Strona 66 z 82

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 4 grudnia 2017, 12:11
przez iras67
Witaj, odkręcasz tą mosiężną śrubę od spodu zaworu regulującą docisk sprężyny.
Obrazek
Usuwasz z zawory uszczelkę zaznaczyłem strzałką
Obrazek
Można usunąć wszystkie elementy zaworu ale wtedy spust będzie działać inaczej niż z uszczelką.
Uprzedzam że używam wydajny kompresor . Na pierdziawkach typu MAR można przegrzać szybko sprężarkę szczególnie przy wartościach ciśnienia powyżej 1,2 Bara. Wtedy polecam szybkozłączkę zapinamy aerograf tylko do malowania. Albo szybkozłączkę z pokrętłem zaworem ON/OF. Przy okazji... ta szybkozłączka: https://www.mojehobby.pl/products/HS-12 ... torem.html
to nie jest regulator ciśnienia , regulacja jest bardzo nieprecyzyjna ,zakres od maks do min jest na bardzo małym obrocie pokrętła.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 4 grudnia 2017, 12:36
przez cooper69
zdjęć brak

Google photos są tylko dla zombiaków google (konto, mail, zdjęcia i inne narzędzia totalnej inwigilacji) bez problemu widoczne :lol:

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 4 grudnia 2017, 12:52
przez potez
Iras, to co proponujesz to zrobienie z dwufunkcyjnego aerografu jednofunkcyjnego. W sumie troche bez sensu. Prawidłowo operując spustem: najpierw wciskasz w dół/puszczasz do góry otwierając zamykajć dopływ powietrza a potem przesuwasz do przodu do tyłu farbę masz to samo. Kończysz malować w odwrotnej kolejności najpierw spust do przodu a potem puszczasz nacisk
Aero pluje tylko wtedy gdy mając włączone podawanie farby- odciągniętey spust puścisz go nagle i zamykasz ciśnienie - wtedy zawsze chlapnie farba która jest w dyszy a ciśnienie spada do zera...
To była właśnie jedna z rzeczy , która mnie wkurzała w H&S jak kupiłem - twardy i skaczący pomimo regulacji jak dla mnie spust. W iwatce te ruchy sa naturalne, nie miałem problemu z pluciem.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 4 grudnia 2017, 12:59
przez piotr dmitruk
potez napisał(a):To była właśnie jedna z rzeczy , która mnie wkurzała w H&S jak kupiłem - twardy i skaczący pomimo regulacji jak dla mnie spust. W iwatce te ruchy sa naturalne, nie miałem problemu z pluciem.

Nie mam doświadczenia z innymi aerografami, poza Ruskiem i Łukowiakiem, ale chyba musiałeś mieć jakąś wadę, nie obserwuję tego w swoim Evo

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 4 grudnia 2017, 13:09
przez potez
Niestety nie, taka jest różnica w kulturze pracy. Wielkorotnie później przy różnych okazjach miałem Infinity w ręku i zawsze to moje odczucie takie było. :-/

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 4 grudnia 2017, 13:24
przez Atlis
potez ma rację, praca spustu w HS-ach do idealnych nie należy.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 4 grudnia 2017, 13:35
przez iras67
Potez to co piszesz o obsłudze to oczywista oczywistość. Żeby była jasność sprawę traktuje jako opcję do wyboru podobnie jak zrobiła Tamiya gdzie mamy możliwość korzystania z obu rodzajów zaworu. Aerograf "bez zaworu powietrza" ma też wadę, niektóre farby bez stosowania opóźniaczy mogą zasychać szybciej na końcu igły i zatykać dyszę kiedy mamy dłuższe przerwy bez otwierania dyszy z farbą a powietrze leci...
Co do spustu jedynie w Ultrach wyraźnie gorzej pracuje w porównaniu do Evo i Infinity. Możliwe że malowałeś aerografem który miał pękniętą dyszę na końcu-uszkodzenie częste ,podobnie jak mikro deformacja końca polegająca na niewidocznym gołym okiem niewielkim zagnieceniu tego miejsca. Oba przypadki częste bo dysza H&S to najsłabszy element tych aerografów.
ps.H&S od momentu wprowadzenia tego rodzaju spustu chwali się "nowatorskim" rozwiązaniem z tą krzywką przy spuście...która ma pomagać niwelować problem kolejności inicjowania ciśnienia i potem farby. Żeby było ciekawie DeVilbiss jeden z najstarszych producentów aerografów próbował podobny patent ponad 100 lat temu:-) a skończyło się na tym co mamy w większości klasycznych dwu-funkcyjnych.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 4 grudnia 2017, 14:17
przez wacus47
potez napisał(a):To była właśnie jedna z rzeczy , która mnie wkurzała w H&S jak kupiłem - twardy i skaczący pomimo regulacji jak dla mnie spust. W iwatce te ruchy sa naturalne, nie miałem problemu z pluciem.


Prawda, w ręku miałem Evolution i swoje dwie Ultry. Spust chodzi bardzo średnio, brakuje płynności ruchu. W Tamiyi chodzi to gładko i tak jak człowiek mógłby tego oczekiwać. To co poprawia pracę spustu w H&S to:
- rozciągnięcie spreżyny, spust chodzi bardziej twardo i sprężyście, ale zyskuje na płynnosci;
- porządne nasmarowanie wszystkich ruchomych elementów gęstym smarem (niewielkie ilości!). Często gęsto od nowości aero H&S cierpią na suchoty w środku. Smarowanie zdecydowanie pomaga ten problem rozwiązać. Ja stosowałem smar PM600 - piękny czerwony kolorek :).

Po opisanych zabiegach spust chodzi lepiej, ale nadal nie jest to ideał, aczkolwiek dużo łatwiej wyczuć narzędzie.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 4 grudnia 2017, 14:18
przez shadowmare
Niemcy pracę spustu dobrze mieli opanowaną w latach 39-45. Teraz to nie ma już tej jakości.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 4 grudnia 2017, 14:30
przez iras67
Ja od wielu lat stosuję do ruchomych elementów aerografów rowerowy smar do łańcucha Finish Line od niedawna ich rewelacyjny zielony Ceramic Wet Lube. Jedynie do pokręteł ograniczenia wychylenia igły w których renomowani producenci stosują najczęściej gęste smary , nawijam na gwincie jedną warstwę taśmy teflonowej tej która używa się w hydraulice.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 4 grudnia 2017, 14:56
przez wacus47
iras67 napisał(a):Ja od wielu lat stosuję do ruchomych elementów aerografów rowerowy smar do łańcucha Finish Line od niedawna ich rewelacyjny zielony Ceramic Wet Lube. Jedynie do pokręteł ograniczenia wychylenia igły w których renomowani producenci stosują najczęściej gęste smary , nawijam na gwincie jedną warstwę taśmy teflonowej tej która używa się w hydraulice.


O Finish Linem też kiedyś zdarzyło mi się smarować (polecam zielony - pachnie jak coca cola i jest gestszy bo do mokrych warunków.)

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 4 grudnia 2017, 15:32
przez Atlis

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 4 grudnia 2017, 16:11
przez iras67
shadowmare napisał(a):Niemcy pracę spustu dobrze mieli opanowaną w latach 39-45. Teraz to nie ma już tej jakości.
:mrgreen:

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 4 grudnia 2017, 17:18
przez wacus47
Atlis napisał(a):Nie lepiej kupić Badgera?

https://www.fine-art.com.pl/regdab-plyn ... wania.html


Mozna, ale któż nie lubi robić eksperymentów? Byłbym się gotów założyć, że ten olejek Badgera to to samo co oliwka do łańcucha. Wszkaże, nikt koła na nowo nie wymyślał.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

PostNapisane: poniedziałek, 4 grudnia 2017, 17:27
przez iras67
potez napisał(a):
A tyle ile kosztuje infiniti kosztuje sciagnieta z japoni Iwatka HP-CH nawet jeżeli przyjdzie zapłacić VAT. Jak sie uda nie zapłacic to kosztuje tyle co procon z polskiej dystrybucji.
I robi to co napisał golfczarny - po prostu maluje. Gęsta czy rozcieńczona farba, daje radę na wszystkim a regulacja ciśnienia zaworkiem na aerografie bezcenna.

:!: Cholera jasna na lakierni używałem parę lat Iwatę Castom micron ale jakość pokazywała dopiero kiedy lepkość farby była najodpowiedniejsza. Z ta gęstą to trochę przesadziłeś... ;o)