Atlis napisał(a):Brett Green skończył Befa Tamki i pryskał go nowymi AKRC Air.
Coś widzę powrót do szarości 74/75/76. ;-) Stary dobry Ullmann. :-)
No na wczesnym G-6 to raczej trudno spodziewać się nie-szarości jakkolwiek badania Herr Ulmanna są faktycznie ciekawe.
Ja pomalowałem tymi AKRC farbami tego 190 (zdjęcie niżej, poglądowe z biurka zrobione telefonem):
Wrażenia mam takie:
[1] Farby najlepiej przechodzą przez aerograf rozcieńczone Tamiya Lacquer Thinner z pomarańczową zakrętką, nie ma takiego mocnego matu i nie schną w dyszy oraz najmniej pylą. Potem w kolejności Tamiya z żółtą nakrętką, firmowy rozcieńczalnik i Gunze LT. Firmowy najmniej śmierdzi jednak przy nim jest pylenie i mat. Pytanie czy można czegoś dodać do firmowego rozcieńczalnika co będzie sprawdzało się jako retarder i zbliżyloby komfort pracy do pomarańczowego LT Tamiya?
[2] Ścieralność jest ze wszystkich używanych przeze mnie obecnie farb największa. W kolejności od najtwardszych zrobiłbym podział tak: Tamiya, Bilmodel, Gunze, AKRC. Nie ma dramatu z AKRC ale trzeba uważać.
[3] Kolorystyka jest jak zawsze kwestią do indywidualnej oceny. Testowałem kilka kolorów Luftwaffe i te późne barwy są dość przekonujące. Dość zaskakujący może być dla wielu kolor RLM 02 w wydaniu późniejszym ale taki kolor jest jako jeden z kilku spotykanych również OK. Dość ciemny wręcz oliwkowy. Nie mam przekonania do RLM 70, dla mnie zbyt intensywny i jasny oraz RLM 66 który nie wiedzieć czemu jest brązowo-szary. Może to jakiś błąd przy mieszaniu i poszła trefna partia?