Witam,
Mam problem z farbami olejnymi artystycznymi, których używam do malowania główek/twarzy figurkom. Do tej pory używałem tanich farb polskiej firmy Renesans- Olej For Art. Nie miałem z nimi większych problemów. Farby dobrze łączyły się podczas malowania i co dla mnie najważniejsze ładnie i szybko wysychały ( 2 dni góra) „ na matowo”. I wszystko było gut. Zachciało mi się jednak sięgnąć po farby nieco lepszej, jakości. Mój wybór padł na farby holenderskiej firmy Talens-Rembrandt. I tu, jak mawia trener Piechniczek „Skończyła się szatnia – zaczęła się trawa.” Farby, co prawda nie przysparzały problemów podczas malowania, ale słabo schną ( albo praktycznie wcale). Nawet po kilku dniach farba się świeci i maże. Czy ja coś pokręciłem? Czy to taki urok tych farb? Mieliście podobne „przygody”?
pozdrawiam
Enigma