Marcin Szelenbaum, StuG III G późny, Ardeny, Grudzień 1944

Tutaj uczestnicy Konkursu prezentują relacje z budowy swoich modeli.

Marcin Szelenbaum, StuG III G późny, Ardeny, Grudzień 1944

Postprzez Patterson » piątek, 27 czerwca 2008, 23:50

I ja mam już swojego faworyta.

16 grudnia 1944 rok. Rozpoczyna się operacja „Wacht am Rhein” gigantyczna kontrofensywa wojsk Niemieckich na Zachodzie. Plan zakładał uderzenie z pogranicza Niemiecko-Belgijskiego w kierunku Antwerpii trzema korytarzami w celu odcięcia Amerykanów od zaopatrzenia. Do przeprowadzenia tej śmiałej operacji ściągnięto z frontu Wschodniego wiele elitarnych dywizji SS.

O godzinie 5.30 ciężki ostrzał artyleryjski przygotował teren pod ofensywę, blisko 2 tys. dział zapoczątkowało Niemieckie natarcie. O godzinie 8.00 do akcji weszły trzy armie:

W sektorze północnym 6 Armia Pancerna SS Dietricha zaczęła się przebijać w kierunku Liège.

W sektorze środkowym 5 Armia Pancerna von Manteuffela zaatakowała w kierunku Bastogne i St. Vith

Na południu 7 Armia Brandenbergera ruszyła w kierunku Luksemburga osłaniając skrzydło przed kontratakami Aliantów.

Obrazek

Tematem mojej pracy będzie 2.DPanc SS Das Reich która to została wcielona do 5 Armii Pancernej von Manteuffela w sektorze środkowym. Przypadło jej zadanie o priorytetowym znaczeniu. Zdobyć niezwykle ważne skrzyżowanie St. Vith.

Stan Dywizji datowany na 10 grudnia 1944 roku
28 StuGów
28 Panzer IV
58 Panther
4 Flakpanzery IV
4 Flakpanzery IV (z 37 mm)

Walki o St. Vith rozpoczęły się 22 Grudnia i temuż właśnie atakowi poświecona będzie moja winieta.

Pojazd który zamierzam zbudować to dobrze znany StuG z polowo sztukowanym opancerzeniem. Dość typowe rozwiązanie dla wielu wersji StuGa z wszystkich frontów.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Z tego zestawu DML 6320:

Obrazek

Będę chciał osiągnąć coś takiego

Obrazek

Mój pojazd będzie finalną produkcją, a zatem czeka mnie sporo przeróbek, pogrubianie pancerza, przebudowa przedziału silnikowego i górnej płyty pancernej. Dokładnie o przebudowie będzie już w czasie samej pracy, liczę oczywiście na pomoc jak i wsparcie. :)

Obecnie kiełkuje koncepcja ustawienia dioramy, trwa też kompletowania części i zestawów. O wszelkich postępach będę informował na bieżąco.

Zapraszam.



Wołoszański B., Encyklopedia II wojny światowej Warszawa 1997.
Zbiegniewski A. R., Ardeny 1944/1945, AJ-Press, Warszawa 2004.
Zbiegniewski A. R., Ostatnia ofensywa, KAGERO, Warszawa 2007
Gordon Williamson Gwardia A. Hitlera.
Ostatnio edytowano wtorek, 21 października 2008, 23:23 przez Patterson, łącznie edytowano 4 razy
Avatar użytkownika
Patterson

rpm2
 
Posty: 2230
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Reklama

Re: Marcin Szelenbaum, StuG III G późny, Ardeny, Grudzień 1944

Postprzez Patterson » niedziela, 21 września 2008, 23:50

Późno to późno ale zaczynamy!

Moja miniatura będzie przedstawiała pojazd późnej serii produkcyjnej, a zatem niemal „standardowo” przebudowując nowego DML-a należy wymienić cały przód. Czyli starujemy z „wanną”.

Obrazek

W późnych pojazdach był on pogrubiony. W tym celu wycinam odpowiednie profile z białego polistyrenu.

Obrazek

Wyciąłem także pogrubienie na ochrony transmisji.

Obrazek

Po ich przyklejeniu całość „pospawałem”.

Metoda robienia spawów jest bardzo prosta. Do operacji tej potrzebne będą:

-klej
-nożyk
-wykałaczka
-stara ramka po modelu
-zapalniczka
Obrazek

Przy pomocy zapalniczki rozciągamy ramkę, jest to bardzo przydatna metoda która przewinie się tu niejednokrotnie do różnych celów.

Obrazek

Tak przygotowany pręcik wklejamy w miejsce gdzie ma być spaw, następnie smarujemy grubo klejem do plastiku który działa na zasadzie topienia. Po odpowiedniej ilości pręcik zmięknie i narzędziami możemy formować nasz spaw.

Czas na wahacze, jak widać ściąłem wszelkie pręciki pozycjonujące, Zawieszenie będzie ruchome, na sztywno osądziłem jedynie ostatnią parę. Przednie koła nietypowo pozostawiłem także ruchome przy amortyzatorach maksymalnie ugiętych., będzie to potrzebne przy budowie dioramy, ale to innym razem :)

Obrazek
Obrazek
Kolejnym krokiem jest poprawienie kół. Należy przerobić ostatnią literkę z „U” na „L”. Jest to sprytny wybieg Dragona który to nie dogadał się ze znana firmą produkującą zarówno wtedy jak i dziś koła i opony :)

Obrazek

Dalszy etap to ich postarzanie. Oto potrzebne narzędzia:

Obrazek

Na początek dzióbiemy i nacinamy koło tworząc wszelkie ubytki i uszkodzenia, od ilości i zagęszczenia będzie zależał stopień zniszczenia koła, by wykonać koło jedynie „zajechane” bez większych uszczerbków w czasie walki w tym etapie robimy mniej uszkodzeń, następny etap jest wspólny dla wszystkich.

Naszym najlepszym przyjacielem w modelarstwie jest flaszka...

Obrazek

nitro oczywiście :D

Smarujemy bieżnik obficie, tak od serca. Następnie różnymi starymi pędzlami pukamy w rozmiękczona powierzchnię.
Obrazek

Po tym etapie koło nie wygląda zachęcająco, wystarczy jednak je delikatnie przeszlifować, a naszym oczom ukarze się pięknie „zajechane” koło :)
Obrazek
Obrazek

I tak od lewej, koło z delikatnie wytartą powierzchnią styku z gąsienicą, trzy koła maksymalnie uszkodzone, z wieloma pęknięciami, ubytkami i trafieniami po odłamkach (czwarte koło jest niekompletne, tu pojawi się koło z całkowicie zerwanym bandażem, ale do tego powrócimy później.), pusty wahacz (o tym za chwile) oraz ostanie koło lekko spracowane na styku z podłożem.
Obrazek


Teraz przejdźmy do pustego wahacza Dla odmiany zamierzam umieścić tu zupełnie nowe, dopiero co wymienione koło, będzie fabrycznie nowe, z świeżą farbą, nóweczka, Panie, nóweczka. :)

Koło takie cechują dwie rzeczy, po pierwsze gładź ogumienia i brak uszkodzeń, po drugie ślad na samym środku po formie wtryskowej. By linie te odtworzyć sięgam znowu po sprawdzone pręciki wyciągane z ramek.

Oklejam je w około.
Obrazek

Po czym soczyście smaruje klejem do plastiku z pędzelkiem. Klej wypełni szczeliny pod pręcikiem i ujednolici całość. Uważamy oczywiście by nie zalać felgi. Lecimy tylko po gumie :)

A oto i koła po jednej stronie.
Obrazek

Porównanie:
Obrazek

Na dziś koniec, w następnym etapie kolejne prace przy „wannie”, zajmiemy się głównie tyłem oraz drugą stroną zawieszenia.

Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Patterson

rpm2
 
Posty: 2230
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Marcin Szelenbaum, StuG III G późny, Ardeny, Grudzień 1944

Postprzez Patterson » piątek, 26 września 2008, 17:14

Witam

Kolejny etap zmagań.

Poprawione koła z drugiej strony:
Obrazek

Zmodernizowana tylna płyta, dorobiłem spawy na zakładkę.
Obrazek

Usunąłem także nadmiar mocujących śrub, wersja finalna miała uproszczone żebrowanie wentylatora.
Obrazek

Zaszpachlowałem także osłony napinaczy, średnio się spasowały co widać było na poprzednich fotkach. Element ten wymagał nieco szpachli i pracy z papierem ściernym.
Obrazek

Ogołociłem też tylną ścianę wanny z wszelkich pozostałości . W późniejszym etapie wrócimy do tematu przy przeróbkach odpowiednich dla finalnego G.
Obrazek

Ostatniego szlifu nabrały też przednie uchwyty.
Obrazek

Nadmiar profilu został spiłowany i wygładzony.
Obrazek

Z myślą o montażu późnych kół napędowych z zestawu CMK pozyskałem z zapasów koła od Tamiyi. Niestety nie bardzo pasowały do otworów, dlatego usunąłem stare mocowanie i zastąpiłem je nowym.
Obrazek

W tym celu należało poszerzyć także osłony transmisji. Dokonałem tego odpowiednim narzędziem.
Obrazek

Po prostu nawierciłem nowe otwory.
Obrazek

Gotowe!
Obrazek

Jak ulał.
Obrazek
Obrazek

Mój pojazd będzie częścią winiety na której będzie szturmował Amerykańskie pozycje. Dlatego wszelkie włazy i inne otwory będą w pozycji bojowej – czyli zamkniętej, dlatego nie będę budował wnętrza. Ba - nawet nie będę go w całości montował. nadmienić warto jednak, że atrapa DML wygląda obiecująco i przez otwarte włazy wyglądałaby imponująco.
Obrazek

Przyszedł czas na pierwsze prace przy kadłubie, na początek dorobię betonowe dopancerzenie. Jest to dosyć typowe rozwianie dla wielu wersji StuGa z wszystkich frontów. Była to po prostu betonowa wylewka na przednich pochyłych płytach nadbudówki. Wykonywano je w różnych wersjach i wariantach. Skuteczność takiego dozbrojenia jest raczej dyskusyjna, ma znaczenie psychologiczne dla samopoczucia załogi niż efektywne unieszkodliwianie pocisków p. pancernych.
Obrazek

Wylewkę wykonam z masy „Poxilina”.
Obrazek

Jest to masa dwuskładnikowa do uszczelniania rur, jednak doskonale sprawdza się także w drobnych pracach modelarskich.
Obrazek

Po dokładnym rozrobieniu masy nakładam ją placami na obydwie strony przedniego pancerza.
Obrazek
Obrazek

By wygładzić powierzchnie i nadać jej „betonowej” faktury przed wyschnięciem użyję papieru ściernego.
Obrazek

Po całości delikatnie pukam powierzchnię papierem ściernym, nada to fajną delikatną chropowatą strukturę.
Obrazek

Ważne by nie przesadzić, faktura musi być delikatna.
Obrazek

Gotowe dopancerzenie!
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Oraz pierwsza przymiarka do wanny:
Obrazek
Obrazek


Kolejnym krokiem jest dodanie innego typowego rozwiązania, to jest uchwytu na dodatkowe ogniwa gąsienicy. Stanowią polowe uzupełnienie opancerzania.
Obrazek

Pasują w sam raz.
Obrazek

Czas także na pierwsze przymiarki nowej płyty nad silnikowej. Element ten pozyskałem z magazynku z częściami, pochodzi z modelu Tamiya. Jest o tyle dobra, że posiada zazębiane płyty. Niemniej brakowało jej kilku spawów które wykonałem jak zwykle z „ciągniętych” na gorąco ramek.
Obrazek

Usunąłem także wszelkie detale na bokach, zostaną dodane nowe lepiej pasujące do wanny DML.
Obrazek

Pierwsza przymiarka wykazuje, że po oszlifowaniu nie pasuje źle. Wymagać będzie jednak jeszcze kilku korekt i dorobienia osłon wlotów powietrza.
Obrazek


Na dziś wszystko, oczywiście kolejny etap niebawem, a w nim pierwsza „zabawa” z drobnymi detalami które będzie trzeba dorobić od podstaw, między innymi wydech i jego osłony.

Zapraszam i pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Patterson

rpm2
 
Posty: 2230
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Marcin Szelenbaum, StuG III G późny, Ardeny, Grudzień 1944

Postprzez Patterson » środa, 8 października 2008, 22:37

Czas ucieka, trzeba przyspieszyć, niestety cienko u mnie z czasem ze względu na fakt przenosin jak i problemów dnia codziennego, jednak staram się nie zaniedbywać projektu, gdyby mi się nie udało wyrobić do terminu (a mam nadzieję, że tak nie będzie) model w razie co dokończę już na forum.

Zaczynamy!

A zacząć należy od poprawki. Dzięki Grzegorzowi (Dziękuję raz jeszcze!) dowiedziałem się że moja wersja z jednolitą płytą czołową nie powinna mieć zazębianej górnej płyty z włazami. Niestety juz takową wykonałem, trzeba było to poprawić, trochę pracy poszło na marne, ale tak to już jest w tym hobby. :P

Zaszpachlowałem je po prostu. Przy okazji wymieniłem listwy przy błotnikach na blaszkę Abera.

Obrazek


Jak widać dodałem przednie uchwyty na zapasowe koła oraz zlutowałem nową podstawę dla podpory lufy, sama podpora pochodzi z ze starego modelu DML, łańcuszek to Aber, sprężynka zrobiona od podstaw. Notek pochodzi z zestawu, a podstawa z blaszki Abera.

Obrazek

W magazynku znalazłem fajny zestaw do wykonania listwy trzymającej zapas gąsienicy na przedniej płycie wanny. Czym prędzej go zlutowałem:
Obrazek

Gotowy do montażu
Obrazek

Wyciąłem nowe osłony wlotów powietrza:

Obrazek

Wykonałem je z milimetrowej płytki – pasują idealnie :)
Obrazek


Poczyniłem kilka prac przy płycie silnikowej
Obrazek

Dopasowałem wloty powietrza oraz wykonałem brakujące spawy
Obrazek

Ochronne płyty posmarowałem klejem Wamodu i popukałem sztywnym pędzlem Dzięki czemu uzyskałem fajną fakturę, niemniej jest zbyt mocna, gdy klej dobrze odparuje przeszlifuję całość papierem ściernym.
Obrazek

Wstępnie spasowałem całość.
Obrazek


Następnie wkleiłem wygięte kawałki błotników stanowiących osłonę. Pochodzą z małej blaszki z zestawu DML, bardzo przydatne i ładne.
Obrazek

Ponownie spasowało się wszystko bardzo fajnie.
Obrazek

Wkleiłem plastikowe pręciki stanowiące część mocowania przyszłych fartuchów.
Obrazek

Nawierciłem je od przodu, bo w rzeczywistości był to kawałek rurki.
Obrazek

Oraz od góry, przechodzić będzie tamtędy blokada uniemożliwiająca ich spadnięcie.
Obrazek

Na cienkiej płytce plastikowej wykreśliłem przyszłe fartuchy.
Obrazek

Zaraz po wycięciu dodałem blokujące kwadraciki wycięte z tej samej płytki, oraz blokady zrobione z drutu.
Obrazek

Gotowe!
Obrazek

Jest to jeden z ciekawszych patentów z pod ręki warsztatów polowych. Fartuchy pracują grawitacyjnie i zawsze maksymalnie chronią pojazd w każdym położeniu i na każdej nierówności.

Obrazek

Obrazek


Na dziś tyle. Mam nadzieję, że następny postęp zamieszczę już na dniach.

Zapraszam i dziękuję za uwagę!
Ostatnio edytowano środa, 15 października 2008, 02:02 przez Patterson, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Patterson

rpm2
 
Posty: 2230
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Marcin Szelenbaum, StuG III G późny, Ardeny, Grudzień 1944

Postprzez Patterson » środa, 15 października 2008, 02:01

Witam w kolejnej odsłonie mojej skromnej budowy.


Dziś główny nurt pracy skupił się na elementach fototrawionych. Na wstępie wykorzystałem kilka drobiazgów które DML umieścił na swej skromnej, acz doskonałej blaszce. Dodałem także stelaże pod przyszłe mocowanie dodatkowych płyt pancernych. Pochodzą one z zestawu Armorscale.

Obrazek


Użyję też doskonałej blaszki firmy Aber, dedykowana co prawda do starego modelu Dragona, jednak części które planuję wykorzystać będą pasować. Pierwsze drobiazgi już na błotnikach.

Obrazek

Weekend był pracowity, udało się polutować większość drobiazgów na błotniki.

Obrazek

Jak widać przez rurki na których wisieć będą fartuchy nie da się juz wsadzić łopaty na swoje miejsce, znajdzie się w tobołkach na przedziale silnikowym.

Obrazek

Czas zająć się tyłem pojazdu. Wstępnie usunąłem wylot wody i wszelkie pozostałości.

Obrazek

Przygotowałem mały zestaw uzupełniający do mojego StuGa. Co prawda dopiero zaczynam zabawę w te klocki i odlane części nie są fantastycznej jakości, ale chyba i tak nie wyszło najgorzej.

Obrazek


Wydech po oszlifowaniu wszedł bez problemu.

Obrazek


Niestety nowe wsporniki błotników jak to bywa z przerabianymi modelami nie do końca pasowały, jednak po krótkiej walce z materią udało się je wpasować.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Tamiyowski tył ponownie elegancko się spasował z nowymi elementami!

Obrazek


Dziś niewiele, ale jak widać StuG pomału nabiera ciała. Czekam na kilka części, mam nadzieje, że niedługo je otrzymam i prace ostro ruszą!

Zapraszam i dziękuje za uwagę.
Avatar użytkownika
Patterson

rpm2
 
Posty: 2230
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Marcin Szelenbaum, StuG III G późny, Ardeny, Grudzień 1944

Postprzez Patterson » sobota, 18 października 2008, 15:45

Kolejny update.

Ostatnim razem była wzmianka o odlanych wspornikach błotników Alketta. Niestety jak się okazało dzięki wiedzy Jonaka (Dzięki Mateusz!) wyszły one zbyt grube, szerokie i ogólnie toporne. Nie było rady, zrywamy wszystko i zaczynamy od nowa. Po nocnej bitwie stare wsporniki skruszały, a z form wyjąłem jeszcze ciepłe nowe. Zyskały aprobatę wspomnianego Speca od jagdpanzerów wszelkiej maści i model został uratowany :D

Obecnie wygląda to tak:

Obrazek
Obrazek

Porównanie stare/nowe.

Obrazek


Dalszy postęp prac skupił się na spasowaniu dachu. Po doszlifowaniu udało się zmieścić Tamiyowski z późnymi śrubami. Część ta wymagała jednak kilku korekt wielkości, jak i dorobienia spawów które wykonałem opisaną wyżej metodą, nowych włazów otwieranych na boki, oraz umieszczenia w przedniej części Nahverteidigungswaffe czyli obrotowej wyrzutni min przeciwpiechotnych.

Obrazek
Obrazek

Jak widać odlałem też nową podstawę pod lawetę zdalnie kierowanego MG.

Obrazek


Przymiarka nowego dachu

Obrazek

Jak widać polutowałem już całą lawetę z blaszki Abera. Dodałem też elegancką lufę z oferty Armorscale.

Obrazek
Obrazek


Ogólny rzut spasowanych ważniejszych elementów.

Obrazek
Obrazek

Jak widać przeszlifowałem papierem też osłony na płycie silnikowej.
Obrazek

Dorobiłem też kilka elementów z drobnicy, tu klocek pod podnośnik:

Obrazek


I prawie skończony wydech, brakuje jeszcze strzałek.

Obrazek

Zapraszam do relacji i komentarzy.

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
Patterson

rpm2
 
Posty: 2230
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Marcin Szelenbaum, StuG III G późny, Ardeny, Grudzień 1944

Postprzez Patterson » sobota, 18 października 2008, 22:02

Witajcie!

Bilans dzisiejszej pracy.
Na początek rzuciło mi się w oczy, że pod błotnikiem zostały otwory pozycjonujące.

Obrazek

Zdziwiłem się nieco. Zaglądam do instrukcji i jest takowy zaznaczony. W tym miejscu powinien być wspornik błotnika.

Obrazek

Niestety aż do końca instrukcji takowy nie występuje!

Obrazek

Choć na stronie z malowaniem jest

Obrazek

Przeszukałem ramki i takowe się znalazły :D

Obrazek

Znowu błędy w instrukcjach DML

Obrazek

Przygotowałem pancerne osłony, wkleiłem je tymczasowo na Maskol, później do malowania zostaną zdjęte.

Obrazek

Obrazek

Uzupełniłem tez ostatnie duperele. Gaśnica i lampa szlakowa...

Obrazek

Gniazda antenowe...
Obrazek

Śruby mocujące.

Obrazek

Jutrzejszy front robót skieruję na płytę nad silnikową by w końcu ją wkleić na stałe.

Zapraszam.
Avatar użytkownika
Patterson

rpm2
 
Posty: 2230
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Marcin Szelenbaum, StuG III G późny, Ardeny, Grudzień 1944

Postprzez Patterson » niedziela, 19 października 2008, 01:38

Dodam jeszcze fotkę pojazdu na którym się pośrednio wzoruję. Jest łudząco podobny do mojego pierwowzoru, choć te sa wcześniejsza produkcją, jednak właściwą fotkę mojego upatrzonego już lata temu stuga wcięło. Chyba musiała pójść sie wietrzyc przy awarii komputera :-/

Obrazek
Ostatnio edytowano czwartek, 23 października 2008, 22:37 przez Patterson, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Patterson

rpm2
 
Posty: 2230
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Marcin Szelenbaum, StuG III G późny, Ardeny, Grudzień 1944

Postprzez Patterson » niedziela, 19 października 2008, 16:51

Witajcie.

Dzisiejsze zabawy z płytą :P

Obrazek


Brakuje jeszcze kilku elementów

Obrazek


Zbliżenie na wycior.

Obrazek

Uchwyt na anteny i detale wlotu powietrza.

Obrazek


Jak widać dorobiłem listwy mocujące wraz ze śrubami.

Obrazek
Obrazek

Prawa strona.

Obrazek

Przepraszam, że części są nieco zapylone po szlifowaniu, zapomniałem przed zdjeciami je przepędzlować. :oops:

Idę odpocząć, :D dziś stoczę jeszcze niejedną bitwę z tą płytą :mrgreen: Zapraszam!
Avatar użytkownika
Patterson

rpm2
 
Posty: 2230
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Marcin Szelenbaum, StuG III G późny, Ardeny, Grudzień 1944

Postprzez Patterson » niedziela, 19 października 2008, 20:46

Witajcie ponownie.

Polutowałem cały kosz, brakuje jeszcze śrub.

Obrazek
Obrazek

No i bilans minionego weekendu:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Udało się pchnąć nieco robotę, jednak czekam jeszcze na kluczowe zestawy uzupełniające, mam nadzieję, że niedługo znajdą się w moim posiadaniu.

Dziękuję za uwagę, zapraszam do oceniania, będę wdzięczny za wszelkie uwagi krytyczne jak i może nawet pozytywne wrażenia, może takie też są :)
Avatar użytkownika
Patterson

rpm2
 
Posty: 2230
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Marcin Szelenbaum, StuG III G późny, Ardeny, Grudzień 1944

Postprzez Patterson » wtorek, 21 października 2008, 23:25

Witam ponownie!

Dziś niewiele.

Dodałem grzybki (Pilzen) do mocowania pomocniczego dźwigu.

Obrazek


Stellung fertig! :D

Obrazek
Obrazek

Wykonany jak zawsze z balsy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Jak mierzony 8-)

Obrazek


Otrzymałem informacje, że 4 z 5. zamówionych dodatkowych zestawów są już w drodze, a zatem w tym tygodniu będą nowe „zabawki” do zamontowania na StuGu. :-o

Zapraszam serdecznie!
Avatar użytkownika
Patterson

rpm2
 
Posty: 2230
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Marcin Szelenbaum, StuG III G późny, Ardeny, Grudzień 1944

Postprzez Patterson » czwartek, 23 października 2008, 22:26

Witam ponownie!

Dziś przyszło kilka zestawów (siorb) :P :mrgreen: , a więc czym prędzej zabrałem się do pracy! :D

Obrazek


Zaczynam od jarzma „Saukopf” czyli dobrze znanego „świńskiego ryja”.

Tył jest przystosowany do Tamiyi i stargo DML.

Obrazek

Wszystko będę chciał spasować sposobem podpatrzonym na PlanetArmor. Choć nie do końca się to uda, bo świński ryj jest nieco ciaśniejszy i będzie trzeba bardziej się pomęczyć.

Zaczynam od wklejenia kawałków plastyku. Nadmiar zostanie usunięty i wyszpachlowany.

Obrazek


Od jarzma DML odciąłem mocowania i przykleiłem w odpowiednich miejscach.

Obrazek


Cały mechanizm działa trzeba było nieco skrócić.

Obrazek


Zebrać też trzeba trochę materiału z góry.

Obrazek


I wszystko na sucho mniej więcej pasuje

Obrazek


Po wklejeniu całości i zlutowaniu lufy mój pojazd otrzymał wreszcie „ryja” :->

Obrazek


Lufka Armoscale to małe dzieło sztuki. :)

Obrazek

To tyle na dziś, jutro dalsza walka.

Zapraszam!
Avatar użytkownika
Patterson

rpm2
 
Posty: 2230
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Marcin Szelenbaum, StuG III G późny, Ardeny, Grudzień 1944

Postprzez Patterson » poniedziałek, 27 października 2008, 00:03

Witam ponownie. :)

Dodałem kilka drobiazgów.

Łańcuchy na blokadach.

Obrazek


Koła napinające z fototrawionymi obręczami. Swoja drogą bardzo fajny pomysł DMLa.

Obrazek


Linę do holowania.

Obrazek


Kopułkę dowódcy wraz nim, delikatnie lustruje okolicę. :P Wzbogaciłem ją o detale Abera. Szybki i wizjery wkleję po malowaniu.

Obrazek


Anteny.

Obrazek


Uchwyty do blokowania włazów dostępowych silnika w pozycji otwartej.

Obrazek


Zapas gąsek.

Obrazek


Obecnie składam friule. Czekam jeszcze na zestaw CMK. Po zatem do skończenia jest jeszcze parę drobiazgów. Kolejny etap niebawem.
Avatar użytkownika
Patterson

rpm2
 
Posty: 2230
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Marcin Szelenbaum, StuG III G późny, Ardeny, Grudzień 1944

Postprzez Patterson » piątek, 31 października 2008, 18:34

Witam ponownie!

Koledzy już malują, a ja w lesie :oops:

Niemniej dziś udało się wreszcie dostać zestaw CMK. W tym miejscu wielkie podziękowania dla Daniela („Martola”) :-o który ponaciskał Czechów gdzie trzeba i stargał ten oto niezbędny mi zestawik. :mrgreen:

Obrazek

W międzyczasie przygotowywałem plan awaryjny, inaczej zwany planem „B” i przerobiłem koła napędowe ze starego zestawu StuHa DML. Były gotowe więc posłużyły do zdjęcia, finalnie będą koła z Tamiyi których przeróbkę pokazałem kilka postów wyżej. Dziś dokończę ich modernizację przy pomocy zestawu CMK. Jednak które zamontuje to jeszcze zobaczę.

Obrazek

Czym prędzej poskładałem rolki, musiałem nieco przerobić mocowania do kadłuba. Trzeba je było delikatnie skrócić, a same rolki zwęzić, fotki są jeszcze sprzed przeróbki, dlatego są za szerokie. Na następnych ujęciach w kolejny updatecie będzie już to dokładnie widać. Naciągnąłem wreszcie od dawna grzejące półę w gotowości poskładanej Friule.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak widać zmiksowałem dwa zestawy, ogniwka różnią się zębem i bieżnikiem.

Obrazek


Czekam jeszcze na jeden zestaw i całość będzie można wykańczać. Zostało kilka drobiazgów, acz czasochłonnych.

Zapraszam!
Ostatnio edytowano niedziela, 2 listopada 2008, 02:12 przez Patterson, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Patterson

rpm2
 
Posty: 2230
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Marcin Szelenbaum, StuG III G późny, Ardeny, Grudzień 1944

Postprzez Patterson » sobota, 1 listopada 2008, 22:37

Efekt wieczornej pracy.

Zwęziłem rolki z otworami ulgowymi.

Obrazek
Obrazek

Dodałem płytkę zaślepiającą przedni wizjer, oraz kopyto pancerne chroniące kopułkę dowódcy. Wszystko pospawałem i przy pomocy szpachli nadałem mu delikatną fakturę.

Obrazek

Poprawiłem też właz ładowniczego, zaokrągliłem jego kant.

Obrazek

Ciąg drobiazgów w toku.
Avatar użytkownika
Patterson

rpm2
 
Posty: 2230
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Następna strona

Powrót do Relacje z budowy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość