Aby uniknąć powstania uskoku przy przejściu kolorów stosuje do maskowania masę mocującą (niebrudzącą plastelinę). Niestety przy ostatnim modelu w kilku miejscach powstały mi delikatne ząbki które niszczą gładką powierzchnię skrzydła. Wiem że najprościej przeszlifować to delikatnie papierem 2500 na mokro. Ale spotkałem się też z metodą pokrycia najpierw powierzchni lakierem bezbarwnym a dopiero po jego wyschnięciu przeszlifowanie. Podobno można tak uniknąć przetarciu delikatnej powierzchni lakierniczej. A może warto pomyśleć o przeszlifowaniu pastą do zębów która jest jeszcze bardziej delikatna od papieru 2500.
Jakie są wasze techniki poradzenia sobie z tym problemem.