przez CzarekB » piątek, 9 stycznia 2009, 01:14
Ha, ale temat...
Pracowalem w tym ponad 12 lat. Tak na pierwszej linii frontu ( czyli przy maszynie wycinajacej formy ) jak i na tylach czyli jako projektujacy formy i robiacy programy CNC.
Podstawa formy jest 3D model modelu czyli tego co chcesz odlewac. Do stworzenia dobrego modelu 3D potrzebny jest z prawdziwego zdarzenia program, cos jak ProE, Solid Works lub inne. Dobry model to trudna sprawa, musi byc pozbawiony szpar i dziur ( sorki Panowie, ja ta terminologie znam po angielsku, w tym jezyku sie tego uczylem, wiem ze kalecze po polsku ale prosze o wybaczenie ) powinien byc podzielony technologicznie na tyle czesci ile ma byc form itp, itd. To nie jest prosta sprawa. Sa ludzie co robia to instynktownie ale wiekszosc ( jak ja ) musialo sie tego nauczyc w szkolach. Ci co w tym dobrzy zarabiaja po $250.000 rocznie. W tym modelu musi byc wszystko co ma byc w formie, nity, linie podzialu, sruby, no wszystko.
Potem taki model 3D dostaje gosc ktory wstawia to w forme. Tutaj tez trzeba miec pojecie co sie robi, formy musza schodzic sie ze soba "na zero", wszystkie pomylki to nadlewki i zle wypelnienie formy.
Nastepny etap to produkcja samej formy. czyli maszyny CNC, tak frezarki ( ostatnio tylko 5A ) jak i drazarki elektryczne ( EDM )
Najnowsza technologia pozwala na uzyskanie tak wspanialej powierzchni formy, ze prawie nie trzeba jej polerowac.
Nastepny etap to odlewy probne. Plastik ma to do siebie, ze sie kurczy a to trudno kontrolowac w ktora strone i ile sie ma kurczyc.
Dobre firmy typu Tamiya i ostatnio Hasegawa robia po trzy, cztery formy testowe, robia odlewy, sprawdzaja co i jak do siebie pasuje, robia poprawki, robia nastepna forme.... i tak do skutku az wszystko pasuje do siebie jak ... Tamiya.
Jest to jeden z powodow wysokich kosztow robienia nowych form, to wszystko kosztuje kupe forsy. Roboczogodzina maszyny CNC to tutaj jakies $280-300.
No ale tak robia zawodowcy. Ja osobiscie robilem sobie sam formy do odlewania zywicy. Od prostych elementow typu kola i beczki do raczej skomplikowanych typu silnik do Albartosa D III w 1/48. Da sie ? Da, tylko z zywica jest troche inaczej, trzeba wymyslic sposob na wlanie zywicy bo tego sie pod cisnieniem nie da. Tylko, ze do uzyskania dobrej jakosci form potrzebna jest dobra maszyna CNC, potrzebny jest model 3D i ktos kto zrobi program na CNC. Samo sie nie zrobi nic, trzeba wiedziec jak sie do tego zabrac.
Sporo latwiejsze jest drukowanie 3D. Tam wystarczy narysowac model i dac go do wydrukowania. Niestety nawet najlepsze drukarki 3D nie daja takiej powierzchni jaka powinna byc n modelu a i dokladnosc wydruku jeszcze nie jest tak dobra.
Drukowalem czesci do modeli, niby wszystko OK, ale jednak odlew to odlew.
Podsumowujac ten nudnawy wyklad, nie takie to proste jak sie wydaje. Do zrobienia , ale trzeba sie liczyc z kosztami, chyba taniej jest wynajac ludzi do zrobienia matek recznie ( Ardpol ? ) i zlecic komus odlanie ( KARAYA ? )
Pozdrawiam,
Czarek.
Czarek.