Strona 1 z 1

Grzejący się kompresor

PostNapisane: piątek, 15 lutego 2019, 13:38
przez reinefarth
Jak w tytule. Kompresor stosunkowo szybko łapie temperaturę i można na nim jajka smażyć. Kompresor tłokowy. Podejżewam brak smarowania. Jeśli ktos miał podobne problemy proszę o radę czym smaruje. Pozdrawiam.

Re: Grzejący się kompresor

PostNapisane: piątek, 15 lutego 2019, 15:03
przez iras67
Jakie ciśnienie masz ustawione na wyjściu z kompresora?

Re: Grzejący się kompresor

PostNapisane: piątek, 15 lutego 2019, 15:09
przez reinefarth
Poniżej 1 bara

Re: Grzejący się kompresor

PostNapisane: piątek, 15 lutego 2019, 17:06
przez iras67
To napisz jeszcze jaki to dokładnie model kompresora ? ;o)

Re: Grzejący się kompresor

PostNapisane: piątek, 15 lutego 2019, 18:28
przez reinefarth
As-186

Re: Grzejący się kompresor

PostNapisane: piątek, 15 lutego 2019, 23:55
przez Marek Barański
To normalne że robi się gorący, tarcie robi swoje. Tam nie ma żadnego smarowania i dlatego one maja wyłącznik termiczny żeby się nie zjarały na amen. Pytanie co rozumiesz przez pojęcie "stosunkowo szybko" i "można jajka smażyć". To że coś parzy w paluszki nie oznacza wcale że jest gorące.

Re: Grzejący się kompresor

PostNapisane: sobota, 16 lutego 2019, 10:05
przez reinefarth
Po kilku minutach pracy jest gorący ze parzy rękę. Kiedys czytałem (nie pamiętam na ktorym forum) ze mozna go przesmarowac wazeliną techniczną aby ciszej pracował i sie nie grzał.

Re: Grzejący się kompresor

PostNapisane: sobota, 16 lutego 2019, 23:42
przez Marek Barański
Mój się zawsze grzeje ale jeszcze nigdy się sam nie wyłączył (z przegrzania). Myślę że w przypadku tego urządzenia to nie ma co się zastanawiać tylko korzystać.

Re: Grzejący się kompresor

PostNapisane: wtorek, 14 maja 2019, 23:36
przez arhtus
Mam podobny problem z moim kompresorem AS-186 z tym, że w sumie nie zwracałem na to specjalnie uwagi, ale ostatnio zaczął okropnie pluć wodą i to sprawiło, że postanowiłem mu się nieco bliżej przyjrzeć szukając przyczyn.
Swoją drogą u mnie cały czas za oknem pogoda deszczowa co sprzyja takiemu zjawisku, a ja zapodałem mu dodatkowo kilka bardzo długich sesji.
W filtrze/odwadniaczu uzbierało się trochę wody, ale nawet nie na tyle żeby móc ją spuścić zaworem i doszedłem do wniosku, że przyczyna leży w ciepłym powietrzu, które szybko ochładzając się w wężyku wytrąca wilgoć.
Tak więc moim zdaniem to przez szybkie nagrzewanie się kompresora i teraz pytanie, czy moja pompka jest już na wykończeniu? Zacząłem sprawdzać jak długo ładuje zbiornik od zera do 4bar i jest to nieco ponad dwie i pół min, a dopompowanie od 3 do 4bar trwa połowę tego czasu, a więc z tego co wyczytałem w internetach jest to o wiele dłużej niż ten typ tak ma.
Sprawdziłem też jakie ciśnienie jest w stanie utrzymać w ciągłej pracy i jest to około 2bar
Choć przyznam się szczerze, że nie pamiętam, czy nawet jak był nowy pompował jakoś zdecydowanie szybciej, ale teraz plucie wodą mnie bardzo irytuje.
Ciekaw jestem czy te kompresory z dwoma tłokami są zdecydowanie wydajniejsze i nie muszą tak często się uruchamiać, a i niektóre mają też nieco większe zbiorniki 3,5 a nawet 4l.
Dwa tłoki plus większy zbiornik na mój rozum powinny sprawić, że kompresor będzie się rzadziej uruchamiał, a przez to i mniej grzał..

Re: Grzejący się kompresor

PostNapisane: środa, 15 maja 2019, 10:11
przez cooper69
Spuszczałeś wodę ze zbiornika (śruba ba dole)?

Najlepiej zbuduj lodówkowiec lub kup porządnie wykonany gotowiec od Adama (od (500 zł wzwyż) - https://modelwork.pl/topic/34578-cichy- ... r/page/10/

Na OLX - Adam
Na soloworku to Adamek1003

Re: Grzejący się kompresor

PostNapisane: czwartek, 16 maja 2019, 16:46
przez arhtus
Tak, spuszczam wodę ze zbiornika, ale raptem to jest dwie trzy kropelki po sesji, więcej zbiera się w filtrze i postanowiłem w końcu go odkręcić, no i się udało choć dokręcony jest porządnie :D
Wiem że lodówkowiec to najlepsze rozwiązanie jeśli chodzi o samo urządzenie, ale mnie niestety ograniczają jego wymiary. Może kiedyś sam spróbuję skonstruować pod siebie takie urządzonko, niestety tak czy inaczej będzie prawie dwa razy szerszy od bezolejowców, a to byłoby dla mnie uciążliwe, ale przyznaję, że cały czas myślę jak zrobić takiego lodówkowca jak najbardziej kompaktowego.
Na tą chwilę zobaczę jak będzie po wysuszeniu filtra i może gdy pogoda się poprawi, a jak będzie tak samo to chyba zanabęde bezolejowca z dwoma tłokami.

Re: Grzejący się kompresor

PostNapisane: czwartek, 16 maja 2019, 19:34
przez cooper69
To kup używany kompresor (tutaj jakaś nazwa - ja kupiłem lettraset) 20A
Koszt to 500-600 zł, a nowy z niezmienioną od lat konstrukcją pod marką H&S to 1750 zł
Można upolować na olx lub ebay-kleineanzeigen.de

Zamieniłem AS-189 na taki (30-to letni) i jestem bardzo zadowolony - u mnie też każdy centymetr się liczy.

Re: Grzejący się kompresor

PostNapisane: piątek, 17 maja 2019, 11:11
przez arhtus
Ta konstrukcja HTC20A to chyba jedyny lodówkowiec który bym zaakceptował i jakby był dostępny w okolicach tysiaka to bym go łyknął, 1,7tys to jednak sporo. No niby można polować na używane wariacje tego kompresora, ale to też nie wiadomo co się trafi.
Z drugiej strony jego przewaga nad chińczykiem to żywotność i cisza, bo grzać to się chyba grzeje tak samo, jak nie bardziej, w sensie agregat chyba dłużej oddaje ciepło, a też taki bezolejowiec z dwoma tłokami chyba jednak będzie sporo wydajniejszy.
Ciekaw jestem też co jest bardziej efektywne 6 barów w pojemniku 1,5l czy 4 bary w butli 3,5l w sensie gdzie będzie więcej roboczego powietrza w okolicach 1bara na aero.
Wysuszyłem filtr w swoim chińczyku i zapodałem mu krótką sesję i póki co wody nie stwierdzono :) może jeszcze pochodzi, póki nie będzie pluł wodą to może chodzić i cały czas, najwyżej będę skarpetki na nim suszył, ewentualnie jajecznicę jakąś się zrobi w przerwach w malowaniu :lol: a i zauważyłem jedną ciekawą rzecz, moja sztuka dobija do 4,5barów choć nie wiem na ile można wierzyć manometrowi zamontowanemu na nim.

Re: Grzejący się kompresor

PostNapisane: piątek, 17 maja 2019, 11:33
przez cooper69
Na co się trafi?

Chłopie.
Mój kupiłem za 550 zł i na tabliczce ma 1989 rok (ja olej za 90 zł/litr będę wymieniał) - działa sporo lepiej niż "wypasiony" AS-189.
Hacza też na niego namówiłem i nie narzeka :P

Produkuje je włoska firma (i nakleja naklejki zamawiającego większą ilość) bez zmian od minimum 30-tu lat i działa.
Tam generalnie nie ma co zepsuć, a jak nawet to wymienisz część i działa dalej - tam nie ma części za kilka zł to działają i działają.

Wydajnościowo nie zauważyłem różnicy, nie zauważyłem żeby się grzał (przecież to kompresory do pracy ciągłej). Oczywiście nie jest to kompresor do aerografów pokroju Mr. Hobby PS-290.
Do takich aerografów trzeba mieć już wydajny i sporo większy lodówkowiec, na który ani ja ani Ty nie masz miejsca.

Re: Grzejący się kompresor

PostNapisane: sobota, 18 maja 2019, 19:39
przez arhtus
Nie będę się spierał, że taki lodówkowiec 20A w dłuższej perspektywie czasu to lepszy wybór, choć moim zdaniem nie biorąc pod uwagę żywotności i ciszy podczas pracy to sprawny dwutłokowy chińczyk będzie (wg specyfikacji) dwukrotnie wydajniejszy co z większą butlą przełoży się na rzadsze uruchamianie się kompresora, to takie moje przewrotne myślenie i z góry proszę mnie za to nie torpedować :D
Żeby nie było to przeglądam na olxie od jakiegoś czasu oferty za takim kompresorem (20A) i w ciągu paru miesięcy kojarzę tylko dwie oferty jeden wyglądał na totalnego strupa (500zł) którego by trzeba odnowić, żeby jakoś nie straszył oczu, a drugi kosztował tysiaka.
Na szczęście mój chinol się odreanimował, znaczy nie pluje wodą póki co, więc nie mam ciśnienia na szybki zakup uff :) mam więc czas na szukanie jakiejś okazji.