ale nie zgadzam się z opiniami, że Pactra do niczego się nie nadaje. Nie mam z nimi żadnych problemów z wyjątkiem tych diabelskich słoiczków z tekturowymi podkładkami.
A teraz prawdziwa modelarska herezja - do malowania Vallejo, Pactra czy Agamą używam jako rozcieńczalnika zwykłej wody z kranu. Oczywiście nie wlewam jej do buteleczek z farbami lecz dodaję pędzelkiem do niewielkiej ilości farby, którą wkraplam do wytłoczki po lekarstwach. Nie widzę żadnych negatywnych konsekwencji stosowania takiego niezwykle taniego i powszechnie dostępnego rozcieńczalnika. Opóźniaczy nie używam. Do Gunze i Tamiyi używam rozcieńczalnika Gunze z opóźniaczem. RB.
Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!
Napisane:
poniedziałek, 21 stycznia 2013, 22:37
przez Mecenas
Chłopaki, zanim zaczniecie na nowo odkrywać Amerykę w dziale obok mamy taki bardzo użyteczny wątek:
http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=10&t=12530, w którym Piotr zebrał wnioski płynące z wielu podobnych dyskusji. Myślę, że może on zaoszczędzić wielu nerwów oraz czasu na wałkowanie po raz kolejny tego samego tematu.
Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!
Napisane:
poniedziałek, 21 stycznia 2013, 23:21
przez robert.bednarczyk
Mecenas napisał(a):Chłopaki, zanim zaczniecie na nowo odkrywać Amerykę w dziale obok mamy taki bardzo użyteczny wątek:
http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=10&t=12530, w którym Piotr zebrał wnioski płynące z wielu podobnych dyskusji. Myślę, że może on zaoszczędzić wielu nerwów oraz czasu na wałkowanie po raz kolejny tego samego tematu.
Racja Panie Mecenasie Michale
aczkolwiek tam jest głównie o rozcieńczalnikach, a tu też troszkę gadamy o jakości różnych farb. Pozdrowienia z kompletnie zasypanego Lublina.RB.
Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!
Napisane:
wtorek, 22 stycznia 2013, 00:21
przez piotr dmitruk
Rafal napisał(a):
Pactra + Universal Acrylic Airbrush Thinner = będziecie zdziwieni...
po dodaniu firmowego (Testorsowego znaczy się) rozcieńczalnika zmienia się nie do poznania.
Rafale, mógłbyś ocenić jakość farby w plusach po tym rozcieńczeniu? To uzupełniłbym ocenę w wyżej wspomnianym wątku.
Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!
Napisane:
wtorek, 22 stycznia 2013, 01:34
przez Jiloo
robert.bednarczyk napisał(a):A teraz prawdziwa modelarska herezja - do malowania Vallejo, Pactra czy Agamą używam jako rozcieńczalnika zwykłej wody z kranu.
Masz więc szczęście, bo masz w miarę czystą wodę, ja miałem przypadek, że w poprzednim miejscu zamieszkania po dodaniu kranówy po wyschnięciu miałem brzydki białawy nalot. Polecam więc destylowaną bądź demineralizowaną, której sam używam.
Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!
Napisane:
wtorek, 22 stycznia 2013, 09:53
przez robert.bednarczyk
Jiloo napisał(a):robert.bednarczyk napisał(a):A teraz prawdziwa modelarska herezja - do malowania Vallejo, Pactra czy Agamą używam jako rozcieńczalnika zwykłej wody z kranu.
Masz więc szczęście, bo masz w miarę czystą wodę, ja miałem przypadek, że w poprzednim miejscu zamieszkania po dodaniu kranówy po wyschnięciu miałem brzydki białawy nalot. Polecam więc destylowaną bądź demineralizowaną, której sam używam.
Możliwe - woda w okolicach Lublina jest ok. choć nieco zawapniona. Nigdy nie pokazał się nalot ale rzeczywiście by ustrzec się problemów lepiej używać wody destylowanej, która jest czysta i miękka. Muszę natomiast dodać, że byłem bardzo niezadowolony ze stosowania firmowego rozcieńczalnika do farb Vallejo. Jakiś dziwny on jest - wymaga bardzo dokładnego i dość długotrwałego mieszania, a i tak po jego użyciu farby mają tendencję do nadmiernego błyszczenia, co później znacznie utrudnia proces matowienia. RB.
Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!
Napisane:
środa, 23 stycznia 2013, 14:48
przez Thor
Panowie - toż to już prawie lament na temat tekturowej podkładki zamknięcia farbek Pactry. Powiem tak: składacie niesamowite modele pęsetami, cudownie je malujecie, niejednokrotnie dorabiacie z żywicy, blaszek fototrawionych i innych cudów nieprzeciętne detale, których nie przewidział nawet producent modelu, a potem twierdzicie, że nie potraficie sobie poradzić z tekturową podkładką w zakrętce? No proszę Was... jak to mówią: "kto chce psa uderzyć, ten zawsze kij znajdzie".
Dziś, jak będę w domu, sam chętnie dobiorę się do tej zakrętki i zobaczę, czy nie można zmienić tejże podkładki na jakąś np. gumową - być może to rozwiąże większość problemów z tymi farbami. Wtedy może się okazać, że za jedną farbkę Vallejo można kupić dwie Pactry (ost. po 4,50 kupowałem) i przelicznik jakość/cena będzie jak najbardziej korzystny.
Re: Malowanie akrylami - TRAGEDIA!
Napisane:
środa, 23 stycznia 2013, 15:28
przez spartan-painting
hahahah
:D Thor - dobre....jeszce czego zebym cos do farby dorabial
Btw tak sie tu wetknę panowie z pytaniem;
To jst metalizr jak vallejo? tzn na bazie alko czy co?
E nawala mi w klawiaturze stad braki