Witam
W uzupełnieniu do tego co napisał Piotr chciałem jeszcze napisać kilka słów o moich doświadczeniach z Evolution Silverline.
Udało mi się ten sam model (2 in 1) kupić około rok temu za około 130 Euro wtedy kiedy było ono po 3.4zł
Po tym czasie jego użytkowania mogę powiedzieć, że dla mnie jego ogromną zaletą jest łatwość demontażu i czyszczenia. Z reguły czyszczę go wtedy kilku – kilkunastu malowaniach, wtedy kiedy strumień farby staje się coraz mniejszy. Moje kłopoty z zatykaniem w trakcie malowania skończyły się gdy:
a) przed nalaniem farbki zacząłem wlewać kroplę (dosłownie) Wamodu, acetonu, spirytusu lub benzyny w zależności od tego czym maluję i psikać na byle co,
b) zacząłem rozcieńczać (raczej za bardzo niż mniej) farbki
- Model Master akryl i Pactra: Airbrush Cleanner (50497) lub mieszanką wody i Wamodu;
- Vallejo Model Color i czasami Air: płyn do mycia szyb z amoniakiem;
- Revell Aqua: Cleanlux z wodą;
- Revell Enamel, Model Master, Humbrol: odpowiednie lub jeden z zalecanych rozcieńczalników;
- Surfacer i Tamiya primer: Tamiya Lacquer Thinner lub MM Lacquer Thiner lub Gunze Mr.Color
- Gunze H, Gunze C, Tamiya: Gunze Mr.Color lub Leveling a jak nie mam to mieszanka acetonu i Wamodu.
Po zakończeniu malowania akrylami płukam go kilka razy Cleanluxem (ale jak wynika z następnych postów używanie Cleanluxu powoduje korozję części aerografu) a ostatnie płukanie to parę kropli acetonu. Czynnośc tę powtarzam tak długa aż płyn w zbiorniczku jest przeźroczysty, czasami wymaga to 6-7 płukań z tym że za każdym razem wystarczy bardzo niewielka ilość rozcieńczalnika. W czasie płukania dusza jest zatykana patyczkiem z watą jak na zdjęciu. Czynność tę należy wykonywać ostrożnie bo inaczej farbę lub zmywacz będziemy mieli na twarzy. Dobrze jest też używać patyczków pustych w środku - wtedy nie grozi nam uszkodzenie igły.
Do czyszczenia kanału wylotowego używam wyciora kupionego w aptece do czyszczenia protez, a do czyszczenia dyszy zwiniętego kawałka chusteczki higienicznej.
Należy pamiętać – tak jak zostało to już wcześniej napisane – że Evolution to tylko bardzo wygodne narzędzie a finalny efekt zależy od umiejętności i techniki „malarza”. Dla mnie do tej pory jest nieodgadnioną tajemnicą jak malować farbkami błyszczącymi tak żeby nie robiła się „skórka pomarańczowa”, jak zrobić kamuflaż na samolocie (typu polski F-16) z ręki lub jak malować farbką semigloss Gunze tak żeby malowania powierzchnia miała idealnie równą strukturę.
Parę razy w trakcie gorączkowej pracy modelarskiej zleciał mi on na parkiet, lecz nie spowodowało to żadnych uszkodzeń, co może dodatkowo świadczyć o solidności wykonania.
Z reguły używam dyszy 0.2mm, dusza 0.4 przydaje się do większych powierzchni lub do gruboziarnistych farb metalicznych lub metalizerów. Uszczelka pod zbiorniczkiem „rozpuściła” się dość szybko i pomimo jej braku nie zauważyłem żeby coś ciekło ze zbiorniczka czy to 2 czy 5ml. Do jedynej wady (w porównianiu do p-Iwaty) zaliczyłbym dość krótkie ramię spustu co utrudniało mi dokładniejsze dozowanie farby, po pewnym jednak czasie dochodzi się do wprawy i nie jest to uciążliwe. Poniżj jeszcze dwa zdjęcia rozłożonej dyszy oraz wnętrza zbiorniczka. Jak widać powłoka chromu uległa starciu, ale to chyba cecha większości aerografów natomiast sama dysza i końcówka po roku intensywnego użytkowania jest w stanie bardzo dobrym.
Pozdrawiam
Wojtek